Dattatreja (Sanskrit: दत्तात्रेय , Dattatreya)- dosłownie „Datta, syn Atriego”, powszechnie w Indii znany mistrz-nauczyciel jogi i adwaita wedanty. Datta oznacza „Ofiarowany”, imię Datta oznacza, że boska trójca ofiarowała się w formie syna mędrcowi Atri i Anusuji, stąd imię Atreja – syn Atri. Znany z Puran tak zwany 'szalony jogin’, nauczyciel jogi ścieżki ośmiostopniowej oraz ścieżki awadhuty. Faktycznie syn wedyjskiego Rysziego Atriego, uważany za awatara, zstąpienie trójcy dewów: Brahmy, Wisznu oraz Śiwy dla których jest przewodem (awadhuttą). Uznawany jako autor Awadhuta-Gity (traktat o posłannictwie), Dźiwanmukti-Gity (traktat o wyzwoleniu duszy), Tripura-Rahasja (Tajemnice Bogini Tripury). Ostatni z traktatów jest podstawą nauczania znanego indyjskiego mędrca, Śri Ramana Maharyszi.
Ikonografia pokazuje Ryszi Dattatreya z trzema głowami, z których każda wyobraża oblicze jednego z Bogów hinduistycznej trójcy zwanej Trimurti. Historycy hinduizmu umiejscawiają wcielenie Ryszi Dattatreja na początek epoki kali jugi, zaraz po odejściu – wniebowstąpieniu awatara Kryszny, co miało miejsce w 3102 r. p.e.ch. (przed erą chrześcijańską). W tradycji Nathów Dattatreja jest uważany za Awatarę Pana Śiwa i zwie się go Adi Guru (Pierwszy Nauczyciel) Natha Sampradaji (Bractwa Nathów). Dattatreja został zasymilowany przez szersze kręgi bhaktystyczne jako bóg, dewa.
Historie narodzin Dattatreji
Mędrzec Narada czcił pativratyam (oddanie dla męża) Anusuji bardziej niż oddanie żon Brahmy, Wisznu i Śiwy dla swych mężów, co sprawiło, że poczuły one zazdrość. Nakazały więc one swym mężom, by zmniejszyli oni patiwratjam Anusuji. Brahma, Wisznu i Śiwa udali się więc do Anusuji, gdy Atri nie było w domu i poprosili ją, aby przygotowała im obiad. Gdy Anusuja się zgodziła powiedzieli jej, że zaakceptują jej jałmużnę tylko wtedy, gdy poda ją bez ubrania.
Anusuja stanęła przed dylematem. Jeśli stanie bez ubrania przed innymi mężczyznami jej patiwratjam się zmniejszy. Jeśli odmówi, obrazi gości, którzy mogą odebrać Atri jego moce. Anasuja znalazła się więc w trudnej sytuacji. Pomodliła się w myślach do swego męża i powiedziała w nich, że nie ma żadnych problemów stanąć przed nimi bez ubrania, ponieważ nie jest skażona lubieżnością.
Ponieważ goście zwrócili się do niej po jałmużnę prosząc „Bhavati Bhikshan Dehi” (O Matko! Nakarm nas) i nie wprost nazywając ją matką, zdecydowala, że potraktuje ich jako swoje dzieci i nakarmi jak prosili. Z powodu jej dobroci i myśli które miała w czasie podawania pokarmu, trójka bogów zmieniła się w małe dziecko, a jej piersi zaczęły produkować mleko. Nakarmiła ich piersią i położyła do snu do kołyski.
Atri wrócił do domu i wysłuchawszy opowieści Anusuji wielbił bogów śpiących w kołysce. Obudzili się oni do swej pierwotnej formy i wielbili patiwratjam Anasuji i ofiarowali, że spełnią jej życzenie. Anasuja poprosiła, aby trójka bogów urodziła się jej jako dziecko – inkarnacja Śiwy, Wisznu i Brahmy jako Durwasa, Dattatreja i Ćandra (księżyc).
W Mahabharacie Dattatreja jest uważany za potomka linii Atri, a niekoniecznie samego mędrca Atri. Epos Śiśupal Vadha (Egzekucja Śiśupala) poety Magha także odnosi się do Dattatreji jako potomka z linii Atri a nie jego syna.
Jego podróże
Dattatreya opuścił dom we wczesnym wieku i wędrował nagi w poszukiwaniu Absolutu. Naprawdopodobniej spędził większą część swego życia wędrując pomiędzy terenami Północnej Karnataki przez Maharashtrę do Gudżaratu i aż do rzeki Narmada. Osiągnął realizację w miejscu położonym niedaleko od miasta znanego obecnie jako Ganagapur w Północnej Karnatace. Orginalne odciski stóp Datta mają się znajdować na samotnym wzgórzu na Górze Girnar. Pismo Tripura-rahasya opisuje, że uczeń Parasurama odnajduje Dattę medytującego na górze Gandhamadana.
Jego Guru
Według Brahma Purany po nakazie od swego ojca, mędrca Atri, Dattatreja usiadł na brzegu rzeki Gautami i modlił się do Śiwy, aby ostatecznie uzyskać Brahmadźńanę (Odwieczną Mądrość). Jest to jedna z możliwych przyczym dla których Dattatreję uważa się za Adisiddhę (Pierwszego Siddhę) w Nathsampradaji.
W Bhagawata Puranie Dattatreya wymienia listę swych dwudziestu czterech Guru: ziemię, powietrze, niebo lub eter, wodę, ogień, słońce, księżyc, pytona, gołębie, morze, ćmę, pszczołę, byka, słonia, niedźwiedzia, jelenia, rybę, rybołowa, dziecko, dziewicę, kurtyzanę, kowala, węża, pająka i osę. 24 Guru Dattatreji pochodzi z 24 Guru Awadhutów opisanych w Puranie.
Jego uczniowie
Uczniami Dattatreji są: Sahasrarjun Kartavirya, Bhargava Parasuram, Yadu, Alarka, Ayu i Prahlad. Znani są oni z Puran. Avadhutopaniszad i Jābāldarśanopaniszad wymieniają jeszcze jednego ucznia o imieniu Sankruti.
Dattatreja jako awatar
Dattatreja Upaniszad, który zaczyna się od stwierdzenia, że Dattatreja jest jednym z Wisznu, kończy się mantrą Om Namah Śiwaja, identyfikując Dattę z Śiwą. W ostatniej części trzeciego rozdziału Maheśwara (Śiwa) jedynie świeci w sercu każdego człowieka będąc jedyną rzeczywistoścą. Jest on z przodu, z tyłu, po lewej, po prawej, u góry, na dole i w centrum. Ostatecznie Maheśwara jest utożsamiony z Dattatreją ukazując go jako Awatarę Śiwy.
Dwudziestu Czterech Guru Śri Dattatreji
(Ze Śrimad Bhagawatam)
Pewnego razu Król Jadu zobaczył Pana Dattatreję (Awadhutę) w lesie i zwrócił się do niego: „Panie, w rzeczy samej jesteś zdolny, energiczny i mądry. Skoro takim jesteś, czemu żyjesz w lesie, wolny od wszystkich pragnień? Pomimo tego, że nie masz ani znajomych, ani rodziny, jak możesz być taki błogi samozadowolony?”
Awadhut (ten, który odrzucił wszelkie światowe pragnienia) odpowiedział: „Moja błogość i zadowolenie są owocem urzeczywistnienia jaźni. Osiągnąłem potrzebną mądrość od całego stworzenia poprzez 24 Guru, wyłożę ci to samo.”
Śri Dattatreja miał dwudziestu czterech nauczycieli z natury „wielu mam nauczycieli” powiedział Królowi Jadu, „wybranych przez me przenikliwe odczucie, od których czerpię wiedzę obficie, wędrując w świecie… Ziemia, powietrze/wiatr, niebo, ogień, słońce, gołąb, pyton, morze, ćma, słoń, mrówka, ryba, prostytutka Pingala, twórca strzał, niemowlę/zabawny chłopiec, księżyc, pszczoła, jeleń, ptak drapieżny, dziewica, wąż, pająk, larwa osy i woda są moimi dwudziestoma czterema nauczycielami.
1. Ziemia: Wszystkie stworzenia z zgodzie ze swym poprzednim stanem karmy (działania) przyjmują różne fizyczne formy i żyją na ziemi. Ludzie orzą, kopią i depczą po ziemi. Palą na niej ognie. A jednak ziemia nie zbacza ze swego kursu nawet o długość włosa. Z drugiej strony żywi ona i daje schronienie wszystkim stworzeniom. Widząc to nauczyłem się, że mądry nie powinien nigdy i pod żadnym pozorem zbaczać ze swojego ślubowania cierpliwości, miłości i prawości i powinien poświęcić swe życie dla dobra żyjących istot. Ziemia razem ze swymi górami i rzekami jest moim pierwszym Guru.
2. Powietrze: Zaobserwowałem, że powietrze jest czyste i samo w sobie bezwonne. I dmie ono zarówno na słodko pachnące jak i śmierdzące rzeczy bez rozróżniania lub preferencji. Pomimo tego, że na chwilę zdaje się przyjmować zapach swego otoczenia, chwilę potem znów jest swej nieskazitelnej jakości. Z tego nauczyłem się, że duchowy aspirant powinien żyć w świecie, nietknięty przez dualności życia takie jak radość i smutek, ani przez żadne obiekty zmysłów. Powinien utrzymywać uczucia swego serca i swą mowę nieskażoną przez czcze rzeczy. Ponieważ nauczyłem się tego wszystkiego przez obserwację tego, powietrze jest moim drugim Guru.
3. Niebo: Dusza jest także jak niebo, które jest wszechobecne. Zauważyłem, że czasem niebo (lub przestrzeń) staje się gęsto przesłonięta lub wypełniona pyłem lub dymem. W czasie wschodu słońce i w czasie nocy pozornie przyjmuje inny kolor. Ale w rzeczywistości zawsze pozostaje bez samym sobą bez koloru o nigdy nie zostaje dotknięte lub splamione przez żadną rzecz. Z tego nauczyłem się, że prawdziwy mędrzec powinien pozostać wiecznie czysty jak niebo lub przestrzeń, nietknięty i nieporuszony przez nic w zjawiskowym wszechświecie w czasie, włączając w to jego własne fizykalne procesy. Jego wewnętrzna istota jest całkowicie wolna od emocjonalnej reakcji na rzeczy i zdarzenia tak jak przestrzeń. Przeto przyjąłem niebo lub przestrzeń za mego trzeciego Guru.
4. Ogień: Moim czwartym nauczycielem jest żywioł ognia. Czasami przejawia się jako buchające płomienie; czasami jako rozżarzone węgle przykryte popiołem. Ale jest zawsze obecny we wszystkich rzeczach jako ukryte ciepło. Bóg ognia akceptuje dary każdego, niezależnie od jego moralnej wartości i spala jego grzechy; a jednak pozostaje wciąż wiecznie czystą boskością jako ogniowy bóg; nie jest on splamiony przez grzechy takich wielbicieli. Tak też, mędrzec o doskonałym urzeczywistnieniu powinien przyjmować pokarm od każdego, spalać jego grzechy i błogosławić dawcę. Chociaż sam ogień nie ma specyficznej formy, gdy związany jest z paliwem, które spala, przyjmuje jego formę. Tak też, prawdziwa Jaźń chociaż sama jest bezforemna, pojawia się w formach bóstwa, ludzi, zwierząt i drzew gdy jest związana z odpowiednimi strukturami fizycznymi. Źródło wszystkich form we wszechświecie a także ich koniec pozostaje zawsze tajemnicze. Wszystkie rzeczy są przejawione tylko pomiędzy ich początkiem i końcem. I źródłem i końcem jest prawdziwa Jaźń, która jest wieczna, niezmienna, nieprzejawiona i wszechobecna. Taka jest natura żywiołu ognia. Przejawiony ogień transformuje różne rzeczy, które konsumuje, w ten sam popiół. Tak też, mądrość urzeczywistnienia jaźni odrzuca zamanifestowane formy i właściwości rzeczy jako iluzję i urzeczywistnia ich jedną oryginalną istotę jako samą siebie. Przeto żywioł ognia jest mym czwartym Guru.
5. Słońce: Moim piątym Guru jest słońce. Chociaż słońce, które widzimy na codzień jest jedno, pojawia się jako wiele gdy zostaje odbite przez wodę w różnych naczyniach. Podobnie jedna prawdziwa Jaźń przejawia się sama jako wiele jaźni żyjących istot, gdy odbita zostaje w ich fizycznych strukturach. Tak jak Słońce oświeca wiele form w naturze dla naszego wzroku, tak też mędrzec oświeca prawdziwą naturę wszystkich rzeczy swym wielbicielom.
6. Gołąb: Otrzymałem również mądrość od gołębia. Kiedyś para gołębi żyła razem na drzewie. Żywiły one swe młode i wychowywały je z głębokim uczuciem i miłością. Pewnego dnia myśliwy złapał młode ptaki w sidła. Gołębica, która wróciła z lasu z jedzeniem dla swych młodych, zobaczyła ich położenie i niezdolna do porzucenia ich, sama skoczyła we wnyki, by podzielić ich los. Wkrótce potem pojawił się gołąb i nie mogąc znieść rozłąki ze swą ukochaną, on także skoczył we wnyki i spotkał swój koniec. Rozmyślając nad tym, zrozumiałem jak, nawet po narodzinach jako inteligentna istota, człowiek jest złapany w spirale zaborczości (posiadania innych) i sprowadza na siebie swe własne duchowe zniszczenie. Jaźń, która oryginalnie jest wolna, gdy złączy się z cielesnym zmysłem, identyfikuje się z nim i tak zostaje złapana w nieskończony cykl narodzin, śmierci i smutku. Dlatego gołąb jest mym szóstym Guru.
7 Pyton: Pyton jest ospały, niechętny by szybko ruszać się za swą ofiarą. Leży zwinięty i pożera jakiekolwiek stworzenie nad nim przejdzie, wystarcza mu ono by zaspokoić swe pragnienie. Z tego nauczyłem się, że człowiek w poszukiwaniu mądrości powinien wystrzegać się gonitwy za przyjemnościami i przyjmować cokolwiek otrzymuje spontanicznie i z zadowoleniem. Tak jak pyton, powinien on otrząsnąć się ze snu i jawy i przebywać w nieustającej medytacji nad Jaźnią. Stąd pyton był moim siódmym nauczycielem mądrości.
8. Morze: Kontemplując wspaniałą naturę oceanu, otrzymałem dużo mądrości. Jakakolwiek ilość wlewających się rzek może się z nim połączyć, a jednak morze utrzymuje swój poziom. Jego poziom nie spada ani o włos w wakacje, gdy wszystkie rzeki wysychają. Tak też, radości życia nie radują mędrca pełnego mądrości, ani smutki życia go nie zasmucają. Tak jak poziom morza nigdy nie przekracza swego progu na plaży, mędrzec nigdy nie przekracza standardów moralności pod wpływem namiętności. Tak jak morze jest on niezdobyty i nie może być przez nic zaniepokojony. Tak jak niezgłębiony ocean, jego natura i głębokość jego mądrości nie może być łatwo pojęta przez każdego. Ocean, który mnie tego nauczył, jest moim ósmym Guru.
9. Ćma: Często obserwowałem, że ćma (lub bardziej precyzyjnie konik polny) jest kuszona przez ogień by weń wskoczyć i spłonąć. Tak też, niemyślący człowiek jest wabiony przez iluzoryczne przyjemności zmysłów i przez to zostaje złapany w nieustanne cykle narodzin i śmierci. Z drugiej strony, mędrzec, gdy uchwyci ogień mądrości choć na mgnienie oka, pozostawia wszystko, skacze w niego i spala iluzję bycia ograniczoną jaźnią. Przeto ćma była mym dziewiątym Guru.
10. Słoń: Słoń był moim dziesiątym Guru. Ludzie wznoszą wypchaną samicę słonia w lesie. Dziki słoń myli ją z samicą, podchodzi do niej i wtedy zostaje sprawnie spętany przez podstępnych ludzi. Tak też, niemoralny człowiek jest kuszony przez płeć przeciwną i zostaje spętany kajdanami zaślepienia. Poszukiwacz wyzwolenia powinien nauczyć się być wolnym od pożądania. Słoń był więc jednym z mych nauczycieli.
11. Mrówka: Mrówka gromadzi wiele pożywienia, którego ani nie je, ani nie oddaje dobroczynnie innemu stworzeniu. W konsekwencji inne, silniejsze stworzenia są kuszone by splądrować mrówki. Tak też, człowiek który gromadzi skarby próżnych rzeczy materialnych staje się ofiarą rozboju i morderstwa. Ale mrówka ma nas do nauczenia również czegoś pozytywnego. Jest on niezmordowanym pracownikiem i nigdy nie zniechęca się żadną ilością przeszkód ani porażek w swym wysiłku by zgromadzić swój skarb. Tak też, poszukujący mądrości powinien być niezmordowany w swych wysiłkach Urzeczywistnienia Jaźni. Tej szlachetnej prawdy nauczyła mnie mała mrówka i stała się mym jedenastym Guru.
12. Ryba: Ryba chciwie połyka przynętę i od razu zostaje złapana na haczyk. Z tego uświadomiłem sobie, jak człowiek łatwo ulega zniszczeniu przez swe pragnienie smakowitego jedzenia. Gdy podniebienie zostaje pokonane, wszystko inne zostaje pokonane. Poza tym jest pozytywna cecha w rybie. Nigdy nie opuszcza ona swego domu, czyli wody. Tak też człowiek nigdy nie powinien tracić z widoku swej prawdziwej Jaźni, ale powinien zawsze mieć w niej swój byt. Przeto ryba stała się mym dwunastym Guru.
13. Pingala: Trzynastą Guru, która przebudziła mego ducha, jest prostytutka o imieniu Pingala. Pewnego dnia niecierpliwie oczekiwała na pewnego klienta w nadziei, że obficie jej zapłaci. Czekała i czekała do późna w nocy. Gdy się nie pojawił, została w końcu pozbawiona iluzji i tak rozważyła: „Niestety! Jakaż jestem głupia! Zaniedbując boskiego ducha wewnątrz, którego naturą jest błogość wieczysta, głupio oczekiwałam rozpustnika (zmysłowca), który inspiruje mą żądzę i chciwość. Od tego czasu oddam się Jaźni, zjednoczę się z Nim i zdobędę wieczną radość. Poprzez taki żal osiągnęła szczęście. Poza tym, rozważając nad tym oczywistym sensem, uświadomiłem sobie także, że duchowy aspirant powinien podobnie odrzucać przynętę mniejszych duchowych mocy, które są próżnymi produktami ubocznymi sadhany (duchowej praktyki). Nauczyłem się, że pokusa by uzyskiwać rzeczy z innych rąk to nasiona niedoli; wyrzeczenie tych jest jedynym środkiem urzeczywistnienia nieskończonej radości.
14. Twórca strzał: Pewnego razu obserwowałem twórcę strzał, który był totalnie pochłonięty formowaniem ostrej strzały. Stał się tak nieświadomy wszystkiego innego, że nie spostrzegł nawet przechodzącego królewskiego korowodu. Ten widok przebudził mnie do prawdy, że taka niezachwiana, wszech pochłaniająca kontemplacja Jaźni spontanicznie eliminuje wszelkie pokusy trywialnych zainteresowań świata. Jest to jedyny sekret sukcesu w duchowej praktyce. Przeto twórca strzał stał się mym czternastym Guru.
15. Figlarny Chłopiec: Mali chłopcy i dziewczynki nie znają ani honoru ani hańby. Nie chowają uraz ani uprzedzeń względem nikogo. Nie wiedzą co jest ich własne lub co należy do innych. Ich szczęście ma źródło w ich własnych jaźniach, ich wewnętrznej kreatywności i nie potrzebują żadnych zewnętrznych rzeczy by być szczęśliwymi. Uświadomiłem sobie, że mędrzec doskonałego oświecenia również jest taki. Figlarny chłopiec stał się więc mym piętnastym Guru.
16. Księżyc: Ze wszystkich rzeczy w naturze księżyc jest wyjątkowy. Wydaje się wzrastać i zanikać w czasie jasnych i ciemnych dwóch tygodni. W istocie glob księżycowy pozostaje taki sam. W tym, jest on jak jaźń człowieka. Podczas gdy człowiek zdaje się przechodzić przez etapy niemowlęctwa, dzieciństwa, młodości, dojrzałości i podeszłego wieku, jego prawdziwa jaźń pozostaje niezmienna. Wszystkie zmiany odnoszą się tylko do ciała a nie do jaźni. Ponownie, księżyc odbija tylko światło słońca, ale nie świeci sam z siebie. Tak też, dusza lub umysł człowieka jest tylko odbiciem światła świadomości prawdziwej Jaźni. Nauczywszy tej prawdy, księżyc stał się mym szesnastym Guru.
17. Pszczoła: Pszczoła wędruje od kwiatu do kwiatu i bez najmniejszej dla nich szkody wyciąga miód. Tak też, duchowy poszukiwacz powinien studiować wszystkie Pisma Święte, ale zachowywać w swym sercu tylko to, co jest istotne dla jego duchowej praktyki. Takie jest nauczanie, które wchłonąłem od mego siedemnastego Guru, pszczoły.
18. Jeleń: Mówi się, że jelenie lubią muzykę i że kłusownicy używają jej, aby je upolować. Z tego nauczyłem się, że pasje i zmysłowe pragnienia szybko zatopią duchowego aspiranta, który ma słabość do próżnej, świeckiej muzyki, aż straci on wszelki duchowy postęp, jaki wcześniej uzyskał. Jeleń, który nauczył mnie tej prawdy, jest moim osiemnastym Guru.
19. Drapieżny ptak: Drapieżny ptak jest mym dziewiętnastym Guru. Pewnego dnia zobaczyłem takiego niosącego martwego szczura. Wiele innych ptaków takich jak wrony i orły zaatakowało go, to spadając z góry na jego głowę i znów dziobiąc go z boków, starając się strącić jego ofiarę. Biedny ptak był przez to bardzo udręczony. W końcu, mądrze pozwolił swej ofierze spaść na ziemię i wszystkie inne ptaki za nią ruszyły. Tak też uwalniając się od tak wielkiej udręki, westchnął w uldze. Z tego nauczyłem się, że człowiek, który biegnie za światowymi przyjemnościami szybko zderzy się z innymi podobnymi mu ludźmi, którzy biegną za tym samym i musi zmierzyć się z wielkim konfliktem i antagonizmem. Jeśli nauczy się on pokonywać pragnienie światowych rzeczy, może ocalić się przed wielkim nieszczęściem. Uświadomiłem sobie, że jest to jedyna droga do pokoju na świecie.
20. Dziewica: Pewnego razu obserwowałem rodzinną wizytę w domu dziewicy, którą chciano wydać za ich syna. W tym czasie jej matka była z dala od domu. Więc dziewica sama musiała podejmować gości zakąskami. Od razu zaczęła mielić ziarna tłuczkiem. Bransolety na jej ręce zaczęły stukać jedna o drugą, wydając dźwięk. Obawiała się, że goście mogą usłyszeć dźwięk i być nieszczęśliwi, że przysporzyli jej tyle kłopotów. Jako hinduska dziewica nie może ściągać bransolet o żadnym czasie. Więc zachowała po dwie na każdej ręce i usunęła resztę. Nawet wtedy uderzały on o siebie i czyniły hałas. Zatrzymała więc tylko po jednej bransolecie na każdej ręce i mogła dokończyć swe zadanie w ciszy. Rozmyślając nad tym, uświadomiłem sobie, że gdy wielu duchowych poszukiwaczy mieszka razem, wynika z tego dużo niepożądanych plotek i żadna duchowa praktyka nie może być realizowana z niezachwianym wysiłkiem. Tylko w samotności duchowy aspirant może wykonać swe zadanie. Znając tą prawdę, od tego czasu uciekłem w samotność. Tak też, dziewica stała się mym dwudziestym Guru.
21. Wąż: Zaobserwowałem, że wąż nigdy nie buduje dla siebie siedziby. Gdy białe mrówki wzniosły dla siebie kopiec, wąż na końcu przyszedł by w nim zamieszkać. Podobnie światowi ludzi muszą znosić wiele trudności budując dla siebie domy, podczas gdy samotny mnich tego nie robi. Światowi ludzie wznoszą klasztory i mnich w nich mieszka; lub żyje on w starych, porzuconych świątyniach lub pod cienistymi drzewami. Wąż linieje, porzucając swą starą skórę. Tak też na końcu swego życia Jogin zostawia swe ciało celowo i w pełni świadomości swej prawdziwej jaźni i nie jest przerażony fenomenem śmierci. Z drugiej strony, odrzuca on swe stare ciało tak radośnie, jak odrzuca znoszone ubrania i odziewa się w nowe. Tego nauczył mnie mój dwudziesty pierwszy Guru.
22. Pająk: Pająk jest moim dwudziestym drugim Guru. Plecie on swą sieć z nici w formie płynu. Po jakimś czasie zbiera on sieć w siebie. Najwyższy wysuwa z siebie całe stworzenie i po jakimś czasie wycofuje je z powrotem do siebie w czasie rozpadu. Indywidualna dusza także niesie zmysły i umysł wewnątrz siebie i w czasie swych narodzin jako człowiek lub jakakolwiek inna istota, wysuwa je z siebie jako organy zmysłów, organy działania i całe ciało. W zgodzie ze swymi utajonymi tendencjami stworzenie tak zrodzone gromadzi wszystkie środki i obiekty potrzebne do jego życia. U końca czasu swego życia, dusza ponownie wycofuje zmysły, umysł i zyskane tendencje w godzinie śmierci. Tego nauczyłem się od pająka.
23. Larwa osy: Larwa osy jest także jednym z mych nauczycieli mądrości. Osa niesie swą gąsienicę do bezpiecznego kąta i zamyka ją w swym gnieździe, gdzie nad nią bzyczy. Młoda gąsienica jest tak przestraszona przez nieustanne bzyczenie, że nie może myśleć o niczym innym niż o bzyczeniu osy. Przez takie nieprzerwane kontemplowanie swej matki, larwa także szybko rozwija się w osę! W ten sam sposób, prawdziwy uczeń jest tak zauroczony i przejęty przez duchową wyniosłość swego własnego Guru, że nie może on myśleć o nikim innym poza nim. Poprzez taką kontemplację sam szybko rozkwita w wielkiego duchowego mistrza. Tak też larwa osy jest mym dwudziestym trzecim Guru.
24. Woda: Woda jest moim dwudziestym czwartym Guru. Gasi ona pragnienie każdej istoty, podtrzymuje niezliczone drzewa i wszystkie stworzenia. Podczas gdy tak służy wszystkim istotom nigdy nie jest z siebie dumna. Szuka za to z pokorą najniższego z miejsc. Mędrzec także powinien jak ona obdarzać zdrowiem, pokojem i radością każde stworzenie, które ucieka się do niego. A jednak powinien żyć jako najpokorniejszy z całego Boskiego stworzenia.
Z taką pokorą i oddanie, patrzyłem na całe Boskie stworzenie jako mego nauczyciela, zebrałem mądrość i poprzez cierpliwy wysiłek urzeczywistniłem mój cel duchowego oświecenia.
Dodaj komentarz