Magia – Czary, Uroki i Klątwy

Opublikowano

w kategorii

Magia to Boska Wiedza i Sztuka 

Magia, magiczne moce, siddhi to marzenie ludzki istniejące od zarania ludzkości. Tylko niektórzy ludzie jednak w historii obdarzeni byli prawdziwymi mocami czynienia cudów, uzdrawiania, pojawiania się i znikania, wywoływania deszczu czy burzy, uśmiercania, ożywiania nieboszczyków, przywracania talentów i zdolności. Magia na Wschodzie uważana jest za Wielką Boginię, a liczne w całej kulturze indoeuropejskiej, indoaryjskiej lokalne kulty bogiń zwykle wiązały się z magią, w tym z uzdrawianiem, rzucaniem uroków i klątw, przywracaniem zmarłych do życia, zaprowadzaniem ładu i harmonii w przyrodzie oraz życiu narodów.

Magia zawsze warta jest studiowania i próbowania, bo nigdy człowiek nie wie, jakie cudowne talenty jeszcze w nim drzemią. Zaczynać jednak lepiej od rzeczy prostych i realnych, znajdujących się w zasięgu naszych możliwości. Z czasem przekracza się granice i bariery o jakich zwykłym śmiertelnikom, mugolom i profanom się nie śniło. Magia to wielka odpowiedzialność i tajemnica boskich Mocy. Magia jest zarówno sztuką jak i wiedzą ścisłą, chociaż metafizyczną. Magia jest władzą nad żywiołami natury. 

Słowo ‘magia’ pochodzi pierwotnie od Magów (staroperskie maguš, gr.μάγος), astrologów-kapłanów Zoroastryzmu z ludu Medów. W okresie hellenistycznym, greckie μάγος (magos) mogło być używane jako przymiotnik, lecz przymiotnik μαγικός (magikos, łac. magicus) również jest potwierdzony jako używany w I wieku (Plutarch), typowo występujący w rodzaju żeńskim, w sformułowaniu μαγική τέχνη (magike techne, łac. ars magica) “magiczna sztuka”. Słowo magic weszło w użytek w jęz. angielskim pod koniec XIV wieku., pochodząc od starofrancuskiego słowa magique.

Pentagram jest jednym z najpopularniejszych i najlepiej rozpoznawalnych symboli stosowanych w magii i magicznych kultach. Pięcioramienna gwiazda żywiołów wpisana jest w strukturę kontemplacji z ćakrami, w lotos manipura czyli ośrodek splotu słonecznego, a także w lotos adźńam (ajńa) czyli trzecie oko w głowie, na poziomie linii brwi. Nie ma magii bez opanowania mocy pięciu żywiołów chociaż w minimalnym stopniu, a w dawnych czasach magów poznawano po umiejętnościach sprowadzania suszy, deszczu, huraganu czy powodzi – po wpływaniu na stan i pracę żywiołów w przyrodzie. 

Magia, Czarostwo to dzisiaj głównie praktyki wpływania na ludzi, przedmioty, zdarzenia czy zjawiska fizyczne za pomocą środków paranormalnych lub okultystycznych, a więc zasadniczo nie poddających się weryfikacji za pomocą metody naukowej, kolidujących z podejściem racjonalistycznym. Powyższe określenia mogą również odnosić się do praktyk stosowanych przez kogoś w celu posłużenia się wspomnianym wpływem, oraz do wierzeń, które wyjaśniają rozliczne zdarzenia i zjawiska w obrębie magii. 

Mag, czarownik, szaman – osoba parająca się magią. Stosuje różnorakie gesty, zaklęcia, wypowiada inkantacje i wykonuje inne czynności rytualne mające dać mu władzę nad siłami nadnaturalnymi, które według jego przekonania dadzą mu moc zmiany rzeczywistości. Także osoba pełniąca funkcję religijną polegającą na sformalizowanej i instytucjonalnej więzi ekstatycznej z istotami nadludzkimi, duchami przodków, demonami lub bogami. Niektórzy współcześni magowie odrzucają tradycyjne rytuały na rzecz technik zainspirowanych psychologią czy NLP. Brak możliwości stwierdzenia powiązania między zastosowanym środkiem a ewentualnym efektem powoduje jednak, że skuteczność działań magicznych i istnienie postulowanych przez nią sił nadnaturalnych pozostaje w sferze wiary, która jednak zadziwiająco często się spełnia.

Istnieje wiele rozbieżności w pojmowaniu różnicy pomiędzy białą a czarną magią. Większość współczesnych magów, szczególnie należących do zachodniego kręgu kulturowego, żadnemu rodzajowi magii nie przypisuje kolorów, twierdząc, że magia jest tylko narzędziem, a sposób jej wykorzystania zależy tylko od woli maga (to mag może być “czarny” lub “biały”, a nie jego narzędzie). Z drugiej strony na przykład na Syberii funkcjonuje ścisły podział pomiędzy “białych” a “czarnych” szamanów, który generalnie jest całkowicie zdeterminowany przez ich pochodzenie.

O ile jednak w części średniowiecznej Europy podział ten był ścisły o tyle w innych jej częściach nie był on aż tak wyraźny. Ówczesny aspekt magii pojmowany np. jako sięganie do sił demonicznych (które pierwotnie w wierzeniach np. Greków lub Słowian miały charakter ambiwalentny) lub boskich, również wskazuje na różne podejście w kwestii jej klasyfikacji. Tym samym reprezentowanemu przez część współczesnych czarowników, magów lub szamanów braku rozróżniania rodzajów magii, nie można przypisać wyłącznie charakterowi współczesnej kultury zachodniej (ideom indywidualnej wolności, liberalizmu, demokracji).

W kulturze popularnej biała magia to zwykle magia, która wykorzystywana jest do dobrych celów i dobrymi sposobami, zaś czarna magia służy złu, wykorzystywania jest do niecnych zamiarów i zwykle wiąże się z wykonywaniem jej na mroczne sposoby. Podobnie podejście stosowane jest w religii Wicca gdzie magia rozróżniana jest na białą i czarną według zasady “Czyń to, co chcesz, pod warunkiem, że Twoje czyny nie skrzywdzą nikogo” – czyny nie sprawiające nikomu krzywdy kwalifikują się tu jako magia biała, zaś ta wyrządzająca krzywdę to magia czarna.

Według wielu magów magia biała to wszelkie działania maga wykonywane w zgodzie z Wyższą Wolą (co nie jest równoznaczne robieniu co się chce). Wszystkie inne działania magiczne sprzeciwiające się Woli uznawane byłyby przez za magię czarną. Co ciekawe, choć np. Crowley także był orędownikiem filozofii Woli, w związku z czym nie powinien korzystać z magii innej niż biała, w swoim domu w Szkocji posiadał dwa oddzielne pomieszczania do magii białej i czarnej, którą również się posługiwał. Ze względu na nie zawsze dokładne granice wyznaczone przez te pojęcia, pojawiło się także pojęcie “szara magia”, które oznacza magię balansującą na granicy tych dwóch.

Pojęcie magii towarzyszy ludzkości od początków dziejów
. Różne ludy usiłowały w różny sposób wyjaśnić zjawiska zachodzące w otaczającym je świecie i następnie wpłynąć na nie dla swojej korzyści. Dlatego znane obecnie praktyki magiczne są bardzo różnorodne – postulują znacząco odmienne zasady funkcjonowania rzeczywistości i metody wpływania na nią. Można jednak zgrupować je w kilka modeli funkcjonowania magii: 

Model duchowy magii 

Jest to prawdopodobnie najstarszy model magii, występujący przede wszystkim w szamanizmie. Zakłada on istnienie Zaświatów zamieszkanych przez istoty duchowe, takie jak: duchy, demony, anioły itp. W zależności od konkretnego systemu magicznego mag albo wchodzi (zwykle jedynie umysłem – dzięki transowi lub ekstazie) do Zaświatów i podróżując przez nie podejmuje działania magiczne, albo też tworzy zamknięty obszar (np. krąg), w którym inwokuje świat duchowy lub jego mieszkańców. W tym drugim przypadku duch albo wykonuje powierzone zadania oddziałując na świat materialny z Zaświatów, albo też opętuje maga, który dzięki temu zyskuje dodatkowe możliwości działania.

Wszystkie działania magiczne wykonują tak naprawdę istoty duchowe, mag musi je do tego przekonać lub zmusić do posłuszeństwa swej woli. Odbywa się to przez modlitwy, obietnice posług, przyjmowanie na siebie określonych tabu, a nawet zastraszanie zaklęciami czy duchowymi “zwierzchnikami” danej istoty.

Przykładami systemów magicznych, które stosują ten model, są na przykład: szamanizm, teurgia i goetia. Z adwokatów tego modelu wymienić można np. Salomona, Johna Dee.

Model energetyczny 

Model ten jest prawdopodobnie niewiele nowszy niż model duchowy. Zakłada on, że świat widzialny przeniknięty jest wszechobecną energią życiową, nazywaną różnie w różnych kulturach: prana, qi, ki, mana, a w Europie: vis vitalis, fluid magnetyczny itd. Procesy zachodzące w świecie widzialnym są wg tego modelu efektem działania owych energii subtelnych, zaś działania magiczne polegają na takim manipulowaniu obiegiem energii, by wytworzyć pożądany efekt w makroskali. Podobnie jak w poprzednim modelu, również tutaj znajduje zastosowanie magiczny trans wyciszający część umysłu posługującą się logiką, tak by mag postrzegał i działał wyłącznie intuicyjnie.

Model ten jest wykorzystywany przede wszystkim przez wschodnie systemy magiczne i okultystyczne: Hunę, większość odmian jogi, tradycyjną chińską medycynę i Feng Shui, Reiki, a także sztuki walki, przede wszystkim T’ai Chi Ch’uan iChi Kung (Qi gong). W tradycji Zachodu model ten pojawia się po raz pierwszy u Mesmera w jego koncepcji magnetyzmu zwierzęcego, a następnie w teozofiii Bławatskiej. Na szeroką skalę został spopularyzowany przez ruch New Age.

Model psychologiczny 

Model ten w zasadzie nie wyjaśnia, jak działa magia, a jedynie utrzymuje, że za działania magiczne jest odpowiedzialna podświadomość i może ona być programowana w celu osiągnięcia pożądanych zmian. Programowanie to następuje przez użycie symboli i autosugestię w stanie umysłu, który buddyści nazywają samadhi, a gnostycy – gnozą.

Mag bazujący na tym modelu nie potrzebuje w praktyce magicznej istot duchowych czy energii subtelnych – wystarcza mu programowanie w psychice stanów mentalnych. W praktyce jednak często zdarza się, że magowie posługujący się tym modelem magii przyjmują istnienie duchów lub energii, co miałoby im pozwalać np. ładować sigile energią w celu wzmocnienia bądź przyspieszenia ich działania.

Najbardziej znanym magiem, który stosował magię tego modelu był Austin Osman Spare, którego magia sigili jest w zasadzie odwróceniem teorii kompleksów Freuda. Polega ona na tym, że mag skupia swoją intencję na sigilu, czyli stworzonym przez niego symbolu graficznym lub dźwiękowym, a następnie zapomina o nim (czyli usuwa ze świadomości). Sigil zostaje jednak w podświadomości, gdzie tworzy jakby sztuczny kompleks, który zaczyna wpływać na poczynania maga w sposób podobny jak zwykłe zepchnięte w podświadomość lęki.

Psychologiczny model magii stał się popularny najpierw w świecie anglojęzycznym, by w latach 70-tych XX-ego stulecia stać się dominującym paradygmatem magicznym w zachodnim kręgu kulturowym. Jego wyznawcami byli między innymi: Israel Regardie, Dion Fortune i Peter Carroll.

Model informacyjny 

Jest to najnowszy model magii, datujący się na schyłek lat 80-tych XX-ego stulecia. Bazuje na założeniu, że istnieje kosmiczna energia, którą można kształtować za pomocą informacji, oraz że informacja jest odrębna od masy i energii, ale może się z nimi wiązać.

Magowie stosujący model informacyjny (nazywani czasem “cybermagami”) w swej praktyce nie posługują się magicznym transem, co odróżnia ich od pozostałych magów. Raczej w normalnym stanie umysłu posługują się centrami magazynowania i przetwarzania informacji (mózg i czakry wzdłuż kręgosłupa). Wierzą, że z ich pomocą nadają kierunek przepływowi informacji, która w pożądany sposób kształtuje kosmiczną energię. W odróżnieniu od innych systemów magii, tutaj informacja nie zużywa się, lecz jest kopiowana między systemami energetycznymi.

Tak więc mimo nowoczesnego wizerunku wydaje się, że model ten jest pochodną modelu energetycznego. Cybermag oprócz praktycznej wiedzy na temat programowania i administrowania systemami informatycznymi powinien być też biegły w medytacji i jakiejś technice rozwijającej system energetyczny, na przykład w Jodze.

Teoria ta jest bardzo młoda i wciąż aktywnie rozwijana, w szczególności przez Iluminatów. Według braci magicznych, do tej pory osiągnięto znaczne sukcesy przy magicznej komunikacji i uzdrawianiu. Przywoływania potęgi boskiej magii można próbować mantramem (zaklęciem), którego najlepiej nauczyć się od białych magów z  Bractwa Magów: 

Om Himavantyai Namah! 

Magia a religia 

W obu tych formach ludzkiej aktywności jaką stanowi magia i religia, występuje wiara w istnienie świata pozazmysłowego, a więc nie weryfikowalnego drogą doświadczalną. W magii, podobnie jak w religii, może dojść do personifikacji sił nadprzyrodzonych (np. dżinny, demony itp.), istnieje jednak zasadnicza różnica w kontaktach z tymi siłami pozwalająca odróżnić religię od magii: w magii nie dochodzi do złożonego kontaktu psychicznego między sprawującym obrzęd a duchem, do którego się on zwraca (niepowodzenie obrzędu zostanie przypisane brakom umiejętności maga, nie zaś, jak w religii, np. kaprysowi bóstwa). Istotną różnicą jest także to, że osoba kierująca się myśleniem magicznym, np. szaman, zakłada, że dzięki praktykom magicznym ma wpływ na bieg zdarzeń otaczającego ją świata, a jeżeli napotyka trudności, zakłada, że spotkał się z silniejszą magią, natomiast kierująca się myśleniem religijnym (kapłan) zakłada, że nie jest w stanie wywierać wpływu na istoty duchowe, lecz może je jedynie przebłagać poprzez np. modlitwę. Myślenie opierające się na magii zakłada więc siłę sprawczą człowieka, natomiast myślenie religijne zakłada, że bieg zdarzeń w świecie jest zależny od istot wyższych, bogów.

Istotną różnicą między magią a religią jest aspekt soteriologiczny, czyli istotą religii jest zogniskowanie wokół idei życia pozagrobowego. Ważnym wyróżnikiem religii jest więc zainteresowanie losami duszy po śmierci. Z magią natomiast mamy do czynienia także kiedy mowa o kontaktach ze sferą transcendencji, jednakże jest bardziej pragmatyczna niż religia. Według Malinowskiego magia istnieje dla osiągnięcia złożonych celów – w umysłach ludności społeczeństw pierwotnych istnieje od zawsze. Wiara w magię jest rozpowszechniona w większości systemów wierzeń etnicznych – plemiennych społeczności Afryki i Oceanii, rdzennych Amerykan oraz rodzimych wierzeń średniowiecznej Europy i części jej współczesnych kontynuatorów – wierzeń rodzimych. Do XVIII wieku w Europie była karana śmiercią (zazwyczaj spaleniem na stosie) przez chrześcijańską inkwizycję. Współcześnie istnieją silne nagonki przeciwko osobom zajmującym się magią czy okultyzmem, nagonki często prowadzące takie osoby do społecznego piętnowania, poniżania czy nawet prób zlinczowania. Współczesne społeczeństwo jest tak wychowywane aby nie dać miejsca myśleniu magicznemu, a każdy kto odkrywa świat magii uważany jest za zacofanego, choć całkiem prawdopodobnym jest stan odwrotny określany także mugolizmem – niezdolnością do odczuwania i zauważania rzeczy subtelnych.

Praktycy magii zakładają, że każde działanie odnoszące się do jakiejś konkretnej sfery bytu powinno dać efekt w postaci wywarcia wpływu na byty zależne od tego działania, pomimo pozornego braku związku przyczynowo-skutkowego między tym działaniem a jego spodziewanym efektem. Według tego typu myślenia każde podobne, analogiczne działanie powinno spowodować analogiczne skutki. Tak definiowana magia określona została przez Jamesa Frazera jako magia sympatyczna, w obrębie której wyróżniał też dwa sposoby praktykowania magii: magię homeopatyczną i magię przenośną.

Osoby wierzące w magię uznają, iż w każdym etapie naszego życia mamy z nią do czynienia, niejednokrotnie nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Najbardziej widocznym elementem jest według nich potęga myśli. Choć niektóre aspekty tego zagadnienia zostały w obecnych czasach już częściowo udowodnione przez psychologów, nadal wiele pozostaje uznawanych za typową magię przez ogół społeczeństwa. Magowie (choć nie ze wszystkich kręgów) jawnie uznają za prawdę fakt, że jeśli poświęcamy czemuś bardzo dużo uwagi, ma to większe szanse spełnienia, obojętnie czy to będzie obawa przed czymś, czy też pragnienie osiągnięcia czegoś. W podobny sposób działają nasze przekonania, określające nasze doświadczanie. To znaczy, że jeśli nauczono nas, wpojono nam, bądź my sami uznaliśmy za prawdę fakt, że dany autobus bardzo często się spóźnia, to najprawdopodobniej jeśli następnym razem pójdziemy na przystanek, autobus także się spóźni. Ten pogląd jest m.in. często używany przez ezoteryków do osiągnięcia zdolności paranormalnych poprzez zmianę wpajanego im od dzieciństwa np. przez rodziców poglądu, że nadprzyrodzone zdolności są niemożliwe. Magiczne zdolności należy jednak kształtować bardzo subtelnie, delikatnie i długotrwale. 

Obrona Przed Czarna Magią 

Czarna magia to mnogość najróżniejszych środków agresji, zmiennych jak kameleon i odwiecznych jak zło i dobro. Walka z nimi przypomina walkę z wielogłowym potworem: utniesz mu jedną głowę, a natychmiast wyrośnie inna, jeszcze groźniejsza i sprytniejsza. To, z czym przychodzi nam walczyć, nigdy nie jest ustalone raz na zawsze, wciąż podlega zmianom, jest niezwykłe. “Wasza obrona musi więc być równie elastyczna i wymyślna jak agresja czarnej magii, którą zamierzacie złamać”.

Dementorzy to to istoty, strażnicy Azkabanu więzienia dla czarodziejów. Straszliwe istoty, które wysysają z ludzi wszelkie dobre i szczęśliwe wspomnienia, pozostawiając tylko to, co najgorsze. Mają czarne płaszcze i dłonie pokryte liszajami. Kiedy są w pobliżu, robi się strasznie zimno. Zwalczyć ich można tylko wyczarowując patronusa , który przepędza dementora. W ostateczności wysysają z człowieka duszę przez usta, co nazywa się pocałunkiem dementora; po złożeniu pocałunku człowiek żyje, jednak staje się jak pusta muszla.

Pocałunek Dementora: Jest to wyssanie duszy człowieka przez dementora. Czyni on to (dementor) przez dziurę, którą można nazwać ustami, lecz owej jamy nie widać, o ile dementor nie postanowi sięgnąć po ostateczną broń, jaką jest ów pocałunek. Gdy to zrobi dusza zostaje wyssana, co sprawia, że osoba staję się czymś w rodzaju rośliny. Żyje, lecz straciła świadomość. Można to porównać do śpiączki, lecz takiej z jakiej nie można się zbudzić. Ochronić może przed tym jedynie patronus, który odstraszy dementora.

Upiór, którego nikt nie widział w faktycznej postaci. Kiedy spotkamy delikwenta nieprzygotowani na swojej drodze, przybiera on kształt tego, czego się najbardziej boimy. Przykładowo: osoba cierpiąca na aranochnofobię zobaczy obiekt swoich fobii. W gruncie rzeczy jest niegroźnym widmem. Destrukcyjnie działa na niego spontaniczny, żywy śmiech. Zdezorientowany jest również wtedy, kiedy ma wokół siebie więcej niż jedną osobę, nie wiedząc, w co się przemienić przed kim. Chcąc się pozbyć upiora, należy wyobrazić sobie swój obiekt strachu w sposób, po którym będzie się wydawał całkiem zabawny i rzucić zaklęcie Riddiklus. Można go spotkać w ciemnych, wilgotnych miejscach. Szczególnie lubi mieszkać w starych szafach i zapomnianych strychach.

Od wieków wiadomo że czarna magia nigdy nie cieszyła się popularnością. Dowodem na to są masowe przeprowadzki mieszkańców krain i okolic w których zamieszkali czarnoksiężnicy lub wiedźmy. Strach ten był spowodowany głównie przez tajemną oraz bardzo niebezpieczną moc czarodziejów. Różnice między czarną a biała magią to:
· cel
· stopień umiejętności czarodzieja który posługuje się czarną a białą magią
· skutki

Używając zaklęć niewybaczalnych mag uśmierca oraz zmusza do poddania się wielu przeciwników czy szkodników. Klątwa niewybaczalna oznacza, że nie są jej skutki możliwe do usunięcia czy uleczenia przez energię miłości i wybaczenia. Odpadanie kończyn i zanik kości, oraz antidotum na nie to inne rodzaje zaklęć i czarów. Istnieje możliwość realnego torturowania przeciwników zaklęciem “Dolor” (łac: ból) oraz zaklęciem niewybaczalnym “Cruciatus”. Można nauczyć się także pokonywać nasyłane wampiry i upiory. W pojedynkach czarnomagicznych zazwyczaj rzucano zaklęcia nieodwołalne lub niewybaczalne, to jest takie, które znikały jedynie po zastosowaniu antidotum a nie po zwykłym oczyszczaniu czy przebaczaniu. Wiele klątw wymaga pracy czy odpowiedniego zachowania, wręcz odpokutowania. 

Przywoływania potęgi boskiej magii i co ważniejsze ochrony magicznej można próbować mantramem (zaklęciem), którego najlepiej nauczyć się ze słuchu od białych magów z  Bractwa Magów: 

Om Himavantyai Namah! 

Klątwy 

Rodzaje klątw: 

– Rodzinna – rzucana na całą rodzinę i prześladująca każdego o nazwisku rodziny przeklętej;
– Matczyna 
– klątwa rzucona przez matkę w postaci zwykle złorzeczenia swemu dziecku;
– Osobista 
– rzucona tylko na jedna osobę;
– Narodowa 
– przeklęty zostaje cały naród czy plemię;
– Stanowa 
– przeklinany jest dany stan społeczny;
– Własna 
– rzucana na samego siebie w celu ukarania się;
– Domowa 
– rzucana na czyiś dom jako miejsce przebywania;
– Karna 
– klątwa jako kara – za przewinienia adepta rzucana przez ministra magii na tego kto przekroczył prawo magów. 

Czym klątwa różni się od zaklęcia? 

Klątwa jest rzucona zwykle przez jedna osobę i tylko przez nią może być zdjęta. Bywają jednak klątwy rzucane przez cały zespół magów. Nie ma na nią żadnych przeciwzaklęć i w razie nieściągnięcia klątwy kończy się ona wraz ze śmiercią osoby która przeklęła, chyba, że obejmuje następne wcielenia. Klątwa zawsze ma jedna formułę lecz inne końcówki. Klątwę trzeba dobrze rozpoznać aby móc stworzyć przeciwklątwę i zneutralizować jej działanie. Podczas zdejmowania klątw tylko najlepsi specjaliści potrafią zdjąć klątwy całkowicie. Większość zdejmowaczy klątw jedynie częściowo łagodzi lub powstrzymuje ich skutki. Zaklęcie jest magiczną formułą zwykle o czasowym lub wycinkowym działaniu, zaś klątwa bywa totalnie rujnująca.

Niszcząca siła klątwy 

Czy życząc komuś śmierci, możemy zrujnować jego życie? Wielu ludzi twierdzi, że tak…

Pewnego dnia do szpitala w Baltimore (USA) zgłosiła się młoda kobieta, zdrowa, lecz przekonana, że w ciągu 2 dni umrze. Twierdziła, że urodziła się w piątek trzynastego i że tego samego dnia w jej wiosce przyszło na świat dwoje innych niemowląt. Odbierająca tę trójkę akuszerka rzuciła na dzieci klątwę. Jedno z nich miało umrzeć przed ukończeniem 16 lat, drugie w wieku 21 lat, a trzecie – czyli ta kobieta – do 23. roku życia. Pierwszy z tej trójki chłopak zginął jako 15-latek w wypadku samochodowym, następna dziewczyna padła ofiarą przypadkowego strzału tuż przed ukończeniem 21 lat… Dlatego kobieta była śmiertelnie przestraszona, gdyż jej 23. urodziny wypadały za 2 dni. Została w szp-talu, ale nie dożyła feralnej daty. Zmarła nazajutrz i żaden lekarz nie potrafił podać przyczyny jej zgonu…

Wszystkiego złego! 

Czy rzeczywiście klątwa akuszerki była przyczyną śmierci tych trzech osób? Czy złe słowa niektórych mogą powodować czyjeś niepowodzenia, choroby, a nawet utratę życia? Starsi ludzie twierdzą, że słyszeli, iż matki rzucały klątwy na dzieci, które dopuściły się wielkich przewinień – np. zostawiły rodziców bez środków do życia. Te wyrodne dzieci były potem dręczone przez rozmaite choroby, a nawet ulegały śmiertelnym wypadkom. Znakomitymi “zaklinaczami” są rzekomo wyznawcy kultu wudu. Amerykański profesor Golden napisał raport dotyczący przypadków spełnienia się śmiertelnych klątw wudu. Zwykle wyglądało to podobnie: do szpitala zgłaszał się człowiek, który wręcz marniał w oczach i nikt nie wiedział, co mu właściwie dolega. Umierał w ciągu kilku dni. Co ciekawe jednak, niektórzy z nich zostali uratowani dzięki lekarzom, którzy przekonywali chorych, że oni mogą “odwołać” złe zaklęcie, że znają na nie antidotum, po czym podawali im… placebo, czyli tabletki nie mające realnego działania leczniczego! Pacjenci, którzy tylko uwierzyli, że ktoś jest w stanie pokonać czarną magię, wyzdrowieli. 

Potęga ludzkiej psychiki 

Te wydarzenia skłoniły naukowców do postawienia tezy, że klątwa może się spełnić, o ile ktoś wie, że została na niego rzucona, wierzy (nawet nieświadomie) w jej moc i boi się jej. Ciągły lęk wyniszcza jego organizm i wpędza go w chorobę lub powoduje szybką śmierć. Być może kobieta, która zmarła w przeddzień 23. urodzin, tak mocno wierzyła w działanie klątwy akuszerki, że zabił ją sam strach. Takie wyjaśnienie satysfakcjonuje racjonalistów, ale czy jest prawdziwe? “Ja mam dowód, że pewne osoby potrafią kogoś przekląć, czy on o tym wie, czy nie” – mówi 15-letnia Dorota. “Widziałam, jak moja koleżanka nie ustąpiła miejsca starszej pani w autobusie. Kiedy wysiadła, staruszka wymamrotała: ‘Żebyś ty długo o własnych siłach stać nie mogła!’. Ela nie słyszała tego, ale zaraz potem spadła ze schodów i złamała nogę!”. Szamani plemienia Kahuna z Hawajów, specjaliści od modlitw śmierci, też twierdzą, że osoba, na którą rzuca się klątwę, nie musi o tym wiedzieć, by ją ona dotknęła. Wystarczy sama negatywna energia wysyłana z umysłu kapłana. Jednak i oni uważają, że ta energia musi “współdziałać” z poczuciem winy “przeklętego”. Umysł niewinnego, na którego niesłusznie rzucono klątwę, zwykle obroni się przed nią. Poza tym szamani twierdzą, iż nie można na nikogo rzucić klątwy bez powodu, gdyż jest to już czarna magia! Ten ktoś musi rzeczywiście być winien, inaczej klątwa nie zawsze będzie skuteczna, może wręcz obrócić się przeciwko rzucającemu ją.

Klątwy dziś 

W cywilizowanym społeczeństwie – wydawałoby się – mało kto wierzy w skuteczność klątw. Jednak np. w Polsce działa firma, oferująca profesjonalne ich rzucanie… Świetnie prosperuje, a jej klientami wcale nie są przesądni, niewykształceni ludzie, lecz na co dzień racjonalnie myślący biznesmeni po studiach, którzy złymi życzeniami chcą postraszyć dłużników lub zwalczyć konkurencję. I ta metoda jest skuteczna, bo nawet ludzie, którzy w klątwy nie wierzą, wolą, żeby nikt ich na nich nie rzucał. A gdy sami nieopatrznie pomyślą coś złego, spluwają przez lewe ramię. Tak na wszelki wypadek…

Klątwa Tutenchamona 

Archeolodzy badali grób egipskiego faraona Tutenchamona i znaleźli tam tabliczkę z napisem: “Śmierć zabierze każdego, kto zakłóci spokój faraona”. W ciągu dwóch lat od otwarcia grobowca jeden z nich zmarł na zapalenie płuc, inny na malarię, dwaj z nie wyjaśnionych przyczyn, jedna osoba popełniła samobójstwo. Lecz przywódca wyprawy, który nigdy nie wierzył w klątwy, dożył sędziwego wieku i zmarł śmiercią naturalną. 

Tajemnicza religia Voodoo  

Wudu to kult wywodzący się z Afryki, obecnie praktykowany przez Murzynów na Haiti i kilku innych wyspach. Charakterystyczne dla tej religii są obrzędy, wprowadzające uczestników w trans, wiara w klątwy, fetysze i wróżby. Wyznawcy wudu słyną też z krwawych rytuałów, podczas których podrzyna się gardła kurczętom (w celu przebłagania bóstw) oraz z szamańskich praktyk przemieniających ludzi w zombie.

Jak rzuca się klątwę? 

Najczęściej wypowiada się lub pisze słowa, mówiące, czego się komuś życzy. Można posłać ofierze przeklęty przedmiot. Czasem odprawia się magiczny rytuał: palenie lub nakłuwanie przedmiotu wyobrażającego osobę, której chce się zaszkodzić – zwykle jest to lalka. Często wykorzystuje się wtedy włosy, paznokcie lub ślinę tej osoby. Nowoczesną metodą, popularną w USA, jest palenie 7 świec przez 7 minut w ciągu 7 kolejnych dni na zdjęciu ofiary. 

Jeśli interesuje Cię ten temat, zajrzyj do książki Anny Engelking “Klątwa. Rzecz o ludowej magii słowa”. Zawiera ona ciekawe relacje i opinie wielu ludzi. Przeczytasz jednym tchem!

Straszne opowieści

Piękne, przeklęte włosy

Na wakacjach poznałam dziewczynę, która miała bardzo piękne, długie i gęste włosy. Wzbudzała duże zainteresowanie chłopców, zdawało mi się, że i mojemu Adamowi wpadła w oko. Byłam wściekła i pomyślałam: “Oby jej te śliczne włoski wypadły!”. I w tydzień później ona się zatruła jakimś środkiem chemicznym i prawie całkiem wyłysiała. Ciężko mi teraz, przecież tak naprawdę wcale jej tego nie życzyłam! – Ola

Niedoszli oblubieńcy

W mojej wsi miało się odbyć wesele. Goście zebrali się w domu panny młodej, gdzie jej rodzice mieli dokonać błogosławieństwa. Jednak matka dziewczyny nie pobłogosławiła narzeczonych, bo nie popierała tego małżeństwa. Gdy mimo to młodzi wsiedli do samochodu, którym mieli pojechać do kościoła, ta kobieta powiedziała: “A żeby tak nie dojechali!”. Samochód po drodze miał wypadek i ślub się nie odbył… – Celina

Straszna waza

Po śmierci mojej prababci wzięliśmy do domu jej starą wazę. Stała w salonie i na zmianę ja, siostra i mama wycierałyśmy ją z kurzu. I zawsze tej, która to robiła, tego samego dnia przytrafiało się coś strasznego: ja zwichnęłam rękę, siostrze ciężka książka spadła na głowę, mama zemdlała na mieście… Wreszcie zaczęłyśmy się bać antycznej wazy i zakopałyśmy ją w ziemi. Czy to możliwe, że ona była przeklęta? – Lidka

Z dziadapradziada

Chodziłam do klasy z chłopakiem, który twierdził, że jest przeklęty przez krzywdę, jaką jego dziadek wyrządził swojemu bratu (oszukał go przy podziale majątku). Mówił, że klątwa będzie trwała, jeśli jego rodzice nie zapłacą swoim kuzynom tyle pieniędzy, ile była warta zagarnięta część majątku, a nie mają z czego. I potem słyszałam, że ten chłopak miał wypadek i teraz jeździ na wózku inwalidzkim… – Gośka

MAGIA wiele miejsca poświęca rozpoznawaniu i usuwaniu klątw oraz złorzeczeń oraz odwracaniu ich skutków, jako że wiele klątw to skutek emocjonalnego złorzeczenia i poczucia winy noszonego w głębi psychiki, w pamięci wcieleń. Specjalny punkt programu to odwracanie skutków jakie na dusze wywierają klątwy o charakterze ekskomuniki kościelnej, a przecież wiele osób odradza się już obarczonych takimi klątwami.   

Klątwy, magia i czarownice

Klątw używano od tysięcy lat. Od samego początku wzbudzały lęk. Ten, kto posiadł tajemnice ich mocy i działania, uznawany był za władcę, “boga”. Ci , którzy je rzucali, chcieli najczęściej ochronić się przed mocą innych lub przed zagrożeniem z ich strony. Czasem w ten sposób usiłowali zabezpieczyć to swoje “coś”, czyli tajemnicę swojej mocy. Najpopularniejsze było przeklinanie na wieki. Nie obce były także rytuały obrzucania klątwami niewiernych np. “ekskomunika” stosowana przez kościół, co praktykowane jest do dnia dzisiejszego. Wzajemnym obrzucaniem się klątwami pasjonowali się przede wszystkim papieże i antypapieże. Klątwy rzucali nie tylko kapłani. Wiele osób rzuca klątwy powołując się na moc Boga. Tymczasem nie da się wymyślić nic bardziej bzdurnego! Jeszcze nikomu Bóg nie pomógł w realizacji złego działania klątwy.

Używanie klątw miało na celu przestraszenie osoby, na którą je rzucano, wywołanie u niej poczucia niższości, ukorzenie przed siłą wyższą (jaką niewątpliwie w swym przekonaniu reprezentowali rzucający klątwy), oraz wywołania społecznego strachu przed taką samą karą. Jeśli nie dało się inaczej wymusić posłuszeństwa i szacunku w sposób naturalny, stosowano zasadę: “nie musisz mnie kochać, wystarczy, że będziesz się mnie bał”. A jak wiadomo, nic nie działa lepiej niż publiczny przykład działania klątwy poprzez karę. Jeśli ktoś zaczynał chorować na chorobę o widocznych skutkach, mówiono, że to za grzechy. W niektórych społeczeństwach panika wywołana potwierdzonym działaniem klątwy (najczęściej nieszczęściem), jakie spotkało daną osobę, działała silniej od tortur.

Wierzono także, że klątwa jest przenoszona z pokolenia na pokolenie. Znane są rody, na których ciąży klątwa od wieków. Znane są także miejsca, o których w legendach mówi się, że są przeklęte. Ale rzucanie klątw to nie historia. Do dziś w krajach Basenu Morza śródziemnego ludzie wierzą w złe oko i starają się nie narażać kobietom, o których wiadomo, że mają moc rzucania klątw. W końcu inkwizycja znikła z powierzchni Ziemi, a one pozostały i nadal sieją postrach. Klątwa to złe życzenie – wypowiedziane i wyobrażone. Jakże często nie zdajemy sobie sprawy, że tak naprawdę używamy klątw wobec ludzi, których uważamy za bliskich i z całym przekonaniem, że mówiąc złe słowa pomagamy im z miłością i troską! Właśnie te klątwy najtrudniej rozpoznać! I najtrudniej się przed nimi obronić. Bo są to złorzeczenia wobec bliskich…

Kiedyś, w czasie jednej z podróży pewnej kobiecie, Ani zdarzyło się przesiadać w miasteczku zamieszkiwanym przez cyganów. Jako że do odjazdu pociągu pozostało jej jeszcze sporo czasu, postanowiła usiąść w pobliskim parku i odpocząć chwilę delektując się ciepłem letniego słoneczka. W pewnym momencie podeszła do niej cyganka, chcąc nachalnie jej powróżyć. Po kilku grzecznych odmowach, jej upór trochę ją  zdenerwował. Poprosiła już bardziej stanowczo o zostawienie w spokoju. Wtedy wściekła cyganka popatrzyła na nią przymrużonymi oczyma i mrucząc coś pod nosem zaczęła się oddalać. Zrozumiała, że rzuca na nią klątwę. Znając ich działanie, wstała i krzyknęła za oddalająca się powoli kobietą. “Żeby to, co mi życzyłaś, przytrafiło się Tobie”. – Kobieta nagle odwróciła się i z przerażeniem zaczęła uciekać krzycząc w niebogłosy. Nie wiedziała, co zawierała treść jej klątwy, ale po reakcji tej kobiety sądziła, że nie było to nic miłego.

Była jednak klątwa, która działała w jej życiu z niezwykłą precyzją. Pochodziła ona od jej mamy. Powodowana głębokim strachem przed samotnością i brakiem pomocy w przypadku wystąpienia u niej chorób, powiedziała jej kiedyś, że urodziła ją po to, aby zawsze była przy niej i się nią opiekowała. Niby kierowana dobrem, dodawała do tego, że nigdy nie uda się jej żaden związek, ponieważ jej miejsce jest przy niej. I rzeczywiście, jej związki zależały od aprobaty jej mamy. Miała duży wpływ na ich przebieg, z czego na początku świadomie nie zdawała sobie nawet sprawy.

Dzięki introspekcji uświadomiła sobie, co powodowało u niej tak duże poczucie winy i lęk wobec mamy, że jej klątwy działały. Kiedy odreagowała sobie ten lęk na rebirthingu i uświadomiła pochodzenie poczucia winy, zrozumiała, jak to w jej życiu funkcjonowało. Po kilkumiesięcznym stosowaniu afirmacji wybaczających i ochronnych, przy kolejnym wypowiedzeniu “świętej” formułki przez jej mamę, stwierdziła, że to na nią w ogóle już nie działa. Nie pojawił się żaden lęk i napięcie, jakie zawsze towarzyszyły jej podczas takich rozmów. Poczuła w sobie w końcu upragniony spokój. Postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej o klątwach, ich funkcjonowaniu i podświadomej kreacji.

Z osobami przeklętymi i rzucającymi klątwy usiłowano sobie radzić w różny sposób. Osoby uznane za przeklęte, wydalane były najczęściej ze społeczności, gdyż wierzono, że klątwa, którą je obłożono, spadnie na całą społeczność. Osoby takie były traktowane z pogardą i uważano, że są naznaczone przez szatana, lub złego demona (który w nich zamieszkał). W średniowieczu, w czasie gdy panowała dżuma, ludzie dotknięci tą chorobą musieli mieszkać w leprozoriach, a swoje nadejście poprzedzali dźwiękiem grzechotki, którą zawsze musieli nosić ze sobą. Napiętnowani chorobą, która w tamtych czasach uważana była za symbol nieszczęścia absolutnego, traktowani byli na równi z heretykami i czarownicami. I tak samo jak oni, wydalani poza nawias społeczeństwa.

W czternastym wieku na średniowieczną Europę posypały się nieszczęścia w postaci głodu, dżumy, wojny stuletniej, różnych wojen domowych, buntów. Wśród ludzi ówczesnej Europy narodziło się wtedy przekonanie o rychłym końcu świata. Zaczęto oczekiwać na niewyobrażalne katastrofy mające zwiastować zbliżającą się apokalipsę. Przyczyn upatrywano w występkach ludzi i upadku moralnym kościoła. Wierzono także, że choroba jest wynikiem klątw ze strony Boga – jako kary za grzechy. W ten sposób, zapewne niechcący, zaczęto kreować obraz chrześcijańskiego Boga jako tyrana nienasyconego ludzkim cierpieniem, choć jest to z gruntu fałszywy obraz Boga, acz cierpienie bywa skutkiem złych czynów, słów i myśli. W efekcie zapanował powszechny obłęd, który spowodował zwrócenie się dużej liczby ludzi ku praktykom magii i czarów, zaś kośiół ukierunkował się na zwalczanie magii metodami ludobójczej inkwizycji.

Kościół katolicki w odwecie wprowadził inkwizycję, która miała za zadanie przywrócić ustalony porządek wszechwładzy kościoła. Powszechnie uważa się, że zinstytucjonalizowane prześladowanie czarownic i heretyków zaczęło się pomiędzy 20 a 30 rokiem XV w we Francji, jednak faktycznie działo się to już dużo  wcześniej. W celu odwrócenia uwagi od własnych występków, święta inkwizycja kościoła stworzyła mit o czarownicach, czarnoksiężnikach i ich kontaktach z szatanem lub diabłem. Przyznania się do winy wymuszane były zazwyczaj poprzez długie tortury, lub obietnice zwrócenia wolności. W momencie przyznania się i ujawnienia wspólników, zawsze wydawano wyrok skazujący na śmierć przez spalenie, utopienie, jeśli oczywiście osoba poddana wcześniejszym torturom w czasie procesu przeżyła.

Za politycznym przyzwoleniem papieży zaczęło się prześladowanie zarówno heretyków jak i osób zajmujących się magią, w domniemaniu kościoła. Znacznie częściej donosiciele załatwiali własne porachunki niż rzeczywiście wskazywali osoby uprawiające magię. Pozbywano się w ten sposób niewygodnych świadków, wrogów i najczęściej bogatszych obywateli, których majątki konfiskowane były przez kościół lub samych donosicieli i pomawiaczy. Odpowiedzią tamtych czasów na ruchy heretyckie zachodniej Europy był rozpad kościoła. W 1517r. został utworzony kościół protestancki. On też ma niemały udział w prześladowaniu innowierców i czarownic. A zaczęło się od oskarżenia o czary jednej z żon króla Henryka VIII. Czarownica / czarnoksiężnik, to osoba zajmująca się czarami i magią. Niesłusznie każda forma czarów wiązana była z kultem szatana. Był to wytwór chorej na paranoję inkwizycji.

Czarownica / czarnoksiężnik, (człowiek uprawiający czary), to osoba zdolna zmienić los innych ludzi za pomocą manipulacji, hipnozy, praktyk rytualnych lub symbolicznych. Najczęściej są to rzucane klątwy, uroki, zaklinanie. Magia, składa się z wielu odmian, odprawianych rytuałów, wierzeń, kontaktów z duchami, stosowania czarów. Tylko jej drastyczniejsza forma w postaci demonizmu, satanizmu i czarnej magii, stanowi odpowiednik wyobrażeń inkwizycji i kościoła o magii. W tym momencie dochodzi do wielkiego zagmatwania pojęć o magii i czarach. Oczywiście, zarówno jedna jak i druga forma praktyk, stanowią silne obciążenie karmiczne. Jednak intencje do ich wykonywania były i są różne i zależą jedynie od indywidualnego nastawienia ludzi do Boga, siebie i otaczającego nas świata.

Człowiek od tysięcy lat starał się zapanować nad mocą żywiołów. Mocy upatrywano we wszystkim, cokolwiek wywoływało wrażenie siły i mogło pokonać człowieka. Ludzie zaczęli poszukiwać złotego środka pozwalającego zapanować nad mocą przyrody. Z czasem ludzie nauczyli się odróżniać rośliny, które leczyły od tych, które truły i wprawiały w stan odurzenia. Narkotyczne wizje, jakie pojawiały się po zażyciu niektórych roślin, spowodowały zachwyt nad roślinami, które uznane zostały za boskie lub demoniczne. Osoba, która poznała moc roślin, stawała ponad innych. Mocy dopatrywano się we wszystkim, co było w stanie wywołać odmienny stan świadomości i lęk. Jeśli coś było w stanie pokonać człowieka, wierzono, że posiada nadnaturalną moc. Mocy dopatrywano się także w sile zwierząt, zjawiskach atmosferycznych, lub przyrodzie. Ludzie zaczęli utożsamiać się z mocą, którą upatrywali we wszystkim poza sobą. W stanach odurzenia poddawali się inicjacjom, za pomocą hipnozy. Wprowadzali się w transy, chcąc zjednoczyć się z siłą przyrody i zwierząt, siłą, która wywoływała w nich lęk i podziw.

Z czasem zaczęto składać ofiary z ludzi i zwierząt, chcąc ubłagać Bogów, prosić ich o łaskę, lub skłonić do uległości i posłuszeństwa. Powstawały świątynie, w których była praktykowana magia. Jej stosowanie w społeczeństwie miało szczególną moc i znaczenie. Moc zaklęta w różnych rzeczach (przyrodzie, przedmiotach) w pewnym momencie uzyskała imiona w postaci imion Bogów. Wybrani zostawali kapłanami i w imieniu tzw. Bogów rządzili innymi. W każdej kulturze istniał i istnieje system kultu świątynnego. Kapłani, choć dziś różnie zwani, nadal stanowią nieodłączny element codziennego życia wszystkich społeczeństw. Element, który nadaje charakter władzy wykonawczej i duchowej każdego człowieka. Każda praktyka z elementem duchowym, zawsze wywoływała w społeczeństwach wiele emocji, bano się jej, lub buntowano i wprowadzano własną. Posługiwano się zazwyczaj manipulacjami, w celu wywołania odpowiednich reakcji społecznych, od lęku począwszy po nieprzytomny podziw.

Jednostki indywidualne, które posiadały zdolności choć trochę wykraczające poza zdolności narzuconego pojmowania, stanowiły społeczne zagrożenie i były zawsze brutalnie tępione. Tak samo postępowano z grupami religijnymi. Na początku swego istnienia również chrześcijaństwo było uważane za sektę i spotkało się ze społecznym odrzuceniem, a nadal ciążą nad nim żydowskie klątwy. W taki sam sposób traktowano wszystkich, którzy odstawali od jedynej słusznej, w przekonaniu prześladowców, ideologii.

Jedną z najbardziej znanych klątw starożytnych jest klątwa grobu Tutenchamona, egipskiego faraona zamordowanego w wieku osiemnastu lat. Nie tylko on sam został obłożony klątwą. Jego imię miało być zapomniane i wymazane ze wszystkich hieroglifów. Dzięki temu jego grób przetrwał do czasów współczesnych w nienaruszonym stanie. Także w jego imieniu dla ochrony grobu przed rabusiami, została nałożona klątwa , która mówiła, że kto naruszy święty spokój władcy, zostanie ukarany przez Boga słońca. Kiedy odkrywcy grobu zaczęli nagle umierać śmiercią tragiczna już w dwa tygodnie od otwarcia grobu, legenda zapomnianego faraona i klątw znów ożyła. Dzięki klątwie Tutenchamon stał się najbardziej znanym faraonem Egiptu.

Jak widać, klątwy nie tylko mogą szkodzić, ale i przyczyniać się do wzrostu napływu turystów. Dziś najbardziej popularnymi turystycznie obiektami są miejsca obłożone klątwami, lub te, w których rozegrała się jakaś tragedia – najlepiej zakończona rzuceniem klątwy na to miejsce lub kogoś z mieszkańców. Błąkające się duchy, to dziś największa atrakcja zamków. Inną ciekawą historią przepowiedni – klątwy jest historia procesu ostatniego z Mistrzów Templariuszy. Do dziś nie jest znane miejsce ukrycia ogromnych skarbów Templariuszy. Zakon, który w imieniu kościoła i Boga szerzył wiarę, za pozwoleniem Kościoła podbił wschód, grabiąc i gromadząc niezliczone skarby. Na początku czternastego wieku stał się łakomym kąskiem dla podupadłego skarbca Filipa Pięknego i ówczesnego papieża Klemensa V.

13 października 1307 r. o świcie, w piątek, na rozkaz króla, w całym kraju rozpoczęły się aresztowania Templariuszy i likwidacja zakonu. Niestety, zaplanowana akcja nie powiodła się. Skarb, o którym zdążyły już narosnąć legendy, pomimo wieloletnich poszukiwań nigdy nie został odnaleziony. Wielki mistrz zakonu, Jakub de Molay został spalony na stosie po siedmiu latach tortur i procesu. Do końca nie zdradził swej tajemnicy. Przed śmiercią przepowiedział Filipowi Pięknemu i papieżowi śmierć, która miała nastąpić w ciągu roku. I tak się w istocie stało.

Wiele klątw rzucanych w chwilach zagrożenia życia ma szczególną moc, szczególnie gdy dotyczy osoby, która popełniła zły czyn. W takich momentach mogą ujawnić się różne elementy zdolności parapsychicznych, takie jak np. jasnowidzenie. Przepowiedzenie komuś jego śmierci, lub innych tragicznych wydarzeń, nosi niewątpliwie w sobie element klątwy. Jednak każda klątwa, bez względu na to przez kogo i w jakich okolicznościach była wypowiedziana, działa przede wszystkim na zasadzie wiary. Do dziś dnia w Ameryce Południowej i w Afryce ludzie umierają, kiedy dowiedzą się, że zostali obłożeni klątwą szamana bądź czarownika. Lecz nie tylko ten, kto wierzy w działanie klątwy, może doświadczyć działania jej skutków. Dlatego np. prawo w Australii i na Polinezji przewiduje jeszcze teoretycznie karę śmierci dla wszystkich, którym udowodni się posługiwanie czarną magią dla świadomego szkodzenia.

Cały proces działania klątwy odbywa się na poziomie podświadomości. Wszystko ociera się o podświadomy lęk i oczekiwanie na spełnienie. Jeśli klątwa trafia na podatny grunt, to znaczy, jeśli w naszej podświadomości jest już zakodowany wzorzec strachu przed działaniem klątw, wtedy umysł zaczyna uruchamiać swą moc kreacji. Wcześniej, czy później dojdzie do realizacji lęku w postaci sytuacji życiowych odzwierciedlających ten lęk. Spełnienie klątwy zależy głównie od tego, czy w nią wierzymy, czy nie. Nie można jednak wykluczyć jej szczególnego działania w przypadku, gdy trafia na osobę słabą psychicznie, niepewną siebie, wystraszoną, podatną na sugestie, a przy tym mającą poczucie winy. Taka osoba może paść ofiarą klątwy, chociaż o niej nie wie. Podobnie bywa ze zwierzętami. Profesjonalnie rzucona klątwa może wydawać się nic nie znaczącym rytuałem, lub nawet dobrym życzeniem. A jednak po jakimś czasie ujawnia swą niszczycielską moc.

Klątwa jeśli nie jest działaniem obronnym to generalnie złe życzenie. Jeśli komuś źle życzymy, musimy sami najpierw zetknąć się ze skutkami działania takiego życzenia. Inaczej nie życzylibyśmy nikomu niczego, o czym nie bylibyśmy przekonani, że jest przykre, złe. Nawet podczas nakładania klątw na własnych prześladowców czy dręczycieli, klątw słusznych, należy być ostrożnym z powodu możliwych reperkusji zwrotnych. Jak się to dzieje, że klątwa, a raczej skutki jej działania, obracają się w kierunku nadawcy? W momencie stwierdzenia przez osobę nieskuteczności rzuconej klątwy, podświadomość poddaje w wątpliwość skuteczność jej działania. Aby się przekonać o mocy klątwy, kreacja jej skutków materializuje się w życiu osoby, która jej użyła. Prawdą jest, że w działanie klątwy najbardziej wierzą ci, co ją rzucają i to ich najczęściej ona dotyka. Nawet wtedy, kiedy są święcie przekonani o słuszności swego postępowania, bo przecież to ich spotkała jakaś krzywda. Nawet kiedy są przekonani, że poczucie krzywdy daje im moralne prawo do zemsty, działanie klątwy może obrócić się przeciwko nim, chyba, że klątwa jest precyzyjnie odmierzona zgodnie z prawem zwrotu.

Tak działa prawo karmy. To, czym zaśmieciłeś swój umysł, wcześniej, czy później, znajdzie realizację w twoim życiu. Ponieważ w naszym życiu realizuje się właśnie to, o czym z uporem myślimy. Dlatego po rzuceniu klątwy magowie się rytualnie oczyszczają, a nawet czynią ekspiację, pokutę z powodu obłożenia kogoś klątwą, tak aby klątwa nie wracała do nadawcy. To dlatego tak ważne są wskazania moralne: nie czyń drugiemu, co tobie niemiło. Wszystkie magiczne sposoby ochrony przed klątwami to tak jakby protezy, jeśli w człowieku nie ma czystości sumienia i stanu niewinności. Prawdziwą ochronę gwarantuje poczucie własnej niewinności i mocy, oraz bożej opieki i ochrony, a wtedy wszelkie magiczne tarcze i ochrony działają skutecznie. 

Przywoływania potęgi boskiej magii i co ważniejsze silnej ochrony magicznej można próbować mantramem (zaklęciem), którego jednak najlepiej nauczyć się ze słuchu od białych magów z  Bractwa Magów: 

Om Himavantyai Namah! 

(Fragmenty z ksiąg o białej magii pisanych przez Lalitamohandżi i innych autorów Świętego Bractwa) 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *