Cyklotymia i psychoza afektywna dwubiegunowa a samorozwój i wspólnota duchowa

Cyklotymik i cyklotymia, zaburzenia cyklotymiczne

Cyklotymik [gr. kýklos ‘koło’, thymós ‘duch’, ‘dusza’], wg E. Kretschmera typ psychiczny charakteryzujący ludzi o pyknicznej budowie ciała; odznacza się łatwością nawiązywania kontaktu z otoczeniem, żywymi reakcjami emocjonalnymi i skłonnością do okresowych zmian nastroju. Cyklotymik to typ osobowości wywodzony od cyklofrenii – psychozy maniakalno – depresyjnej – odpowiada mu psychosomatyczny typ pykniczny. Jest on w pewnym stopniu odwrotnością schizofrenika; jest towarzyski, radosny, aczkolwiek oscyluje także w kierunku smutku; łatwo nawiązuje kontakt z otoczeniem, a poglądy przez niego wygłaszane są raczej realistyczne.

Cyklotymia z amerykańska czasem zwana Cyklotoidią to choroba o objawach podobnych do psychozy maniakalno-depresyjnej, ale zdecydowanie słabiej wyrażonych. Najbardziej znamienne są krótkie przemienne fazy (zazwyczaj kilkudniowe) depresji z apatią i zwiększonym zapotrzebowaniem na sen, oraz okresy poprawy samopoczucia lub zmiennej, co do nasilenia drażliwości ze skróceniem snu. U niektórych osób Cyklotymia może przyczyniać się do powodzenia w interesach, karierze czy twórczości artystycznej, jednakże rozpoznanie choroby jest ważne, gdyż jej natura powoduje liczne konflikty w życiu osobistym i społecznym. Często osoby z tym schorzeniem charakteryzuje brak wytrwałości w pracy i nauce, brak fachowości, brak ogólnie przyjętych zasad współżycia małżeńskiego i społecznego, nadużywanie alkoholu i innych środków odurzających. U około 30% osób z Cyklotymią choroba rozwija się w typową psychozę afektywną (maniakalno-depresyjną). Leczenie zaburzeń polega na psychoterapii,  stosowaniu leków przeciwdepresyjnych i soli litu.

Cyklotymia nie lubi pokazywać swojej prawdziwej Twarzy

Cyklotymik to osoba cierpiąca na cyklotymię. Cyklotymik przechodzi od nastroju radosnego pobudzenia do nastroju depresji i apatii. Cyklotymik kręci się w kółko wokół swych naprzemiennych nastrojów i stanów emocjonalnych. Zaburzenie afektywne to zaburzenie endogenne, w którym co jakiś czas występują wahania nastroju oraz zaburzenia emocji i aktywności. Do objawów zaburzeń afektywnych należą zespoły depresyjnehipomania i stany mieszane. Przykładem zaburzenia afektywnego jest cyklotymia. Cyklotymia to rodzaj klinicznej depresji, która charakteryzuje się częstymi, łagodnymi wahaniami nastroju. U osoby dotkniętej cyklotymią, podobnie jak u ludzi z chorobą afektywną dwubiegunową, występują epizody depresyjne i epizody zbliżone do maniakalnych.

Cyklotymia należy do uporczywych zaburzeń nastroju. W Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnym ICD-10 można znaleźć tę jednostkę nozologiczną pod kodem F34. W DSM-IV jest to zaburzenie oznaczone kodem 296.89, a w MeSH kodem D003527. Cyklotymika określa się jako osobę o niestabilnym samopoczuciu. Cyklotymia jako zaburzenie afektywne manifestuje się stale utrzymującymi się wahaniami nastroju w postaci licznych epizodów łagodnej depresji oraz stanów łagodnie wzmożonego samopoczucia. Jednak wahania nastroju na linii depresja-mania nie można zdiagnozować jako choroby afektywnej dwubiegunowej.

Cyklotymia pojawia się zwykle we wczesnej młodości, ale znane są przypadki, że niestabilność samopoczucia pojawiła się później – w wieku dojrzałym. Szacuje się, że na cyklotymię cierpi około 3-5% populacji. Zmiany nastroju są spontaniczne i nie wykazują związku z wydarzeniami życiowymi. Bez dłuższej obserwacji i bez znajomości zachowania w okresie przedchorobowym rozpoznanie może okazać się trudne do ustalenia. Ze względu na łagodność zmian nastroju (objawy nie ujawniają się tak bardzo) i tolerancję otoczenia wobec stanu wzmożonego samopoczucia, chorzy rzadko idą do lekarza. Cyklotymię należy różnicować z łagodnym przebiegiem choroby afektywnej dwubiegunowej, nawracającymi zaburzeniami depresyjnymi i zupełnie normalnymi reakcjami człowieka na sytuacje życiowe, takie jak: żałoba, utrata pracy (spadek nastroju) czy awans zawodowy (poprawa samopoczucia).

Cyklotymia to utrwalone zaburzenie nastroju, wykazujące zwykle zmienne nasilenie, w których większość epizodów nie osiąga nasilenia uprawniającego do rozpoznania hipomanii lub epizodów łagodnej depresji. Cyklotymia utrzymuje się przez wiele lat, jest przyczyną distresu i trudności w codziennym funkcjonowaniu. Do rozpoznania cyklotymii u chorego wymaga się obecności niestabilności nastroju przez minimum dwa lata, podczas których pojawi się kilka epizodów subdepresji (łagodnej depresji) i hipomanii (łagodnej manii) przedzielonych okresami prawidłowego samopoczucia. Przy zainteresowaniach i dążeniach duchowych (mistycznych, religijnych) objawia się to okresami wzmożonej praktyki duchowej i głosicielstwa oraz okresami zaniku potrzeb duchowych, niechęci do praktyk czy głosicielstwa.

Termin „cyklotymia” nie od zawsze rozumiano jako dysfunkcje w zakresie samopoczucia. Cyklotymii bliżej było do zaburzeń osobowości niż zaburzeń nastroju. Z czego to wynikało? Mianowicie z faktu, że w terminologii psychologicznej przez wiele lat funkcjonowało pojęcie osobowości cykloidalnej (ang. cycloid personality) albo osobowości cyklotymicznej, która charakteryzuje się trwałymi, znaczącymi odchyleniami od przeciętnego poziomu nastroju. Zatem cyklotymika uważano za osobę labilną emocjonalnie, która na przemian popada albo w stan przygnębienia i smutku, albo w stan wzmożonej energii i wesołości, które są przedzielone okresami zupełnej równowagi psychicznej.

W ogóle tak naprawdę unikano używania pojęcia „cyklotymia” właśnie ze względu na niejednoznaczność terminologiczną. Słowo „cyklotymia” w XIX wieku wprowadził do słownika niemiecki lekarz Karl Kahlbaum. Według niego, cyklotymia była rozumiana jako naprzemienne wahania nastroju. Natomiast niemieccy psychiatrzy – Emil Kraepelin i Kurt Schneider – utrzymywali, że cyklotymia to choroba psychiczna, a dokładnie synonim psychozy maniakalno-depresyjnej. Z kolei Ernst Kretschmer twierdził, że cyklotymik to człowiek o określonym typie temperamentu. Obecnie, w XXI wieku termin „cyklotymia” rezerwuje się dla utrwalonych wahań nastroju.

Cyklotymia jako poważna choroba pojawia się zwykle u osób, których krewni cierpią na chorobę afektywną dwubiegunową lub ktoś już chorował wśród przodków. Cyklotymia może utrzymywać się przez całe dorosłe życie, zatrzymać się tymczasowo lub na stałe albo przerodzić się w poważniejsze wahania nastroju. Oprócz czynników genetycznych na wystąpienie cyklotymii mają wpływ: niski poziom serotoniny, wysoki poziom kortyzolu, a także stresujące wydarzenia. Ponadto ważną rolę pełnią czynniki środowiskowe i wychowanie. W leczeniu cyklotymii istotne są regularne ćwiczenia fizyczne a nie tylko przyjmowanie leków. Warto także skorzystać z intensywnej, długotrwałej psychoterapii, aby nauczyć się radzenia sobie ze stresem i rozładowywaniem emocji. Jedną z metod godnych polecenia porżadniejszy rebirthing oparty na jogicznych ćwiczeniach oddechowych, procesach uwalniających i afirmacjach.

Pewnym problemem są trudności w odróżnieniu cyklotymii od dystymii, łagodnej postaci depresji, jeśli pacjent zgłosi się do lekarza w czasie fazy depresyjnej a o hipomaniakalnej nie raczy wspomnieć w obawie przed uznaniem za totalnie chorego psychicznie. Pacjenci lubią się skarżyć na to, co im dokucza, ale pomijają często to, co mogłoby pomóc lekarzowi w ulepszeniu diagnozy. Oba wspomniane zaburzenia czyli dystymia i cyklotymia charakteryzują się małym nasileniem objawów. Dystymia nazywana jest „małą depresją”. Cyklotymię można z kolei potraktować jako „małą” chorobę afektywną dwubiegunową. Częstość występowania obu jednostek jest podobna i wynosi 3-6 % (dane z literatury niejednoznaczne). Rozpoznanie dystymii następuje zazwyczaj w pierwszej lub drugiej dekadzie życia, cyklotymii – w drugiej lub trzeciej. Zaburzenia te dezorganizują życie społeczne, wiążą się często z nadużywaniem alkoholu. Są czynnikiem ryzyka wystąpienia zaburzeń psychicznych: dystymia – depresji, cyklotymia – choroby afektywnej dwubiegunowej.

Dystymię odróżnia od depresji także przewlekły przebieg – dla rozpoznania dystymii potrzebny jest minimum dwuletni okres występowania objawów, a podobne kryterium stosuje się do cyklotymii. Współwystępowanie zaburzeń dystymicznych i depresji nazywa się podwójną depresją (double depression).

Cyklotymia to przewlekła choroba, w której na przemian występują okresy podwyższonego i obniżonego nastroju, z reguły o niewielkim nasileniu. U chorych na cyklotymię nastrój ulega na przemian podwyższeniu i obniżeniu. Takie wahania samopoczucia najczęściej są niewielkie, a nawet kiedy są bardziej wyraziste, to trwają dość krótko – na przykład kilka godzin albo kilka dni. W okresach podwyższonego nastroju pacjenci czują się doskonale, są towarzyscy, pewni siebie i impulsywni, pełni energii i entuzjazmu. W fazie obniżenia nastroju pacjent może nagle stać się przygnębiony, ospały i senny albo nerwowy i drażliwy. Wahania nastroju są z reguły mniej nasilone i nie trwają tak długo jak podczas choroby dwubiegunowej albo depresji. Jeżeli zaburzenia nastroju są epizodyczne, okresowe i nawracające, a przede wszystkim powodują zaburzenie funkcjonowania lub są uciążliwe dla otoczenia, to warto się temu przyjrzeć.

Mimo iż symptomy są łagodne, są także przewlekłe. Epizody są liczne i utrzymują się przez długi czas. Ponadto wpływają one negatywnie na funkcjonowanie chorego. Cyklotymia pojawia się we wczesnym etapie dorosłości. Występuje zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, ale więcej kobiet rozpoczyna leczenie.

Słowo „cyklotymia” wróciło do łask dzięki osobie amerykańskiego psychiatry – Hagopa Akiskala – który zalicza cyklotymię do spektrum choroby afektywnej dwubiegunowej. Cyklotymię można uznać za słabiej wyrażone w obrazie klinicznym zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Jak manifestuje się faza łagodnej depresji i hipomanii u cyklotymika?

FAZA HIPOMANII (LEKKO MANIAKALNA) 

  • – zwiększony poziom energii
  • – dobry humor, wesołość, poczucie szczęścia,
  • – nastrój euforyczny, skrajny optymizm,
  • – wysoka samoocena, pewność siebie,
  • – wzrost popędu seksualnego,
  • – ryzykowne zachowania sekualne,
  • – zmniejszona potrzeba snu,
  • – pobudzenie psychoruchowe,
  • – gonitwa myśli, myślotok, kaznodziejstwo,
  • – wielomówność, słowotok, szybka mowa,
  • – wzrost aktywności fizycznej,
  • – spadek zdolności logicznego myślenia,
  • – agresywność, wrogość, drażliwość, furie,
  • – problemy z koncentracją uwagi,
  • – zachowania ryzykowne (nieprzemyślane wydatki, przygodny seks itp.),
  • – poczucie mocy, entuzjazm,
  • – brak samokrytycyzmu,
  • – wydawanie pieniędzy ponad stan,
  • – nazbyt śmiałe plany biznesowe,
  • – jedzenie zbyt dużych ilości jedzenia,
  • – nadmierne spożycia alkoholu lub innych narkotyków,
  • – nawiedzenie religijne lub metafizyczne.

W czasie epizodów zbliżonych do maniakalnych, symptomy cyklotymii także są mniej wyraźne. Hipomania jest przez chorego odbierana jako stan znakomitego zdrowia. Otoczenie najczęściej nie dostrzega choroby.

FAZA SUBDEPRESJI (LEKKO DEPRESYJNA)

  • – abulia – trudności w podejmowaniu decyzji,
  • – apatia – brak motywacji,
  • – permanentne uczucie zmęczenia,
  • – spadek libido i brak zainteresowania seksem,
  • – zaburzenia łaknienia,
  • – zaburzenia snu (bezsenność),
  • – problemy z koncentracją uwagi i pamięcią,
  • – niska samoocena, samokrytycyzm,
  • – poczucie winy lub grzeszności,
  • – pesymistyczne myślenie,
  • – myśli o śmierci,
  • – zaniedbywanie się, brak energii,
  • – wycofanie społeczne, zrywanie więzi,
  • – ciągłe uczucie smutku,
  • – uczucie pustki, nihilizm,
  • – irytacja, poczucie beznadziei,
  • – łatwość wpadania w irytację,
  • – poczucie samotności i braku wsparcia,
  • – trudności z koncentracją i skupieniem,
  • – poczucie braku wartości własnej osoby,
  • – myśli i próby samobójcze,
  • – niechęć do religii i praktyk duchowych.

Objawy te są łagodniejsze niż w przypadku ciężkiej depresji czy choroby dwubiegunowej.

DEPRESJA I MANIA

Depresja i mania to zaburzenia nastroju. Wiele osób traktuje depresję jako wymysł, wymówkę, która pozwoli na nieproduktywną pracę, lenistwo. Głęboki, uporczywy smutek, który nie pozwala na normalne funkcjonowanie – a tak charakteryzuje się depresję – nie jest traktowany przez nich jako jednostka chorobowa. A przecież depresja jest chorobą – chorobą z kręgu zaburzeń nastroju. Podobnie jest z manią, która należy do grupy zaburzeń afektywnych. Mania to niejako odwrotność depresji i apatii. Czym manifestuje się epizod maniakalny i jakie są charakterystyczne objawy depresji? Co to jest dystymia? Na czym polega leczenie zaburzeń nastroju?

Depresję można podzielić na:

  • – epizod depresyjny – łagodny, umiarkowany, ciężki;
  • – dystymię – długotrwałe obniżenie nastroju o niewielkim nasileniu;
  • – zaburzenia depresyjne nawracające.

Na depresję można właściwie zachorować w każdym wieku, najwięcej przypadków zachorowań jest jednak w wieku od kilkunastu do trzydziestu kilku lat. Może wystąpić również w wieku szkolnym czy nawet w przedszkolu. Częściej chorują na nią kobiety. Może to być związane z wahaniami hormonów, na jakie są narażone w czasie miesiączki, ciąży czy menopauzy. Poza tym, skłonność do depresji może być przekazywana genetycznie. Aby rozpoznać epizod depresyjny, dolegliwości muszą trwać nie krócej niż dwa tygodnie oraz powinny spełniać poniższe kryteria – minimum dwa z tej grupy:

  • – nastrój depresyjny;
  • – utrata zainteresowań i przeżywania przyjemności;
  • – zwiększona męczliwość.

Minimum dwa z tej grupy:

  • – osłabienie koncentracji i uwagi;
  • – niska samoocena i mała wiara w siebie;
  • – poczucie winy i małej wartości;
  • – pesymistyczne, czarne widzenie przyszłości;
  • – myśli i czyny samobójcze;
  • – zaburzenia snu;
  • – zmniejszony apetyt.

Rozpoznanie depresji

Nie we wszystkich przypadkach depresja jest prawidłowo rozpoznawana. Szacuje się, że około 50% chorych na depresję nie trafia do lekarzy specjalistów. Dzieje się tak, ponieważ często objawy depresji są niespecyficzne, ograniczony jest dostęp do poradni specjalistycznych oraz dlatego, że czasami nasilenie objawów jest niewielkie albo nakładają się na inne. O depresji atypowej (inaczej maskowanej lub depresji z objawami somatycznymi) mówimy wtedy, gdy obniżonemu nastrojowi towarzyszą inne objawy z różnych układów czy narządów, np.: bóle kręgosłupa, bóle brzucha, bóle oraz kołatanie serca, bóle głowy, bezsenność.

Dolegliwości te utrzymują się, mimo że wykluczymy jakiekolwiek ich przyczyny (wykonane badania dodatkowe nie wykazują żadnych nieprawidłowości). Około 90% chorych ma myśli samobójcze, wyraża niechęć do życia, myśli o odebraniu go sobie. Specjaliści wskazują, że ryzyko targnięcia się na swoje życie wynosi 15-25% w ciągu całego życia chorego i zależy od nasilenia choroby. Największe zagrożenie odebrania sobie życia przez pacjentów występuje w okresie bezpośrednio po wypisaniu ze szpitala, kiedy to w wyniku leczenia obserwujemy wzrost aktywności chorego, ale nie nastąpiła jeszcze poprawa obniżonego nastroju. Podwyższone ryzyko samobójstwa utrzymuje się przez blisko rok od opuszczenia szpitala, a także w przypadku nadużywania alkoholu oraz substancji psychoaktywnych (narkotyków).

Objawy manii

Mania to zaburzenie psychiczne należące do grupy zaburzeń afektywnych, czyli takich, które charakteryzują się występowaniem podwyższonego bądź drażliwego nastroju. Stany maniakalne mogą być przyczyną euforii i innych przyjemnych doświadczeń bądź przeciwnie – być źródłem frustracji i gniewu, które przeradzają się w urojenia prześladowcze. Uczucie euforii występuje u 71% chorych, drażliwość u 80%, obniżony nastrój u 72%, a u 69% jego chwiejność. Objawami manii są:

  • – gonitwa myśli – jest stanem, który występuje u 71% chorych;
  • – odhamowanie seksualne;
  • – hiperbulia, czyli pobudzenie psychoruchowe – jest to objaw manii, który pojawia się u 87% chorych;
  • – przymus mówienia – jest to objaw, który występuje u niemal wszystkich chorych (98% chorych);
  • – niemożność skupienia się i koncentracji;
  • – zawyżona samoocena i zmniejszenie krytycyzmu – chory na manię prześladowczą  podejmuje nieracjonalne i nieprzemyślane działania;
  • – zmniejszona potrzeba snu (kilkudniowy, całkowity brak potrzeby snu występuje u 81% chorych).

Mania prześladowcza pojawia się, gdy w organizmie następuje wzrost serotoniny i adrenaliny. Jest to dokładna odwrotność depresji. Uważa się, że stan ten może być spowodowany niektórymi chorobami, a są nimi:

  • – nadczynność tarczycy;
  • – niewydolność nerek;
  • – padaczka skroniowa – występują napady częściowo złożone, czyli takie, które są efektem wyładowań w płacie skroniowym mózgu; mogą występować jako omamy węchowe, smakowe, urojenia wzrokowe czy słuchowe; częste jest także pojawianie się zjawiska deja vu lub silne ataki wspomnień z przeszłości;
  • – pelagra – choroba wywołana niedoborem witaminy B3, która objawia się zapaleniem skóry na wyraźnie odsłoniętych częściach ciała (twarz, dłonie), biegunką, otępieniem, agresją;
  • – pląsawica Huntingtona – choroba genetyczna, atakująca ośrodkowy układ nerwowy, która powoduje otępienie i niemożność kontrolowania własnych ruchów;
  • – stwardnienie rozsiane – choroba powodująca wieloogniskowe uszkodzenie (demielinizacja i rozpad aksonów) tkanki nerwowej;
  • – toczeń rumieniowaty układowy;
  • – zespół Cushinga – objawy chorobowe wynikające z podwyższonego poziomu kortyzolu; najbardziej charakterystycznym objawem choroby jest nagromadzenie tkanki tłuszczowej na karku, w okolicach nadobojczykowych, twarzy (tzw. twarz księżycowata) i tułowiu.

Chorobę może wywołać także szereg substancji aktywnych, do których należą: amfetamina, cymetydyna, DOPA, kaptopryl, kokaina, kortykosterydy, leki cholinolityczne, przeciwmalaryczne oraz przeciwwirusowe, psychodeliki (psylocyby, peyotl, ayahuasca, marihuana i inne). Leczenie manii odbywa się za pomocą leków stabilizujących nastrój (sole litu) oraz leków przeciwpadaczkowych (kwas walproinowy, karbamazepina). W początkowym etapie choroby stosuje się leki przeciwpsychotyczne.

Warto zwrócić jeszcze uwagę na zjawisko depresji u osób starszych. Często traktowana jest ona jako stan przynależny wiekowi, jednak powinna być leczona, jak każda inna choroba w tym wieku. Dzięki lekom przeciwdepresyjnym, które są bezpieczne i dobrze tolerowane przez starszych pacjentów, depresja daje się wyleczyć i poprzez to podnosi się jakość życia osoby. 

Hipomania 

Hipomania – jedna z postaci epizodu maniakalnego obok manii z i bez objawów psychotycznych, która w odróżnieniu od manii charakteryzuje się mniejszym zakłóceniem funkcjonowania psychospołecznego. Ujawniająca się w hipomanii u niektórych osób większa kreatywność może być rzeczą naprawdę występującą, a nie tylko mirażem, ale nie stanowi to przeciwwagi dla istotnych problemów w innych dziedzinach życia – chodzi zwłaszcza o poważne problemy w życiu rodzinnym, które hipomanii towarzyszą właściwie zawsze. Nie można mówić, że warto było troszkę pobić żonę, bo dzięki temu wynalazłem silnik rakietowy albo Jezus częściej dawał duchowe przesłania.

Klasyfikacja ICD-10 podaje następujące różnice w rozpoznaniu manii i hipomanii:

  • – łagodne podwyższenie nastroju lub jego drażliwość (wyższa niż w cyklotymii)
  • – okres trwania kilka dni,
  • – wyraźne utrudnienie funkcjonowania, jednak nie w stopniu znacznym czy całkowitym.

Dla manii mamy:

  • – znaczne podwyższenie nastroju lub wysoka drażliwość,
  • – okres trawani to tydzień,
  • – całkowite zakłócenie funkcjonowania psychospołecznego.

Jeśli epizod hipomanii lub manii występuje powtórnie, rozpoznaje się zaburzenia afektywne dwubiegunowe, nawet jeżeli u pacjenta nie występowały epizody depresji czy stany mieszane. Mamy zatem rodzaj choroby dwubiegunowej z powtarzającym się jedynie epizodem maniakalnym i okresem ustąpienia objawów. Postępowanie jest identyczne jak w przypadku leczenie epizodu manii.

W diagnozowaniu różnicowym epizodu hipomanii należy wykluczyć następujące zaburzenia psychiczne:

  • – cyklotymia
  • – depresja z drażliwym nastrojem
  • – epizod afektywny mieszany
  • – mania
  • – majaczenie
  • – otępienie
  • – schizofrenia
  • – zaburzenia osobowości
  • – zaburzenie schizoafektywne

Epizod manii tym różni się od fazy hipomanii, że w istotnym stopniu dezorganizuje życie jednostki. Osoba przejawia znaczne pogorszenie funkcjonowania społecznego i zawodowego. Rozpoznaje się manię, gdy stan ogólnie wzmożonej aktywności psychoruchowej utrzymuje się przynajmniej przez okres tygodnia, ponadto jeżeli w tym czasie ujawnią nie mniej niż trzy z następujących objawów:

  • – wzmożona aktywność zadaniowa powiązana z brakiem zmęczenia oraz gonitwa myśli lub subiektywne poczucie ich przyśpieszenia, roztargnienie (trudności z koncentracją);
  • – wzmożona potrzeba mówienia lub pisania;
  • – znacznie zmniejszone zapotrzebowanie na sen;
  • – zawyżona samoocena, poczucie wyższości, nieuzasadnione poczucie mocy, wielkości i siły;
  • – zachowania bezceremonialne, lekkomyślne, niedocenianie ryzyka;
  • – odrzucanie wszelkich hamulców kulturowych i społecznych;
  • – rozrzutność, nierozważne inwestycje finansowe;
  • – ryzykowne zachowania seksualne.

Jak dotychczas zostało wspomniane wyróżnia się również epizody mieszane. Wówczas osoby podczas epizodu manii odczuwają również lęk, pogorszenie nastroju, czasem towarzyszą im myśli samobójcze. Mieszane epizody częściej przejawiają kobiety niż mężczyźni.

Cyklotymik – zapomniany termin naukowy

W ostatnich kilkunastu latach XX wieku termin cyklotymia znów bywa częściej używany. Dzieje się tak w związku z pojęciem tzw. spektrum choroby afektywnej dwubiegunowej. Ten nowy termin zaproponował amerykański psychiatra Hagop Akiskal. Owym „spektrum” (można ten termin także oddać słowem „dwubiegunowość”) ma być cała “rodzina”, zespół w różny sposób manifestujących się klinicznie stanów chorobowych, cechujących się „niestabilnością afektywną”. Jednym z tych stanów ma być cyklotymia, jako pewna odmiana osobowości czy temperamentu. W takim ujęciu cyklotymia odpowiada rozumieniu Kretschmera, które w ten sposób okazało się zaskakująco nowoczesne.

Według Akiskala cyklotymia ma charakteryzować się m.in. następującymi cechami:

  • – częstymi zmianami zdolności do myślenia, od skupienia do braku koncentracji, bez wyraźnego powodu
  • – ciągłymi zmianami wigoru, od poczucia żywotności do braku energii
  • – wahaniami między nadmierną pewnością siebie i poczuciem braku pewności
  • – zmianami zapotrzebowania na sen od kilku do ponad 9 godzin
  • – występowaniem uczuć smutku i szczęścia w tym samym czasie

Opis ten, można sądzić, opisuje kluczowe dla cyklotymii cechy. Trzeba jednak przy tym mocno podkreślić, że są one mało specyficzne i mogą także występować z innych powodów. Mogą być związane innymi typami osobowości albo zaburzeń, np. być objawami choroby afektywnej dwubiegunowej o łagodnym przebiegu. Ponadto podobnie mogą wyglądać także zupełnie normalne reakcje człowieka. Dlatego ostatecznej oceny ewentualnego problemu i uściślenia jego charakteru powinno dokonać się w czasie konsultacji z psychologiem lub lekarzem.

Cyklotymik: jest w pełnej mierze przeciwieństwem schizotymika; optymista – ale nierówny – otwarty, nie przejmuje się zbytnio niepowodzeniami, towarzyski, łatwo nawiązuje przyjaźnie, ale nietrwale, nastawiony realistycznie, łatwo się decyduje, praktyczny, skłonny do ustępstw, nie trzyma się sztywnych zasad, życiowo zaradny. W dziedzinach religijnych czy duchowych, osoba taka dzisiaj mówi, że cię kocha, wielbi i że jesteś aniołem, a jutro będzie przeklinać i wysyłać do piekła. Nie ma stałych poglądów, a jej opinie zależą od emocjonalnego nastroju. Umówi się z tobą chętnie na jutro na wyjazd w góry, ale nie przyjdzie na dworzec, bo nastrój nie pozwolił.

Objawy cyklotymii są niezwykle jednocześnie widoczne i przy tym uciążliwe, nie tyle dla samego “chorego”, ale przede wszystkim otoczenia. Skrajne zachowanie, które dopada pacjenta o różnych porach, których źródło jest co najmniej niejednoznaczne, a najczęściej nieznane to główne aspekty wpływające ujemnie nie tylko na samopoczucie chorego, ale i otoczenie. W jednej chwili chory może cieszyć się z byle powodu, a często “jak głupi do sera”, by za chwilę wpaść w wielki smutek dyktowany nie wiadomo czym. Pacjent potrafi być niezwykle skupiony, by w mgnieniu oka wpaść w rozkojarzenie i nie wiedzieć o co chodzi. Objawem rzucającym się w oczy otoczenia jest również brak równowagi w zapotrzebowaniu na sen, przypomina to niejednokrotnie przypadek przyjmowania środków odurzających. Trudno znaleźć jednoznaczne wytłumaczenie pojawienia się owego zaburzenia – stąd przypuszczenia uczonych, że cyklotymia to swego rodzaju osobowość, jednak w momencie odkrycia choroby afektywnej dwubiegunowej objawiającej się w naprzemiennym popadaniu w depresję i hipomanię, zaczęto podejrzewać, że cyklotymia jest pewnego rodzaju odmianą wspomnianej choroby, aniżeli jedynie typem osobowości.

W życiu większości ludzi dobre okresy przeplatają się ze złymi. Najczęściej jednak potrafimy wskazać przyczynę odmiennego nastroju. W wypadku cyklofrenii i zaburzeń dwubiegunowych typu cyklotymia jest inaczej: tutaj zmiany nastroju następują bez wyraźnych przyczyn czyli “niezależnie od pogody” i zdarzeń. Dlatego diagnozę można postawić tylko wtedy, gdy prawidłowość tę zauważy ktoś z rodziny czy najbliższego otoczenia osoby dotkniętej takimi objawami i namówi ją do pójścia do “lekarza od głowy”. Często jednak nawet dobry lekarz ma trudności z postawieniem właściwej diagnozy, ponieważ, żeby była ona pewna, trzeba stwierdzić, że w zachowaniu danej osoby okresy łagodnej depresji, przedzielane okresami łagodnej manii i ewentualnie okresami względnego zdrowia występowały w ciągu co najmniej dwu lat. Wywiad przeprowadzany z osobą może być zupełnie nieadekwatny, ponieważ osoba nie widzi w sobie zaburzeń, a jedynie ekscytuje się czy pogrąża w tym co jest aktualnie, zyje nastrojem chwili. Dlatego trzeba zaobserwować objawy charakterystyczne dla poszczególnych faz, pamiętając o tym, że przejawiają się one dość dyskretnie. Ta ważna rola – obserwatora i informatora – przypada bliskim osoby dotkniętej cyklotymią.

Cyklotymia to łagodna forma z.a.d., czyli zaburzeń afektywnych dwubiegunowych. Jest to zaburzenie afektywne cechujące się cyklicznymi (naprzemiennymi) zmianami nastroju. Naprzemiennie występują stany depresji i hipomanii – łagodniejsze formy podwyższonego nastroju. Jest to zespół objawów zaburzenia afektywnego, w którego przebiegu nie odnotowuje się objawów skrajnych i cech psychotycznych (urojeń, halucynacji). Występujące epizody maniakalne czy depresyjne nie wpływają na znaczne pogorszenie funkcjonowania psychofizycznego, w porównaniu z ostrymi epizodami wielkiej depresji czy ostrymi epizodami maniakalnymi. W zaburzeniu cyklotymicznym obserwuje się silne wahania nastroju, powodujące zachowania nieprzystosowawcze, jednakże nie aż tak silne, by móc stwierdzić poważne zaburzenie typu zaburzenie afektywne dwubiegunowe I/II.

Epizod depresji w  cyklotymii nie ma charakteru wielkiej depresji. Owszem, cechuje go przygnębienie, brak zainteresowania aktywnością, która dotychczas sprawiała nam radość, brak apetytu, zaburzenia snu (zbyt długi sen/bezsenność), płaczliwość, alienacja, nadwrażliwość na bodźce. Jednakże obecność i nasilenie symptomów nie jest wystarczająca by móc zdiagnozować depresję wielką czy dystymię. Epizody hipomanii cechuje obecność wzmożonej aktywności, podniecenia i zmniejszonego zapotrzebowania na sen. Pomiędzy epizodem depresji a hipomanii często występuje okres normalnego funkcjonowania. By móc rozpoznać cyklotymię trzeba stwierdzić że przynajmniej na przestrzeni dwóch lat pojawiały się liczne epizody depresyjne i hipomaniakalne. U dzieci i młodzieży stwierdza się cyklotymię, jeśli okres trwał przynajmniej rok.

Cyklotymia i parcie na sukces 

Według najnowszych badań, depresja dwubiegunowa związana jest silnie z potrzebą osiągnięć, co zwrotnie wpływa na stawianie sobie wyższych celów i ich osiąganie. O ile jednak ostre stany depresyjne występujące w chorobie afektywnej dwubiegunowej mogą obniżać motywację i niwelować osiągane w czasie manii sukcesy, o tyle cyklotymia zdaje się nie być tu aż tak niebezpieczna – można więc wysunąć tezę, że osoby które cierpią na cyklotymię, mogą być bardziej predystynowane do osiągania sukcesu. Na pewno są to osoby, którym często zależy na szybkim i błyskotliwym sukcesie, na błyskotliwej, szybkiej karierze. Oczywiście, nie jest to wcale powód do tego by cieszyć się z choroby czy zaburzeń, ale może łatwiej dzięki temu się z nią pogodzić oraz się z niej leczyć?

Przebadano ponad sto osób, z czego prawie 30-ści to osoby cierpiące na depresję dwubiegunową.

Badanym podano listę najbardziej spektakularnych sukcesów (takich jak bycie gwiazdą pop, zarobienie 20 mln$, własne show TV). Badani mieli zaznaczyć na liście te wydarzenia które pozostają w kręgu ich zainteresowań – innymi słowy, których by sobie życzyli. Osoby z zaburzeniem afektywnym wskazywały cele bardziej ambitne pod względem społecznym i finansowym oraz były bardziej przekonane o tym, że osiągnięcie takiego sukcesu jest dla nich możliwe. Jak zaś wiadomo, wiara w powodzenie przedsięwzięcia determinuje ilość zaangażowania w zadanie czyli im większa wiara tym cięższa praca nad zadaniem i tym większe prawdopodobieństwo tego, że zadanie zostanie zrealizowane. Mania może nam zapewnić energię i motywację której potrzebujemy a także sprawić, że będziemy bardziej otwarcie patrzyć na świat i dostrzegać w nim więcej możliwości. Oczywiście, życie z takim zaburzeniem jak cyklotymia nie jest łatwe, a kolejne depresje uniemożliwiają lub przynajmniej odwlekają zwykle realizację tego, co chory zamierzał lub już rozpoczął.


Relacja własna pacjentki

Kiedy miałam 18 lat przez niecały rok chodziłam do psychologa, leczyłam sie na depresję, która trwała przez wiele misięcy. Musiałam przerwać wizyty z powodów niezależnych ode mnie, więc utknęło w martwym punkcie. Miało to swoje konsekwencje, na szczęście nieudane i teraz uważam, że było to głupie i w wyniku splotu rozmaitych okoliczności. Mam 23 lata i zmienne nastroje, w jednej chwili wszystko jest super żeby zaraz świat sie zawalił. Nie przeszkadza mi to w kontaktach z ludźmi ale jest uciążliwe. Potrafię drobnostkę potraktować jak wielka tragedie, jakieś zwykłe zachowania ludzkie interpretuję jako celowo skierowane przeciwko mnie. Z drugiej strony na ogół jestem pogodna, otoczenie odbiera mnie jako osobę wesołą, optymistkę, coś z tego rzeczywiście mam bo potrafię też patrzeć na świat w jasnych barwach i często tak robię – tak jest od jakichś 2 lat, wcześniej byłam mniej pewna siebie i mniej otwarta na ludzi, teraz można powiedzieć, ze jestem osobą bardzo pozytywną, zakręconą. Zazwyczaj, szczególnie ostatnio, spotykam sie z zajętymi facetami na krótkotrwałe związki. To jakoś samo mi wychodzi. Czuję się z tym dobrze dopóki nie zostaję sama. Kiedyś było tak, ze każdego faceta z którym się spotykałam traktowałam jako szansę na coś niepowtarzalnego, na szczęście wyrosłam z tego. Nic mi sie w życiu nie udało, czuję sie bardzo samotna i nie wiem co ze sobą zrobić. Nie mam motywacji do działania, a stagnacja mnie dobija. Jako dziecko prawdopodobnie miałam ADHD, wtedy nikt tego nie zdiagnozował, ale pasuję bardzo do opisywanych objawów. W powierzchownych kontaktach dobrze dogaduję sie z ludźmi, trudniej o głębsze relacje. Z jednej strony mam wysokie mniemanie o sobie, z drugiej uważam, że jestem brzydka i facet odejdzie do innej. Z trzeciej strony nie zleży mi na posiadaniu stałego związku tylko na podobaniu się mężczyznom, ale czasami bardzo brakuje kogoś bliskiego. Pewnie to co powiadziałam jest bardzo chaotyczne ale od jakiegoś czasu nie mogę dać sobie rady ze sobą i zrozumieć o co mi chodzi.

Relacja własna pacjenta 

Zdiagnozowano u mnie pięć lat temu cyklotymie. Moja osobowość zmienia swój charakter średnio co 1,5 roku. Faza depresji jest trudna do przejścia, jeśli się nie zasięga porad specjalisty. W moim wypadku niezbedne jest także leczenie farmakologiczne. Dobrze dobrane leki pozwalają mi przetrwać cierpienie depresji, które jest w moim wypadku koszmarem. W fazie maniakalnej jakoś sobie radzę, chociaż bliskim i znajomym jest ze mną wtedy ciężko. Muszę mieć seks, dużo seksu, obojętnie z kim, kobieta, mężczyzna, stara, młoda, wiek i płeć, obojętnie. Ale wiedzą i jakoś to znoszą.

Relacja o pacjentce ze spektrum objawów ChAD

U 19 letniej studentki w ciągu ostatnich 18 miesięcy występowały znaczne wahania nastroju. Dziewczyna piła coraz więcej kawy i napojów energetyzujących zawierających kofeinę, zaczęła również pić alkohol, zarówno sama jak i w towarzystwie. Jej postępy w nauce pogorszyły się w ciągu ostatnich dwóch semestrów, a w jej związkach z ludźmi coraz bardziej zaczęła się uwidoczniać impulsywność, dochodziło z jej winy do publicznych kłótni, zrywała związki, nawiązywała przygodne znajomości o charakterze erotycznym, biseksualnym. Czas snu i poziom energii pacjentki stały się niezwykle nieregularne, zdarzało się, że sypiała po 3-4 godziny na dobę nie odczuwając przy tym zmęczenia, kiedy indziej musiała spać aż 12 do 14 godzin, zdarzało się także, że zamieniała dzień z nocą. W przeszłości u pacjentki nie występowały zaburzenia maniakalne, ale w rodzinie bywały przypadki depresji, nadużywania alkoholu, a także  przypadek samobójstwa. Ze względu na to, że objawy nie spełniały kryteriów epizodu maniakalnego ani epizodu dużej depresji nie można było rozpoznać choroby afektywnej dwubiegunowej typu I lub typu II. Zmiana poziomu funkcjonowania w porównaniu z okresem przedchorobowym wskazuje, że mamy tu raczej do czynienia z cyklotymią, niż z zaburzeniem należącym do osi II, takim jak osobowość nieprawidłowa typu borderline.

ChAD – Choroba afektywna dwubiegunowa

CHAD, choroba maniakalno-depresyjna, choroba afektywna dwubiegunowa. Wielu ludzi od czasu do czasu miewa zarówno stany obniżonego nastroju jak i stany nadmiernego pobudzenia. Stykając się z sytuacjami trudnymi, które przerastają ich dotychczasowe umiejętności zaradcze, bywa że odczuwają przygnębienie, rozdrażnienie, płaczliwość, niechęć do podejmowania jakiejkolwiek aktywności, na nic nie mają siły i ochoty. Jeżeli natężenie bodźca stresującego jest silne bądź / i oddziałuje on na nich przez dłuższy czas, to często mówimy, że dopadła ich chandra czy nawet depresja. Natomiast bywa również i tak, że ze względu na coś miłego co wydarzyło się w otoczeniu, bądź niejednokrotnie bez istotnej przyczyny, dopada ludzi przypływ podniecenia, radości, niemal euforii. Czują wtedy nagły przypływ sił, mocy, co owocuje wrażeniem, że są znacznie silniejsi niż w rzeczywistości. Każdy z człowieka z chorobą dwubiegunową miewa takie chwile. Jednakże co wówczas, gdy odczuwany nastrój i inne związane z nim czynniki występują w znacznym nasileniu, niemal sięgając skrajnych granic i występują naprzemiennie bez możliwości wyróżnienia jasnej przyczyny poprzedzającej ów stan? Jest to sygnał, że najprawdopodobniej osobie towarzyszy jeden z rodzajów zaburzenia afektywnego dwubiegunowego.

Zaburzenia afektywne zawdzięczają swą nazwę bezpośredniemu związkowi z afektem czyli emocjami, doświadczanymi stanami a więc i ludzkim nastrojem. Nieodłącznie związane są z nim dwa skrajne stany: mania – stan cechujący się intensywnym i nieadekwatnym uczuciem podniecenia i euforii, oraz depresja – uczucie niezwykle głębokiego smutku i przygnębienia. Ci z ludzi, którzy odczuwają „huśtawkę” tych dwóch nastrojów możliwe, że doświadczają zaburzenia afektywnego dwubiegunowego. U wielu osób pomiędzy epizodem nadmiernego pobudzenia psychoruchowego a epizodem silnie obniżonego nastroju odnotowuje się okres w miarę normalnego funkcjonowania (stan remisji, ustąpienia objawów). U niektórych wyróżnia się stany mieszane (współwystępowanie objawów manii i depresji) pomiędzy kolejnymi epizodami manii i depresji.

Zaburzenie nastroju w którym obecne są epizody manii bądź hipomanii i depresji. Zaburzenie afektywne dwubiegunowe (dalej określane jako z.a.d.) rzadziej występuje niż jednobiegunowe. Ryzyko występowania tego zaburzenia wynosi od 0.4%-1.6% (nie odnotowano istotnej różnicy u poszczególnych płci), zaburzenie jednobiegunowe (depresja wielka) dotyka w przybliżeniu 21% kobiet i 13% mężczyzn. Nasilenie z.a.d. (podobnie jak jednobiegunowych) może być łagodne, umiarkowane lub poważne. Łagodne do umiarkowanych form nazywamy – cyklotymią, natomiast umiarkowane do poważnych określamy jako zaburzenie afektywne dwubiegunowe (I, II).

Choć początek z.a.d. może nastąpić w każdym wieku to stwierdza się, że typowy okres ujawnienia się choroby ma miejsce pomiędzy 20-30 rokiem życia. Częste są jednak przypadki kiedy początek choroby ma miejsce między 15-19 rokiem życia, jednakże wówczas rzadziej się ją poprawnie rozpoznaje. Pierwszym zwiastunem zaburzenia jest najczęściej epizod depresji lub acedii, gdy jest związane z życiem duchowym lub religijnym. Jeśli natomiast pierwszy pojawił się epizod manii to częściej u mężczyzn niż u kobiet.

Epizody manii trwają od 2 tygodni do 5 miesięcy; depresji są natomiast nieco dłuższe, od 4 do 9 miesięcy. Istnieją jednak formy z.a.d., które przebiegają z bardzo dużą częstością epizodów chorobowych. Okresy choroby są wówczas krótkie i szybko następują zmiany nastroju (mania przechodzi w depresję i odwrotnie). Wyróżnia się sezonową odmianę zaburzenia, kiedy epizody depresji występują regularnie w miesiącach jesienno-zimowych a okresy wzmożonego samopoczucia wiosną i latem. Zaobserwowano, że wraz z z.a.d. współwystępują takie problemy zdrowotne jak zaburzenia lękowe, uzależnienie od alkoholu, substancji psychoaktywnych (narkotyków), zespół deficytu uwagi. Zaburzenia afektywne dwubiegunowe są częstą dolegliwością osób ukrywających syndrom piersiówki czyli pijaństwo biznesowe oraz osób uprawiających narkomanię, także w celach psychodelicznych lub rzekomo duchowych (pejotl, ayahuasca, psylocyby).

W odróżnieniu od depresji wielkiej w przypadku zaburzenia ChAD (z.a.d.) osoba ma za sobą przynajmniej jeden epizod manii. Występują powtarzające się okresy euforii i depresji ale oprócz powyższych wyróżnia się również epizod mieszany, który cechuje się jednoczesnym występowaniem symptomów depresji wielkiej i manii. Kwestionuje się istnienie jednobiegunowego zaburzenia maniakalnego. Odnotowując epizod manii, hipomanii zakłada się istnienie zaburzenia afektywnego dwubiegunowego I/II bądź cyklotymicznego. Nawroty choroby mogą mieć charakter sezonowy- wówczas rozpoznaje się z.a.d. o przebiegu sezonowym. U większości osób w okresie remisji objawy ustępują i osoby poprawnie funkcjonują, co utrudnia ich rozpoznanie i leczenie, ponieważ czasowo ich chorobliwe nastroje zanikają. Niestety nie u wszystkich jest aż tak dobrze. Jakieś 20%-30% osób dotkniętych z.a.d. (ChAD) nawet w okresach remisji doświadcza trudności w codziennym funkcjonowaniu prywatnym i zawodowym, u podłoża którego jest chwiejny nastrój i skrajne emocje.

Stany mieszane w Chorobie Afektywnej Dwubiegunowej

Kryteria diagnostyczne i terapeutyczne stanów mieszanych budzą szereg kontrowersji, jednak występowanie stanów mieszanych ma poważne implikacje rokownicze i terapeutyczne. Podczas Międzynarodowej Konferencji Psychiatrii w Wiśle w dniach 9-11 grudnia 2010 poświęconej optymalizacji leczenia w psychiatrii, dr Łukasz Święcicki, Profesor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, wygłosił ciekawy wykład na temat stanów mieszanych w chorobie dwubiegunowej.

Rys historyczny stanów mieszanych ChAD

Stany mieszane są realnym bytem klinicznym znanym historycznie. Pierwszy opis melancholii agitowanej pochodzi od Hipokratesa, greckiego znawcy Ajurwedy. Aretajos z Kappadocji pisał: melancholia jest tylko początkiem i częścią manii; mania [jest] bardziej pogorszeniem stanu melancholii niż inną chorobą. Z 1676 roku pochodzi opis stanu Lady Greneville: Dwa były bliźniacze symptomy, które stale jej towarzyszyły, Mania i Melancholia, czasem występowały równocześnie, to znowu następowały po sobie jak płomień i dym w przypadku ognia.

W XIX wieku pojawiły się co najmniej trzy klasyfikacje uwzględniające stany mieszane:

– Klasyfikacja Heinrotha (1818) choroby umysłowe dzielą się na: egzaltacje, depresje i stany mieszane egzaltacji i słabości.

– Guslain (1838) depresja z rozdrażnieniem, podniecenie z rozdrażnieniem, depresja z egzaltacją i głuptactwem.

– Griesinger (1845) zaliczał do stanów mieszanych sytuacje, w których występuje zmiana z depresji do manii. Kraepelin Psychiatrie (1896) po raz pierwszy użyty termin Mischzustande (stany mieszane):

  • – Mania: przyspieszenie toku myślenia, podwyższenie nastroju, zwiększenie aktywności;
  • – Depresja: zwolnienie myślenia, obniżony nastrój, zahamowanie.

Kraepelin wyróżniał sześć form stanów mieszanych: mania depresyjna, depresja z podnieceniem, mania z ubóstwem myśli, stupor maniakalny, depresja z gonitwą myśli, zahamowana mania.

Pierwszy opis stanów mieszanych w Polsce pochodzi z 1922 roku – Podręcznik Bornsztajna (1922): zespoły objawowe, maniakalny i depresyjny, są dla nas w swej czystej postaci zrozumiałe psychologicznie, jako nasilenie naturalnych, normalnych stanów podniecenia i przygnębienia. Zdarzają się jednak zespoły wchodzące w skład zespołu depresyjnego i maniakalnego, w tym szereg stanów mieszanych, które nie są dla nas po większej części zrozumiałe psychologicznie. (Cyt. za Koszewska 2007)

Bronsztajn podzielił stany mieszane na 4 kategorie:

  • – Stan maniakalny z afektem lękowym (gonitwa myślowa, podniecenie ruchowe, ale zamiast wesołości smutek).
  • – Stan depresyjny z podnieceniem (wszystkie elementy depresji tylko zamiast zahamowania ruchowego – podniecenie).
  • – Stan maniakalny z zahamowaniem myślowym (nieproduktywna mania).
  • – Osłupienie maniakalne.

Współczesne kryteria stanów mieszanych:

  • – Kryteria szerokie – występowanie jakiegokolwiek objawu depresji w okresie manii lub hipomanii (Akiskal, Swann)
  • – Kryteria pośrednie – manii towarzyszy kilka objawów depresyjnych (Vienna Research Criteria, Pisa-San Diego Criteria)
  • – Kryteria wąskie – mania z pełnoobjawowym zespołem depresyjnym (DSMIV)

Objawy kliniczne w stanie mieszanym według Winokura:

  • – Nastrój depresyjny 100%
  • – Nastrój euforyczny 100 %
  • – Nastrój drażliwy 100 %
  • – Skłonność do rozpraszania uwagi 100%
  • – Zwiększona aktywność psychomotoryczna 100%
  • – Bezsenność 93%
  • – Wielomówność 93%- Wrogość 79%
  • – Spadek zainteresowań seksualnych 63%
  • – Postawa wielkościowa 57%

Pacjenci w stanie mieszanym wykazują największe zaangażowanie w praktyki religijne i tak zwany rozłój duchowy. Najmniejsza aktywność religijna występuje zwykle u pacjentów w okresie zdrowia, depresja i mania nie wywierają większego wpływu na tę dziedzinę życia. Zdarzają się jednak wyraźne manie nawiedzenia religijnego, które rzadko trafiają do lekarza. Zdaniem autorów tego badania wynik świadczy o szczególnym poziomie dyskomfortu związanym z występowaniem stanu mieszanego (Cruz i wsp. Bipolar Disorders. 2010. 12. 68-76).

Częstość występowania stanów mieszanych

Szacowana częstość występowania stanów mieszanych w przebiegu ChAD jest bardzo różna, według danych różnych autorów zjawisko może być bardzo częste (do 60%) lub bardzo rzadkie (kilka procent). Przyczyną różnic jest stosowanie odmiennych kryteriów. Niekiedy używa się, jak w badaniu prospektywnym Solomona i współpracownicy, dodatkowe określenia przebieg cykliczny, które w rzeczywistości może również obejmować stany mieszane. Jednoznaczna ocena występowania częstości zjawiska jest więc bardzo trudna.

Znaczenie diagnostyczne i rokownicze stanów mieszanych

Charakter stanów mieszanych może przewidywać zmianę fazy. I tak u pacjentów z depresyjnym stanem mieszanym, zwłaszcza z objawami w postaci zwiększonej aktywności ruchowej, gadatliwością i zwiększonym zainteresowaniem seksem, zastosowanie leków przeciwdepresyjnych niesie ryzyko zmiany fazy na maniakalną (Frye i wsp.). Występowanie stanów mieszanych zwiększa ryzyko samobójstwa. Wyniki badań wskazują, że co prawda największe ryzyko samobójstwa jest związane z występowaniem depresji w przebiegu ChAD, ale również w stanach mieszanych ryzyko to jest istotne.

Wystąpienie stanów mieszanych może też spełniać funkcję diagnostyczną: u osób starszych choroba dwubiegunowa jest często nierozpoznawana na korzyść choroby jednobiegunowej (depresji). Wystąpienie stanów mieszanych u osób po 60 roku życia niejednokrotnie przyczynia się do ustalenia prawidłowego rozpoznania.

Podstawowe zasady leczenia stanów mieszanych

Dane na temat leczenia stanów mieszanych są niejednoznaczne. Powszechnie uważa się, że jest to trudniejsze niż leczenie depresji czy manii. Zaleca się odstawienie leku przeciwdepresyjnego ze względu na możliwość przeprowadzenia chorego w fazę manii. Stosowane leczenie podobne jest raczej do leczenia manii niż do leczenia depresji. Monoterapia (leczenie jednym lekiem) jest rzadko skuteczna. Podstawą farmakoterapii są leki normotymiczne (zwłaszcza kwas walproinowy) i leki przeciwpsychotyczne II generacji (zwłaszcza olanzapina). Dobre wyniki w przypadkach oporności na leki uzyskuje się terapią elektrowstrząsami. Zaleca się terapie relaksacyjna i wszelkie metody harmonizowania, równoważenia rozchwianych, nadmiernych emocji i afektów. 

Objawy psychotyczne w zaburzeniu afektywnym dwubiegunowym

Schizoafektywne zaburzenie różnicuje się, jeśli objawom wielkiej depresji bądź w fazie depresyjnej z.a.d. u pacjentów towarzyszą zaburzenia poznawcze takie jak odrealniony sposób myślenia (urojenia), czy halucynacje (doznania percepcyjne odbiegające od rzeczywistości). Treść urojeń i halucynacji często jest niespójna z nastrojem. W przeciwieństwie do schizofrenii objawy psychotyczne są okresowe, co umożliwia stosunkowo dobre funkcjonowanie po ustąpieniu epizodu schizoafektywnego.

Etiologia zaburzeń afektywnych dwubiegunowych (z.a.d.)

Wyróżnia się zarówno przyczyny biologiczne jak i psychospołeczne, choć zakłada się znacznie silniejszy wpływ na pojawienie się zaburzenia pierwszych z wyróżnionych.

Przyczyny biologiczne ChAD

Dziedziczenie z.a.d. jest częstsze niż jednobiegunowego. Uwarunkowanie tego zaburzenia ma najprawdopodobniej charakter poligenowy. Badania wykazały, że zakłócenia w równowadze neuroprzekażników: serotoniny, dopaminy, norepinefryny są czynnikiem biochemicznym, będącym jedną z przyczyn ujawniania się zaburzenia. Podczas epizodów manii poziom zarówno dopaminy jak i norepinefryny jest znacząco podwyższony. Inne czynniki biologiczne, mogące stanowić przyczynę zaburzenia to: zakłócenia czynności osi przysadka-podwzgórze-nadnercza, przysadka-podwzgórze-tarczyca, zakłócenia rytmów biologicznych.

Przyczyny psychospołeczne ChAD 

Stresujące przeżycia we wczesnym stadium choroby (gwałt, utrata ciąży, niechciany seks, pedofilia, tortury, przemoc domowa, rozwód) mogą przyspieszać pojawienie się epizodów maniakalnych i depresyjnych. Wraz z rozwojem choroby kolejne epizody rzadko są wynikiem stresujących sytuacji gdyż często występują niezależnie od zdarzeń czy sytuacji życiowych. Jednakże kolejne badania dowodzą prawdopodobieństwo, że sytuacje stresujące mogą wyzwalać kolejne epizody manii i depresji. Ponadto wykazano, że stresujące przeżycia przedłużają trwanie epizodu. Według podejścia psychodynamicznego zaburzenia maniakalne i depresyjne są przejawem obron organizmu w związku z ciężką sytuacją stresującą. Nadmierna aktywność może być np. próbą odsunięcia myśli od traumatycznego zdarzenia. Przejście od manii do depresji (zgodnie z wspomnianą teorią) ma miejsce w momencie załamania się funkcji obronnych manii, natomiast przejście od depresji do manii następuje celem podjęcia obrony przed dalszym pogrążaniem się w poczuciu własnej bezwartościowości.

Leczenie z zaburzeń typu ChAD

W przebiegu z.a.d. (ChAD) najczęściej stosuje się lit celem stabilizacji nastroju. Działanie soli litu jest zarówno przeciwdepresyjne i przeciwmaniakalne, dlatego w znacznym stopniu zapobiega cyklicznemu następowaniu po sobie epizodów manii i depresji. U osób z diagnozą z.a.d. zaleca się stałe przyjmowanie litu, co w znacznym stopniu ogranicza występowanie nawrotów choroby, jednakże nie eliminuje ich występowania całkowicie. Niestety terapia litem niesie ze sobą niepożądane skutki uboczne : pogorszona koordynacja ruchowa, kłopoty żołądkowo-jelitowe, zakłócenia pracy nerek. Pacjentom nie reagującym na lit podaje się leki przeciwdrgawkowe, natomiast pacjentom u których występują objawy psychotyczne włącza się środki neuroleptyczne. Prócz farmakoterapii niejednokrotnie w leczeniu stosuje się elektrowstrząsy. Jednakże najlepsze wyniki uzyskuje się, gdy działanie środków farmakologicznych, niekiedy wspomagane elktrowstrząsami, uzupełnia indywidualna lub grupowa psychoterapia, pomagająca choremu w osiągnięciu stabilnego i długotrwałego przystosowania.

W lecznictwie farmakologicznym zaburzeń afektywnych jedno i dwubiegunowych znalazły zastosowanie leki przeciwdepresyjne, neuroleptyki, anksjolityki. Podanie leków przeciwdepresyjnych  czyli trójpierścieniowych pacjentom, u których epizod depresji jest składową z.a.d. niejednokrotnie przyspiesza pojawienie się epizodu maniakalnego. W związku z powyższym lekarze coraz częściej przypisują leki antydepresyjne należące do grupy zwrotnego wychwytu serotoniny (np. Prozac). Chory jednak musi nauczyć się prowadzić spokojne i zrównoważone życie emocjonalne, nie ulagać nastrojom i wadliwym interpretacjom swoich odczuć, doznań i reakcji emocjonalnych. Nauczana przez duchowość wschodu kontemplacyjna cisza wewnętrzna, medytacje dla uspokojenia myśli i emocji, to wszystko narzędzia przydatne dla poprawy stanu zdrowia pacjenta z ChAD. Zdarza się, że długotrwała, zwykle wieloletnia terapia pozwala uwolnić pacjenta zarówno do choroby jak i od leków jej zapobiegających, jednak jakiś procent pacjentów jest na tyle chory, że leki i terapie stają się elementem codziennosci niezbednym do normalnego funkcjonowania. 

Klasyfikacja ICD-10 

Poniżej przedstawiono klasyfikację zaburzeń afektywnych dwubiegunowych według ICD10 (klasyfikacja międzynarodowa opracowana przez Światową Organizację Zdrowia – WHO). Zaburzenia Nastroju (afektywne) F30-F39 i zaburzenia afektywne dwubiegunowe F31.

F31 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe
F31.0 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, obecnie epizod hipomanii
F31.1 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, obecnie epizod maniakalny bez objawów psychotycznych
F31.2 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, obecnie epizod maniakalny z objawami psychotycznymi
F31.20 z objawami psychotycznymi spójnymi z nastrojem
F31.21 z objawami psychotycznymi niespójnymi z nastrojem
F31.3 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, obecnie epizod depresji o łagodnym lub umiarkowanym nasileniu
F31.30 bez objawów somatycznych
F31.31 z objawami somatycznymi
F31.4 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, obecnie epizod ciężkiej depresji bez objawów psychotycznych
F31.5 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, obecnie epizod ciężkiej depresji z objawami psychotycznymi
F31.50 z objawami psychotycznymi spójnymi z nastrojem
F31.51 z objawami psychotycznymi niespójnymi z nastrojem
F31.6 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, obecnie epizod mieszany
F31.7 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe, obecnie remisja
F31.8 inne zaburzenia afektywne dwubiegunowe
F31.9 Zaburzenia afektywne dwubiegunowe nieokreślone

Klasyfikacja DSM-IV 

Występowanie różnych rodzajów depresji w zaburzeniach dwubiegunowych według DSM IV (klasyfikacji Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego):

Depresja w cyktotymii – aktualnie bądź w okresie minionych dwóch lat osoba przeżywa epizody o charakterze dystymii (przewlekły obniżony nastrój) oraz jeden lub więcej epizodów hipomanii, kiedy osoba odczuwa znacznie podwyższony nastrój , rozdrażnienie, ale bez cech psychotycznych (urojenia, halucynacje).

Depresja w dwubiegunowym zaburzeniu afektywnym I – prócz epizodów wielkiej depresji osoba doświadczyła przynajmniej jednokrotnie stanu manii

Depresja w dwubiegunowym zaburzeniu afektywnym II – prócz epizodów wielkiej depresji osoba doświadczyła przynajmniej jednokrotnie stanu hipomanii. 

Choroba dwubiegunowa jako zbiór zaburzeń tworzących spektrum objawów

Rozszerzenie definicji ChAD i zbudowanie modelu rozpiętości objawów, niesie ze sobą zarówno korzyści praktyczne jak i niebezpieczeństwo nadużyć. Wiele danych z literatury medycznej oraz praktyki lekarskiej wskazuje na to, że na chorobę afektywną dwubiegunową może składać się szereg zaburzeń tworzących dosyć szerokie jej spektrum (spektrum to zakres, zasięg, rozpiętość). Zgodnie z klasyfikacją DSM-IV do spektrum choroby afektywnej dwubiegunowej należą: choroba afektywna dwubiegunowa typu I, choroba afektywna dwubiegunowa typu II, cyklotymia i choroba afektywna bliżej nieokreślona (NOS). Klerman proponuje dodatkowe uwzględnienie zaburzenia przejawiającego się nawracającą manią, Akiskal i Pinto z kolei wyróżnienie depresji z przewlekłą hipomanią, czy temperamentu hipertymicznego z późniejszą depresją. W obliczu takiej złożoności poglądów lekarz praktyk może mieć poważną trudność w zdefiniowaniu dla własnych potrzeb koncepcji spektrum zaburzeń dwubiegunowych.

Za Spektrum ChAD

Zwolennicy teorii spektrum ChAD, za dowód słuszności tej koncepcji uznają miedzy innymi fakt, że granice między manią lub depresją a stanami, których doświadczają osoby zdrowe, opierają się głównie na stopniu zaburzeń funkcjonowania i reakcji otoczenia, niż na ilościowej intensywności czy jakościowej odmienności doznań potencjalnego pacjenta. Zwolennicy spektrum, uważają także, że występowanie czynników ryzyka choroby afektywnej dwubiegunowej jest dowodem na kontinuum objawów. U niektórych osób przed wystąpieniem pełnego epizodu manii lub depresji, obserwuje się okresy hipomanii lub innych przemijających zmian nastroju, które być może fazę prodromalną (wstępną, poprzedzającą) dla następującej później dramatycznej erupcji zaburzeń nastroju.

Idąc dalej, najlepszym dowodem na rzetelność modelu spektralnego jest możliwość wykazania kontinuum rozwoju zaburzeń zakwalifikowanych do spektrum, które w miarę upływu czasu rozwijają się w przypadki pełnej depresji (choroba afektywna dwubiegunowa typu II) lub pełnej manii (choroba afektywna dwubiegunowa typu I). Nawracające hipomanie lub długie okresy dystymii (zaliczane do spektrum ChAD), pozwalają na przewidywanie późniejszego wystąpienia manii, depresji i epizodów mieszanych, dotyczy to zarówno osób dorosłych jak i młodzieży. Choroba afektywna dwubiegunowa często rozpoczyna się od fazy depresyjnej, co oznacza, że nie ma żadnej wcześniejszej manii lub hipomanii, którą można by było odkryć. Objawy i wzorzec przebiegu, które mogłyby sugerować dwubiegunowość mogą pojawić się dopiero całe tygodnie lub nawet lata później i wymagają zmiany rozpoznania. Z tego względu proces diagnostyczny i proces podejmowania decyzji terapeutycznych jest często rozłożony w czasie, i wymaga regularnej okresowej oceny nastroju i energii.

Przeciw Spektrum ChAD

Przeciwnicy koncepcji spektrum choroby afektywnej dwubiegunowej zwracają między innymi uwagę na niebezpieczeństwo zbyt pochopnego rozpoznawania ChAD i nieuzasadnione zalecanie długoterminowej terapii silnymi lekami. Ostrzegają tym samym przed przedstawianiem jako patologiczne zjawisk pozostających w granicach normy (mnożenie chorób – disease mongering). Szczególny problem budzą takie określenia jak cyklotymia i hipomania, które nie powodują poważnego upośledzenia funkcjonowania i odróżnienie ich od szczególnie wybujałych przejawów tego, co jeszcze określamy jako zachowanie normalne może być poważnym problemem. Rozróżnienie to bywa jeszcze trudniejsze w przypadku dzieci i młodzieży, u których wysoki poziom impulsywności i labilności nastroju są częścią procesu rozwojowego. 

Typowy przebieg ChAD 

Przy opisie przebiegu choroby dwubiegunowej należy na samym początku zaznaczyć, że przeważnie jest to schorzenie przewlekłe, cechujące się znaczną nawrotowością, często wymagające leczenia do końca życia. Szacuje się, że w ciągu pierwszych 10 lat trwania choroby dochodzi średnio do około 4 dużych epizodów. U części pacjentów przeważają stany maniakalne, u części depresyjne, a część ma zrównoważoną ilość epizodów maniakalnych i depresyjnych. W CHAD typ II i Rapid Cycling przeważają stany depresyjne. Obie fazy trwają przeważnie po kilka miesięcy, depresja z reguły dłużej (niekiedy do kilku lat). Poszczególne epizody są często przedzielone okresami pełnej lub częściowej remisji. Okresy zdrowia jednak trwają różnie długo i duże znaczenie tutaj ma stosowane leczenie.

U znacznej części chorych CHAD ma istotny wpływ na wszystkie aspekty funkcjonowania. Na poziomie życia rodzinnego istnieje duże prawdopodobieństwo rozwodu z powodu następstw stanów maniakalnych (problemy finansowe, zdrady, przemoc) oraz depresyjnych (trudności w wywiązywaniu się z roli partnera, ojca). Na poziomie zawodowym również istnieje wiele przeszkód – w stanie maniakalnym przy braku krytycyzmu łatwo o błędy, które mogą rzutować na pracę, w depresji trudno wywiązywać się z obowiązków zawodowych. Warto również wspomnieć o konsekwencjach zdrowotnych – nadużywanie alkoholu, przygodne kontakty seksualne mogą mieć zdecydowanie negatywny wpływ na ciało. Osobnym tematem są samobójstwa – pacjenci cierpiący na CHAD próby samobójcze podejmują częściej niż osoby chorujące na depresję. Szczególnie dużym zagrożeniem są wspomniane epizody mieszane.

Nadmiar emocji pozytywnych, a choroba afektywna dwubiegunowa

Od 2000 roku liczne badania kliniczne próbują określić czy osoby predysponowane do ChAD lub z ChAD w okresie zdrowia prezentują odmienne odczuwanie emocji pozytywnych niż tzw. ludzie zdrowi. Emocje pozytywne to np. radość, zadowolenie, duma, współczucie, miłość, szacunek, respekt dla innych, przyjemność poznawcza (zdolność odczuwania przyjemności z rozrywki umysłowej – ang. amusement). Większość badań potwierdza wzmożone odczuwanie emocji pozytywnych przez osoby z ChAD w okresie zdrowia. Wydaje się, że zwłaszcza cztery z nich:

  • – duma, poczucie wzniosłości,
  • – współczucie,
  • – szczęście/radość,
  • – przyjemność poznawcza- mają szczególne znaczenie w przebiegu choroby.

Dumę czy poczucie wzniosłości można opisać jako emocję zorientowaną na osobę ją odczuwającą (emocja skierowana niejako do wewnątrz), która określa status osoby w hierarchii z otoczeniem. Współczucie odpowiednio jest emocją zorientowaną na zewnątrz, która określa umiejętność osoby do solidaryzowania się z inną osobą cierpiącą poprzez wyrażenie ubolewania. Szczęście/radość to emocje związane z systemem nagrody. Zdolność odczuwania przyjemności poznawczej łączone jest ze zjawiskiem myślenia kreatywnego i poszukiwania rozwiązań.

Celem badania dr June Gruber z Uniwersytetu w Kalifornii było nie tylko określenie różnic w odczuwaniu emocji pozytywnych, ale po raz pierwszy poszukanie związku między odmiennym odczuwaniem niektórych pozytywnych emocji przez osoby z ChAD znajdujące się w okresie zdrowia, a nasileniem faz depresji i manii przy nawrocie ChAD w przyszłości. W badaniu wzięło udział 55 pacjentów z rozpoznaniem choroby dwubiegunowej, znajdujących się w okresie remisji, oraz 32 osoby zdrowe jako tzw. grupa kontrolna. Pacjenci wypełniali testy oceniające poziom odczuwania emocji na początku i po 6 miesiącach obserwacji. Okazało się, że inaczej niż podaje dotychczasowa literatura naukowa, osoby z historią ChAD w mniejszym stopniu niż grupa kontrolna zdrowych, odczuwały emocje radości, miłości, współczucia, zadowolenia, respektu dla innych. Obie grupy badanych nie różniły się w odczuwaniu dumy i przyjemności poznawczej.

Po 6 miesiącach oceniono przebieg kliniczny ChAD u obserwowanych pacjentów. Okazało się, że odmienne odczuwanie radości i przyjemności poznawczej wiązało się z cięższym przebiegiem manii, natomiast wzmożone odczuwanie współczucia w okresie zdrowia z łagodniejszym przebiegiem manii. Także przebieg fazy depresji był różny w zależności od poziomu odczuwania emocji z okresu stanu zdrowia: silne odczuwanie przyjemności poznawczej wiązało się z cięższym przebiegiem depresji, natomiast silne odczuwanie dumy z lżejszym. Ciekawe, że zwiększone odczuwanie zadowolenia, miłości i respektu nie wiązało się z przebiegiem faz ChAD w ciągu kolejnych 6 miesięcy. Badanie to potwierdziło, że można znaleźć zależność między stopniem odczuwania emocji pozytywnych u osób z ChAD w okresie zdrowia, a nasileniem przebiegu faz depresji i manii. Nie mniej, aby związek ten zdefiniować ostatecznie, konieczne są dalsze prospektywne badania na o wiele większych grupach obserwowanych osób, z określeniem odmienności dla wieku i płci.

Psychoterapia w przebiegu ChAD

Psychoterapia zwykle nie jest jedynym sposobem leczenia. Głównym sposobem bywa farmakoterapia, a psychoterapia często odgrywa głównie funkcje pomocnicze, chociaż może być odwrotnie, ale dużo zależy od pacjenta. Zadaniem psychologa w cięższych przypadkach klinicznych jest raczej psychoedukacja, pomoc w zaakceptowaniu choroby i leczenia. Od nastawienie chorego do diagnozy i leczenia zależy bardzo wiele – nawet najlepsze leki nie są w stanie zadziałać, jeżeli pacjent nie akceptuje choroby, jest przekonany o możliwości funkcjonowania bez leków. Maniakalnie nawiedzeni często nie akceptują konieczności terapii, a ludzi zdrowych uważają za chorych.

W leczeniu cyklotymii i lżejszych postaci ChAD, jeśli pacjent tylko zrozumie swoją chorobę i przyjmie do wiadomości konieczność leczenia, wtedy samą psychoterapią może wiele zdziałać i ustabilizować swój stan z pomocą ćwiczeń relaksacji i wysiłku woli. Największą trudność jednak sprawia doprowadzenie osoby zaburzonej do zrozumienia swojego stanu i przyjęcia do wiadomości konieczności leczenia czy terapii. Jest to szczególnie trudne w samonapędzających się środowiskach osób hipomaniakalnie nawiedzonych z podtekstem religijnym czy duchowym jak w środowiskach channelingów, lightworkersów, wingmakersów czy tzw. samoistnie objawiających się samorodków duchowych uważających się za ekspertów od wyższej wiedzy, uzdrawiania czy wyższych bytów, lemurian, atlantydów i galaktycznych federacji.

Często proponowaną formą terapii jest terapia behawioralno-poznawcza, przede wszystkim jej elementy poznawcze. Najlepszym momentem do prowadzenia psychoterapii jest normotymia (stan “normalnego” nastroju”) lub stan subdepresji, lekkiego epizodu depresji. Część pacjentów z CHAD spełnia kryteria tzw. podwójnej diagnozy – występuje u nich zarówno choroba dwubiegunowa i uzależnienie. Uzależnienie jest istotnym czynnikiem wikłającym leczenie psychiatryczne. Znajduje tutaj swoje miejsce terapia odwykowa. Istotne znaczenie odgrywają grupy pacjentów, gdzie chorzy mogą wymieniać się swoimi doświadczeniami. Odgrywa to istotną rolę w akceptacji schorzenia, pomaga dać sobie radę ze stygmatyzacją. Grupy wsparcia coraz szybciej organizują się w internecie, powstał nawet portal pomagający monitorować swoje samopoczucie za pomocą odpowiednich formularzy. 

Życie z osobą chorą – relacje małżeńskie

W tematyce rodziny, w fazie depresji, przeważa smutek i cierpienie. Jeśli rodzina jest silnie związana emocjonalnie, to często smutek odczuwa także zdrowy partner, pojawia się poczucie winy i odpowiedzialności za stan chorego. Wiadomo z badań, że w parach małżeńskich osób chorych na zaburzenia dwubiegunowe jest dużo wyrażanych negatywnych emocji oraz znacząco spada satysfakcja małżeńska, a w tym przede wszystkim cierpi życie seksualne. Problemy dotyczące pożycia małżeńskiego są bardzo złożone, zależne od fazy chorobowej.

W okresie depresji często dochodzi do zawieszenia życia seksualnego. Bardzo ważne jest zrozumienie dwóch działających czynników. W czasie depresji ośrodek zawiadujący popędem seksualnym ma znacznie mniejszą aktywność, ale także działanie leków przeciwdepresyjnych powoduje widoczne obniżenie chęci na aktywności seksualne. W okresie podwyższonego nastroju, w stanach maniakalnych występuje sytuacja odwrotna. Chory pacjent odczuwa znacznie większą ochotę na seks, a jest to związane ze stymulacją ośrodka odpowiedzialnego za popęd seksualny. Powyższe problemy to bardzo trudne zadanie dla zdrowego partnera, który raz musi dostosować się do obniżonego popędu partnera, a raz do podwyższonego. Zmiany popędu są bardzo naturalne dla zmian fazy, dlatego warto z partnerem o tym rozmawiać, aby unikać poczucia odrzucenia.

Rodzina, a w szczególności para małżeńska, boryka się z ciągłymi zmianami nastroju osoby chorej. Trudno jest przewidzieć, czy kolejna faza choroby będzie fazą depresji (obniżonego nastroju) czy hipomanii (lekko podwyższonego nastroju) czy manii (bardzo podwyższonego nastroju lub nawiedzenia). Zależnie od fazy, małżonkowie napotykają różne problemy. W fazach podwyższonego nastroju najbardziej zaburzone są: pozycja partnera w związku, życie seksualne z powodu niekontriolowanych zdrad, budżet domowy bo zachodzi ryzyko niekontrolowanego wydawania pieniędzy przez chorego, nadmierna aktywność chorego oraz często okresowe nadużywanie alkoholu lub psychodelicznych narkotyków.

W fazie depresyjnej para zmaga się z potrzebą zmiany ról i pełnionych funkcji. Jeśli chory jest mąż, który np. jako jedyny pracował, to rodzina może mieć przez jakiś czas bardzo ograniczone finanse, albo nawet jeśli depresja przedłuża się, może to oznaczać konieczność podjęcia pracy przez zdrową partnerkę. Takie problemy dotyczą również opieki nad dziećmi. Przy chorującej matce często okresowo opiekę nad dziećmi musi przejąć ojciec. Choroba może zakłócić normalne funkcjonowanie całej rodziny. Ustalenie właściwego planu terapii i uczenie się tego, jak radzić sobie z codziennymi wyzwaniami jest ważne w kontekście niesienia pomocy bliskiej, chorej osobie. Pamiętaj, że możesz pomóc choremu w wyznaczaniu celów i osiąganiu ich. W zależności od tego, jak radzi sobie chory, cele mogą być proste (pranie, sprzątanie) lub trudniejsze (ukończenie jakiegoś kursu, przygotowanie do pracy).

Terapia rodzinna jest zalecana dla rodzin, w których osobą chorą jest dziecko lub młody dorosły. Możliwość przyjrzenia się jak cała rodzina radzi sobie z chorobą dziecka jest cennym doświadczeniem. W czasie terapii rodzina wspólnie z terapeutą wypracowuje sposoby radzenia sobie z objawami, zmianami faz, a także zwykłymi, codziennymi trudnościami charakterystycznymi dla większości rodzin z dorastającym dzieckiem. Jeśli w rodzinie osobą chorą jest jeden z partnerów, to ważne jest pracowanie z terapeutą małżeńskim. Często nie jest konieczne uwzględnianie wszystkich członków rodziny. Warto również skorzystać z psychoedukacji czy psychosyntezy. Podczas takich spotkań rodzina czy para może poznać ważne informacje dotyczące choroby: objawy, przebieg, podstawowe problemy oraz uzyskać wyczerpującą wiedzę, co do sposobu leczenia oraz rokowania na przyszłość.

Cyklotymik we wspólnocie duchowej 

Problemy cyklotymików we wspólnotach duchowych, medytacyjnych i ruchach religijnych zwykle określane są mianem acedii oraz nawiedzenia (głosicielstwa). Termin acedia odpowiada depresji i załamce spowodowanej przyczynami natury duchowej, wewnętrznej, endogennej zaś nawiedzenia to maniakalne fazy głosicielstwa, posłannictwa, poczucia uduchowienia, wielkiej czystości serca i umysłu, stany kontaktu czuciowego z duchami, aniołami czy bóstwami, także z samym Bogiem. Nawiedzenie fazy maniakalnej u cyklotymika zwykle nie zawiera urojeń typu wizyjnego czy słuchowego, a jedynie poczucie i czucie się kim ważnym lub wybranym, czucie się osobą mającą kontakty z wielkimi istotami.

Życie chwilą i nastrojem chwili u pacjentów uczęszczających na terapie duchowe, w tym działania wynikajace z nastrojów chwilowych zaburzające prace grup terapeutycznych czy medytacyjnych mogą być oznakami zaburzeń cyklicznych o różnym nasileniu. Rodzina, otoczenie czy współpracownicy mogą być zmęczeni nastrojami i wynikłymi z nich kaprysami, będą odbierać osobę jako uciążliwą dla otoczenia i nieprzewidywalną. Osoba zwykle wymusza na bliskich aby dzielili z nią jej (jego) stany uczuć, smutku czy euforii, jednak nie uczestniczy w uczuciach i nastrojach swoich bliskich. Osoby z zaburzeniami cyklotymicznymi chorobliwie potrafią trzymać się takich idei nadwartościowych jak “bycie tutaj i teraz”, “życie w chwili”, “życie teraz”, “wolę być zamiast mieć”, “chwytanie każdej sekundy”, i podobnymi.

Cyklotymik nie lubi poddawać się cudzym nastrojom ani emocjom grupy, zatem często zwalcza wszelkie grupowe terapie, grupowe leczenie czy uzdrawianie, zwalcza grupy rozwoju duchwego i zewnętrzne autorytety, które coś uczą lub nakazują. Cyklotymik nie lubi żadnych ‘guru’, którzy wymagają stałej pracy nad sobą czy praktyki, nie lubi także autorytetu duchowego z powodu poczucia swej małości i niższości które psychotycznie pragnie skompensować. Kompleksy powodują kompensacje metafizyczne w postaci nawiedzeń, jakoby osoba była wewnętrznie prowadzona przez jakiegoś anioła czy mistrza wewnętrznego, najlepiej samego Boga lub Chrystusa czy Maryję, przez jakąś wyższą świadomość, istotę trudną do identyfikacji, ale dzięki której pacjent ma poczucie wywyższenia i kompensuje swoje poczucie małości i niemożności. Jego duchy wszystko mogą, ale jak nie robią, to widać nie czas, albo otoczenie ma zbyt niskie wibracje. Niska jest jednak tylko wibracja chorobowa osoby cyklotymicznej.

Cyklotymicy często uchodzą za wiarygodne źródła przekazów channelingowych, jednak prawda jest taka, że są tylko marnymi i bezwolnymi narzędziami własnych emocji wymagających kompensacji. Objawy depresyjne, w tym objawy depresji maskowanej zaburzeniami wegetatywnymi (żołądkowo-jelitowe) jasno pokazują, że mamy do czynienia z pacjentem czy pacjentką ‘cyklotymią’, a nie z żadnym objawieniem czy paranormalnym kontaktem. Pacjent jest jednak przekonany, że silne emocje to napór światła i wiedzy z góry, a niemoc i słabość po przekazie channelingowym to robota złych duchów lub wampirów. Tymczasem to przejście ze stanu maniakalnego do okresu depresji jest takie dołujące i wyczerpujące, nie tylko psychicznie ale także psychosomatycznie.

Nie dziwi wymóg kilku lat, zwykle 3-5 lat, regularnego uczęszczania do wspólnoty duchowej na zajęcia i praktyki, celem zorientowania się co do stanu psychicznego osoby, która może być jednostką zaburzoną cyklicznie w mniejszym czy większym stopniu. Skoro do klinicznego rozeznania w zasadzie trzeba przynajmniej 2 lat obserwować osobę, aby zorientować się czy jej psychika nie jest cyklotymiczna w stopniu chorobowym i wykluczającym powierzenie osobie przkładowo funkcji duchowych czy organizacyjnych. Jak cyklotymik zostanie skarbnikiem, zacznie większe ilości pieniędzy wspólnoty czy społeczności wydawać na własne cele, to jest pewne. Może tak robić regularnie przez wiele lat, żyjąc sobie cwanie i niepostrzeżenie na konto zaufania jakim osoba została obdarzona przez wspólnotę. Jeśli zostanie nauczycielem duchowym w fazie hipomaniakalnej, po krótkim okresie aktywnej działalności porzuci pracę prowadzenia ośrodka, nabożeństw czy innych zajęć, popadając w depresję. Może się to wydarzyć z dnia na dzień, gdyż po prostu sobie wyjedzie lub uzna, że ludzie są tak zanieczyszczeni, że powoduje to ciężary nie do uniesienia lub awersję do osób z grupy jaką cyklotymik prowadził. Jest to powód dla którego wszelkie szybkie nominacje na liderów osób niby to uduchowionych, a w rzeczywistości będących w okresie hipomanii są zmorą wszelkich wspólnot duchowych. Tacy liderzy po kilku lub kilkunastu miesiącach znikają i zwykle nie mają dość siły aby wrócić na swoje stanowisko. W zwykłej pracy często podobnie funkcjonują nie mogąc znaleźc sobie stałego zajęcia.

W takim stadium hipomaniakalnego nawiedzenia duchowego wiele osób na Zachodzie zostaje nauczycielami rebirthingu, reiki czy jogi kundalini, kanałami channelingu, a potem faza depresji czyli acedia wyrywa te osoby z ruchu duchowego lub terapeutycznego, gdyż zostali zwyczajnie źle zweryfikowani i ocenieni. Znamy całe mnóstwo takich pacjentów, acz niektórzy z nich w kolejnych zrywach nawiedzenia czyli hipomanii świetnie zarabiają wymagając bardzo wysokich opłat za kilkugodzinny kurs na mistrza reiki, za godzinę pracy czy kiepski obóz rebirthingu, kilkanaście minut egzorcyzmu lub jakiś pseudo anielski czy pseudo atmiczny przekaz channelingowy. Finansowo taka osoba pobierająca kilkanaście tysięcy złotych za dyplom reiki czy kundalini lub za niby egzorcyzm dobrze sobie radzi, ale duchowo jest po prostu chora psychicznie i wymaga poważnego leczenia. Nie dziwi zatem, że takie typy nie prowadzą uzdrawiania, regularnych grup czy treningów dla uczniów, nie chcą przyjmować uczniów duchowych ani być dla innych mistrzami, tylko chcą dobrze zarobić, żeby na jak najwięcej i jak najdłużej starczyło. Ci zaradni cyklotymicy szukają jedynie naiwnych, którzy dużo im zapłacą za ich marne i nie wiele warte rzekomo duchowe usługi, a nawet za sam “kontakt  z ich obecnością” i “wysokimi wibracjami”. Co gorsza, przyciągają podobnie chorych na nawiedzenie hipomaniakalne z duchowością w obrazie zaburzenia osobowości, którzy szukają łatwego zarobku, zatem chętnych także do kupienia sobie prawa do sprzedawania jakiś drogich dyplomów za którymi nie idzie długo zdobywana umiejętność czy wiedza. Tak powstają owe zachodnie fałszywe linie przekazu reiki czy kundalini polegające głównie na odsprzedaży dyplomów ze stopniami i prawem handlowania nimi. Tymczasem prawdziwego uzdrawiania trzeba się uczyć w toku długotrwałych studiów i praktyk, podobnie wiedzy i praktyki duchowej czy szamańskiej, w tym jogi, huny, tantry czy ajurwedy, tai chi i sztuk walki.

Cyklotymik we wspolnocie duchowej może mieć okresowe natchnienia artystyczne do jakiejś twórczej działalności, jednak często zaraz po minieciu krótkiej fazy nawiedzenia nie potrafii ich ani kontynuować ani dokończyć, zatem tylko nieliczni rozwijają karierę artystyczną ze swoich produkcji w okresach hipomanii przejawiającej się jako twórczość artystyczna. Na dzieła cyklotymików nie należy patrzeć jako na przekazy z wyższych światów, anielską twórczość czy Vedic Art, ale podobnie jak na malarstwo schizofreników i inaczej chorych czy zaburzonych psychicznie osób. Z jednej strony twórczość taka pomaga pacjentom radzić sobie z chorobą, daje ujście ich emocjom i nawiedzeniom, a z drugiej strony zbytni zachwyt nad ich sztuką napędza owo nawiedzenie i utrudnia prawidłowe leczenie choroby. Krytyka zwykle druzgocze psychicznie osoby z zaburzeniami cyklotymicznymi, przyspiesza lub wyzwala fazę depresyjną czasem powoduje wściekły atak i irracjonalny odwet nawiedzonej osoby bedącej na granicy zaburzenia i psychozy lub już psychotycznej.

Praktyki duchowe jakie są dawane przez dobrych mistrzów i nauczycieli osobom z takimi zaburzeniami zwykle zmierzają do wyrównania nastroju i uspokojenia uczuć, doznań oraz emocji, jednak wiele pacjentów psychicznych z zaburzeniami cyklotymicznymi nie lubi takich praktyk duchowych, które są dla nich wyciszającym i równoważącym ich lekarstwem. Ideały osiągania spokoju wewnetrznego i psychofizycznej oraz emocjonalnej równowagi są odpowiednimi do powtarzania, studiowania i czytania, aż osoba zacznie tak nad sobą pracować, że swoje zaburzenia wyciszy i uspokoi. Jednak zaburzeni cyklotymicznie czują się często tłumieni lub nawet niszczeni przez praktyki duchowe,  które prowadzą ich nawet tylko trochę ku równowadze i spokojowi duszy czy ciszy myśli. Japońskie Zen ukuło nawet termin Makyo dla wszystkich emocjonalnych zjawisk i nawiedzeń oraz doznań czy ekstatycznych odlotów emocjonalnych u osób początkujących. Niestety wszelkie kursy i treningi szybkiego oświecenia, kontaktu z aniołami i duchami astralnymi, kursy wmawiania sobie oświecenia czy doskonałości, kursy szybkiej ascencji przyciągają głównie jednostki chore w fazie zaburzeń i nawiedzeń hipomaniakalnych. Z tego mamy potem zamiast dobrze wykształconych praktyków duchowości, rzeszę nawiedzonych świrów i pomyleńców podających się za wysłanników kolejnych galaktycznych federacji czy pseudo duchowych rad kosmicznych i inych absurdalnych tworów lub rzekomo oświeconych lightworkersów, którzy w rzeczywistości nie potrafią jeszcze robić nawet prostych medytacji ze światłem, bo jedyne co umieją to rozwijać maniakalnie chore koncepty i teorie na temat swoich patologicznych ego i afektów.

Jeśli widzimy osobę pozująca na liderkę czy lidera rozwoju duchowego, która to co kilka miesięcy rozwija nową działalność duchową, podczas gdy straciła zainteresowanie dotychczasową, to widzimy osobę w rzeczywistości chorą na cyklotymię, która w kolejnych fazach nawiedzenia ima się coraz to nowego zajęcia, zwykle tylko w celach zarobkowych i dla masturbowania swego chorego ego rzekomo swoim profesjonalizmem i wzniosłą pozycją duchową które w rzeczywistości nie istnieją. Dla cyklotymika utrzymanie się w grupie duchowej przez jeden rok, z regularnym praktykowaniem każdego tygodnia może być już zbyt trudnym wyzwaniem, dlatego całkiem mądrze postępują liderzy szkolący bardziej profesjonalnie rebirtherów czy bioterapeutów, gdy wymagają dla dyplomu szkolenia na regularnych podstawach przez przynajmniej jeden rok. Odsiewa to tych z krótkimi okresami zmian, jednak nie zapobiega wchodzenia do systemu tych, którzy mają dłuższe okresy hipomaniaklanych nawiedzeń (np. półtoraroczne). Bardziej porządne szkolenie wymagałoby jednak cyklów wieloletniego szkolenia i praktyki na regularnych podstawach. Studia ezoteryczne trwające siedem lat odsiewają chorych tego rodzaju w sposób zdecydowany, a studia psychotroniczne czy ezoteryczne trwające dwa lub trzy lata powodują, że wielu chorych z długą amplitudą zmian lub ze słabym natężeniem zaburzeń pomimo pewnych problemów daje jednak radę je skończyć i świruje pseudo ezoterycznymi dyplomami. Najbardziej patologiczne jednostki po takich studiach z jakimi się spotykamy w praktyce to owoc studiów rzekomo psychotronicznych, astro-psychologicznych czy uzdrowicielskich w Białymstoku, Wrocławiu, Łodzi, Warszawie czy Krakowie. Należy pamiętać, że zaburzenie nie leczone prawidłowo po latach potrafi się nasilać, a u jednej trzeciej pacjentów zamienia się w psychozę dwubiegunową z mocnym nawiedzeniem duchowym i silną depresją naprzemian.

W jednym tygodniu brak ci sił, by wstać z łóżka, ale w kolejnym masz wrażenie, że świat leży u twych stóp i możesz wszystko. Ta zmienność nastrojów jest groźna dla organizmu! Ludzie na tak zwanych ścieżkach duchowych, z religijnością w tle często objawy zaburzeń cyklotymicznych czy depresyjno-maniakalnych mistycyzują. Zatem wielkie natchnienie i aktywność to wtedy dla nich przejaw działania dobrych duchów i aniołków, a okres kilku dni depresji to ewidentny atak sił złych i nieczystych. Prawda może być taka, że to zaburzenia pracy organizmu, które z czasem nasilą się do znacznie poważniejszych rozmiarów uniemożliwiających normalne funkcjonowanie. Dobrze w wypadku tych dolegliwości prowadzić świadomie regularny tryb życia, praktykować relaksacje i wyciszające medytacje. Afekty muszą osłabność i wygasnąć ażeby człowiek odzyskał zdrowie czyli stan równowagi i harmonii organizmu oraz psychiki. Dlatego unikać należy wszelkiej emocjonalnej ekscytacji a także żonglowania emocjami poprzez szukanie ich źródła w osobach ze swego otoczenia czy we wpływach z zaświatów. Osoby cyklotymiczne wręcz się specjalizują w projekcji swoich chwilowych acz silnych stanów emocjonalnych na inne osoby, nawet na przypadkowych rozmówców w internecie. Potrafią długie godziny poświęcić na zjadliwe wmawianie komuś, że ma takie emocje jak czuje owa nawiedzona psychotyczka. Wszystko to jest choroba głowy u takiej nawiedzonej psychotycznie osoby, zwykle podpierającej się rzekomą “wiedzą z góry”.

Typowe przypadki ostrzejszych zaburzeń prezentują osoby związane z channelingiem, takie jak Pamela Kribbe. Rzekome przekazy od Jezusa i podobnych duchów w okresie nawiedzenia, to nie żadne wysokiego lotu przesłania dla ludzkości, tylko zwykłe nawiedzenie znane psychiatrii jako faza maniakalna ChAD. A potem ponad roczny okres stanu depresyjnego z maskowaniem. Pamela sama opisuje swój patologiczny stan psychiczny: “Upłynął prawie rok kiedy wysłałam moje ostatnie wiadomości. To był bardzo trudny okres dla mnie. Przeszłam przez bardzo intensywny okres doświadczania choroby, strachu i depresji. Nie pracowałam i czułam się kompletnie odcięta od świata przez całkiem spory czas.” Tak właśnie przebiega faza depresyjna u nawiedzonych channelingiem i nie potrzeba tej choroby mistycyzować, tylko trzeba leczyć. Wszelkie deifikowanie czy zmistycyzowanie własnej choroby jest w takim wypadku jedynie szkodliwym działaniem w kierunku pogorszenia stanu pacjenta i rozwoju choroby, a nie w kierunku leczenia i odzyskania zdrowia.

Stan depresyjny z maskowaniem w przebiegu psychozy afektywnej dwubiegunowej czyli objawami psychosomatycznymi wygląda tak, jak to się Pameli Kribbe przytrafiło: “Wiosną 2009 roku zaczął się dla mnie proces zmagania się z uporczywym stanem zapalnym w żołądku (gastritis), co powodowało ból nie do zniesienia. Szczególnie cierpiałam na nadkwaśność, (odbijanie kwasów) powodującą uczucie pieczenia w gardle przez cały dzień i noc. W maju 2009 ból stał się nie do wytrzymania. Poszłam do szpitala i zostałam zdiagnozowana, że mam Gastritis czyli zapalenie żołądka. Nie pomagały lekarstwa, ani specjalna dieta. W letnich miesiącach, zaczęłam się obawiać fizycznego bólu, nie spałam całymi nocami. Odwołałam wszelkie warsztaty, konsultacje i po kilku miesiącach ból ustąpił. Jednakże kłopot pozostawał nadal.” – pisze o swojej chorobie psychicznej Pamela Rose Kribbe.

“Poczułam się kompletnie odłączona zarówno od mojego męża i 8-letniej córki jak i od moich niebiańskich przewodników Jushua i Mary. Stałam się całkowicie samotna czując, że nie ma dla mnie miejsca na tym świecie. Myślałam, że powinnam zniknąć czując się kompletnie bezużyteczna. Straciłam sporo na wadze, w sumie nic nie robiąc całymi dniami. Czas wlókł się niemiłosiernie, godzina wydawała się trwać cały dzień. Najgorsze było w czasie zimowych miesięcy, kiedy przestałam cokolwiek czuć. Jakkolwiek przedtem byłam bardzo wrażliwa, tak teraz nie byłam w stanie odczuwać w ogóle emocji. To było najstraszniejsze i teraz rozumiem, że odczuwanie lęku było o wiele lepsze, niż całkowity brak czucia. Wczesną wiosną 2010 rzeczy ostatecznie uległy zmianie. Zgodziłam się przyjąć pomoc i leczenie psychiatryczne. Na początku wszystko odrzuciłam, co powiedział lekarz, czując się bardzo niewygodnie przyjmując leki, które mi przepisał.” – Dobrze, że rodzina wpłynęła na tę pacjentkę, żeby podjęła leczenie psychiatryczne, gdyż pozostawanie w głębokiej depresji pomaniakalnej grozi nawet zejściem śmiertelnym np. przez samozagłodzenie.

Tak wygląda bolesne dla nawiedzonych channelingiem czy ideologiami typu lightworkers przejście od fazy maniakalnego nawiedzenia przekonaniem o łączności z jakimś duchem czy bóstwem i robieniem medialnych cyrków na to konto typu publiczne przekazy czy warsztaty. A prawda jest taka, że kolejna faza która się pojawi to okres depresyjny. Wszystko razem pokazuje nie osobę uduchowioną, która ma przekazy, ale osobę poważnie chorą psychicznie na psychozę dawniej nazywaną cyklofrenią, tutaj z tłem w postaci źle pojętej duchowości. Z tego wszystkiego, z tych złudzeń w postaci fikcyjnych przekazów oraz ze wszystkich ujawnionych przy okazji patologii należy się leczyć. Niektóre tradycje duchowe uważają, że takie przejścia to kara niebios za przypisowanie sobie zdolności do dokonywania channelingów od boskich istot.  Mistrzowie duchowi, wedle ich własnych tradycji, które założyli, tacy jak Jezus, Morya czy St. Germain nie używają channelingów do przekazów, tylko rodzą się na ziemi poprzez inkarnację, aby nauczać sami z siebie. Jezus nic nie wspominał, że będzie dokonywać przekazów po swojej śmierci, a jedyne co obiecał to powtórne narodzenie. Channelerzy nie są im potrzebni. Osoba chora psychicznie na psychozę afektywną dwubiegunową, taka jak owa Pamela, często jest takim fałszywym kanałem od duchowych mistrzów, aniołów czy świętych. Z tego zwyczajnie trzeba się leczyć u psychiatry, bo błędne koncepcje mistyczne i kłamliwe podawanie się za osobę mającą kontakt z jakimiś bóstwami czy świętymi stanowią istotne podłoże dla zaburzeń psychicznych z duchowością w tle.

Osoby takie jak Pamela, mnóstwo podobnych kanałowców, tkwią w wielkim kanale psychiatrycznym, a ich nawiedzone przekazy i zakłamane rzekomymi kontaktami “u góry” poczucie wyższości jest zwykle psychotyczną kompensacją poczucia małości i kompleksów niższości na które cierpią w swych wnętrzach. Są to osoby, które domagają się uznania ich nieistniejącej wyjątkowości i wzniosłości, która nie ma miejsca. Takich osób jak Pamela Kribbe w środowisku channelingu, wśród lightworkersów czy wingmakersów jest bardzo wiele, nieomal wszyscy, jednak ten przypadek można tutaj omówić publicznie, gdyż osoba sama w swoich publikacjach przyznaje się do leczenia psychiatrycznego, które w innych wypadkach pozostaje nienaruszalną tajemnicą lekarską. Osoby te nie są skłonne uznać, że wymagają leczenia, bo ich nawiedzenie nie jest stanem mistycznym ani oznaką uduchowienia czy wybrania przez bogów, a jedynie złożonym i niebezpiecznym stanem patologii. Znamy kilka takich grup, których liderzy popełnili wskutek choroby samobójstwa, także pociągając za sobą innych w ramach psychotycznego wymuszenia zbiorowego samobójstwa. Przejście z fazy hipomaniakalnego nawiedzenia pseudo religijnego czy pseudoduchowego w fazę depresyjną zawsze zagraża incydentami samobójczymi, dlatego acedia (depresja z podtekstem duchowym) zawsze była poważnie traktowanym problemem terapeutycznym we wspólnotach duchowych. 

Pośród samozwańczych nauczycieli duchowych z psychozą mamy ciekawy przypadek pacjenta niemieckiego pochodzenia, Ulricha L. T. W 1977 roku został przyjęty do szpitala psychiatrycznego w Londynie z rozpoznaniem wstępnym depresji samobójczej. Pacjent wedle  wywiadu zakończył naukę w Niemczech, gdzie się urodził około 13-tego roku życia, potem do roku 23 nie uczył się ani nie pracował, zażywał środki odurzające, uprawiał włóczęgostwo. Od 1977 roku przez 15-cie lat przebywał w jednym z londyńskich szpitalu psychiatrycznym, skąd wyszedł w roku 1992. W czasie pobytu rozpoznano utrwalone cykliczne zaburzenia o obrazie psychozy z wyraźnymi okresami depresji samobójczych i przygnębienia oraz z fazami maniakalnymi, gdzie pacjent okazywał nieadekwatne do sytuacji wybuchy śmiechu. W czasie epizodów maniakalnych wygłaszał kazania wykorzystując informacje jakie usłyszał od terapeutów. W toku badań okazalo się, że stany depresyjne miał już w wieku szkolnym i z tego powodu zaprzestał nauki. Po roku 1992 rozpoczął nowe życie, z czasem pojawił się jako gwiazdorski nauczyciel duchowy w nurcie New Age, gdzie prowadzi warsztaty przyciągając dużą liczbę osób. W swoim oficjalnym życiorysie podaje, że od 1977 przez 15 lat przebywał w stanie nieustannej radości siedząc w londyńskim parku. Swoim wielbicielom nie wspomina o tym w jakiej instytucji przebywał, pomija też fazy depresyjne w przebiegu choroby. Pomiędzy fazami stwierdzono dosyć długie, ale nie regularne okresy remisji. Zauważono także, że kolejne nawroty fazy maniakalnej są coraz dłuższe. Stwierdzono trwałą skłonność osobniczą do pojawiania się nawrotów psychotycznych. Szpital rzeczywiście ma spory park, gdzie pacjenci psychiczni przesiadują w czasie wolnym od innych zajęć. Co ciekawe,  w wielu krajach osoba tak poważnie chora psychicznie, uchodzi za duchowego nauczyciela i to jeszcze przebudzonego. Pacjent w fazie maniakalnym ogłosił, że w 1977 roku miał duchowe przebudzenie. Lekarze i psycholodzy pacjenta załamują ręce, ale prawo nie pozwala im na publiczne uprzedzenie zainteresowanych, z kim w rzeczywistości mają do czynienia…

……………………….. 

Bibliografia: 

Akiskal H. S. Spektrum zaburzeń afektywnych dwubiegunowych w praktyce ogólnomedycznej i psychiatrycznej. Psychiatria po Dyplomie 2005; 2 (3): 9-15.
Adam Bilikiewicz (red.): Psychiatria: podręcznik dla studentów medycyny. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL, 2007, s. 338.
Adam Bilikiewicz, Stanisław Pużyński, Jacek Wciórka, Janusz Rybakowski: Psychiatria, T. 2. Wrocław: Urban & Parner, 2003.
Alasdair D. Cameron: Psychiatria. Wyd. II. Wrocław: Urban & Partner, 2005.
Carson C. R. , Butcher N.J., Mineka S., (2006), Psychologia zaburzeń, GWP, Gdańsk.
De Walden-Gałuszko K., (1999), Zarys psychopatologii ogólnej i psychiatrii, WUG, Gdańsk.
Jarema M., Rabe-Jabłońska J., Psychiatria, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2011.
Sidorowicz S., (red.), Psychiatria kliniczna, Urban & Partner, Wrocław 2004.
Jaracz J., Rybakowski J., Leksykon manii i depresji, Termedia, Poznań 2010.
Rybakowski J., Oblicza choroby maniakalno-depresyjnej, Termedia, Poznań 2009.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *