Sangham! Zgodnie z odwiecznymi zasadami, tam gdzie kilka inicjowanych osób przebywa razem, mieszka razem przez dłuższy okres czasu, tam codzienna regularna dyscyplina praktykowania powinna być utrzymywana, a także dłuższe zajęcia raz w tygodniu czy z okazji Amāwasya (Nowiu) lub Purnima(Pełni) Księżyca. Praktykujący dobrze znają te prostą zasadę, ale jeśli ją łamią to często z tego powodu cierpią, stąd powinni INICJOWANI zawsze dążyć do grupowego Siedzenia, do wspólnej praktyki duchowej w miejscu przebywania.
Bardzo łatwo jest umówić się na te samą godzinę i dzień, aby wszystkim odpowiadało. Pisma Święte powiadają „Nie opuszczajcie wspólnych zgromadzeń”. Można powiedzieć, że jeśli 2, 3, 5 lub więcej osób Inicjowanych mieszka czy przebywa gościnnie razem, a wspólnie nie medytują i nie modlą się, to codziennie popełniają grzech, a w niektóre dni świąteczne jak Nów czy Pełnia, cięższy grzech. Kiedy te grzechy przebiorą miarkę, kumulując się, uruchomiony zostaje mechanizm karmicznej zapłaty, przykrej oczywiście! Tak to ci, co wielce puszyli się o czystości, świętości, uduchowieniu mogą nagromadzić sobie sporo złego losu.
Brahman Bóg ocenia ludzi za całokształt ich funkcjonowania w każdej sferze bytu. Życie duchowe opiera się na grupowej, wspólnotowej praktyce. Jeśli dwie osoby INICJOWANE są w związku intymnym i mieszkają razem to jak najbardziej dotyczy ich reguła wspólnej praktyki. Grzeszą najbardziej ci, co stworzyli pary, a będąc Inicjowanymi nie praktykują razem, nawet jak otrzymali Inicjacje Rytualne w różnych tradycjach duchowych czy w odmiennych liniach przekazu u innych mistrzów Drogi.
Prosta metoda Transmisji Światła z pomocą Bija Mantra „Om” w głowie, w Ośrodku Trzeciego Oka, doskonale nadaje się do wspólnej medytacji, w kręgu połączonych serc, dusz i dłoni. Recytacja Om 7x głośno i skupianie się na Om w ośrodku Ajña w głowie, przysyłanie Światła płynącego z góry ze sfery Wyższej Boskiej Jaźni (Duszy) to przecież nic trudnego, podobnie jak wspólne odmawianie mantrycznej modlitwy czy schronienia. Nawet osoby inicjowane w różnych systemach praktyk, bardzo łatwo osiągają wspólny poziom grupowej aktywności z pomocą przekazywania Światła i Miłości czy medytacji z OM, a także innych ogólnie polecanych praktyk duchowych jak Gāyatrī czy „Namah Śiwāja„.
Połączenie dłoni w Krąg i głębokie oddychanie ze skupieniem w Bogu czy swoich Guru też jest bardzo łatwe i każda, nawet 2-osobowa wspólnota powinna o to dbać. Jeśli para inicjowana nie praktykuje razem, to związek nie ma szans przetrwania, dlatego związki miłości, jeżeli naprawdę się kochają i naprawdę szczerze chcą być razem, zawsze znajda trochę czasu, aby wspólnie medytować i modlić się, osadzać w Bogu, bo tylko Miłości Boża jest wiecznotrwała. Jeśli jedna osoba z inicjowanej pary unika medytacji i spotkań duchowych, wiadomo ze nie kocha i dąży do rozbicia, zniszczenia związku miłosnego w złośliwy sposób.
Wspólnota oznacza wspólne dzielenie praktyką przez tych, co mieszkają razem. Nawet Satya Sai Bāba przypomina, żeby wielbiciele żyjący razem praktykowali, i że małżeństw dotyczy to w szczególności, bo jeśli jedna ze stron odłączy się od Boga, to zniszczy swoją Miłość. Z karmicznego punktu widzenia, zawsze to osoba, co unika praktyk, spóźnia się, odmawia wspólnej praktyki, odwodzi druga osobę, zawsze ta strona jest winna rozkładowi związku miłosnego, bo ślepo brnie w grzech, w pobłądzenie!
Kumulując złe postępowanie staje się złą i niegodziwą (ang. wicked) stroną związku miłosnego. Zapraszamy swoje drugie połowy do wspólnej praktyki, która nie musi być długa, wystarczy, co dzień ćwierć czy pół muhurty, zależnie od ilości życiowych obowiązków i pracy. Połączenie rąk przy posiłku i modlitwa, czy śpiewanie „Om Namah Śiwāya” kilka razy to też dobra forma błogosławienie miejsca, osób i pożywienia Świętą Duchową Praktyką!
Wiemy, że w miejscach takich jak więzienia, wiele osób na widok kogoś modlącego się przed jedzeniem chwile potrafi dostać agresywnego, wściekłego ataku szału o diabelskim charakterze. Tym bardziej, jeśli inicjowani mieszkają razem także inicjowane małżeństwa czy pary a jedna ze stron szemra przeciw wspólnej medytacji czy modlitwie, to znaczy, że Diabeł (Licho, Demon) wstąpił w tę osobę i zło działa przez gardło takiej osoby, co zwalcza ideę wspólnej praktyki duchowej. A przecież można siadać razem w Kręgu i po prostu robić te ćwiczenia, który każdy ma do indywidualnej milczącej (mentalnej) praktyki. To jednoczy osoby w Bogu i Guru, jednoczy w Boskim Duchu.
Przestrzegajcież tego drogie dzieci Drogi, zawsze jak spotykacie się z innymi INICJOWANYMI, nie tylko z własnej, Sanghi, ale jak gościcie przyjaciół z innych grup, którzy praktykują. Widzieliśmy wiele razy unicestwienie pięknej miłości, kiedy jedna ze stron poszła w zaparte na stronę oczywistego Zła, odmawiając wspólnej modlitwy i medytacji, olewając praktykę w parze mieszkającej razem, a przecież to jest mała Wspólnota. Nie łamcie tych ważnych duchowych, fundamentalnych Zasad Drogi. Nikt nie musi uczyć pozostałych, wystarczy usiąść razem do medytacji i praktykować przez pół muhurty (24 minuty), wystarczy odrobina pobożności i rozsądku by tworzyć światło i miłość, a w efekcie wspaniały duchowy związek!
Nie ma Miłości tam, gdzie nie ma Boga! Poświęcajcie trochę czasu na przywoływanie Imienia Bożego, poświęcajcie trochę czasu by skupiać się na Świetle i Miłości Bożej, najlepiej codziennie i w ważniejszych terminach ezoterycznych, duchowych świąt! Ludzkie związki rozpadają się na świecie masowo gdyż niewielu ma w sercu trwałą i stałą Miłość do Boga, Awatarów, Aniołów i Boskich Guru (Mistrzów). Kto nie żyje w Bogu ten żyje jak zwierze, które tylko szuka żarcia, kopulacji, spania i schronienia. Aby być człowiekiem trzeba czegoś więcej niż pogoni za jedzeniem, seksem i spaniem. Bo tym czymś więcej niż czynią zwierzęta człowiek odróżnia się od zwierząt w swym funkcjonowaniu.
Nie wracajcie do stanu światowego człekozwierza, bądźcie w pełni ludźmi. A człowiek błądzi i grzeszy, jeśli oddala się i odwraca od Boga i Aniołów Nieba. Modlitwa i medytacja to podstawowe oznaki zwrócenia umysłu i serca ku Bogu i Niebiańskiemu Królestwu. Każdy wielki Mistrz czy Święty powtarza, że bez Boga nie ma Miłości, a ci, co twierdzą, że może być inaczej po prostu nie znają miłości i być może żądza posiadania drugiej osoby w charakterze niewolnika myli się im z Miłością, o której nie maja pojęcia!
Bóg przychodzi do tych, którzy go wzywają; Bóg opuszcza tych, którzy go zapominają. Unikanie wspólnej grupowej praktyki jest nie do pomyślenia na Wyższych Planetach, w światach Królestwa Niebios. Ludzie mogli być wyrzuceni z Niebios za opuszczanie się w Dyscyplinie Praktyki i Służby i muszą się dobrze wykazać tu na Ziemi, aby wrócić do wspaniałości Raju. Siedzenie i kontemplowanie afirmacji, każdy swojej jakiejś, ale w jednym czasie też jest dobrym sposobem grupowej praktyki. Wspólne posiłki od czasu do czasu, połączone z 5-cioma minutami modlitw lub śpiewanie mantry, jak Bhai-Dharani, Gayatri, czy Laya-Mantry jest całkiem w porządku.
Nie należy ani przesadzać ilościowo ani zaniedbywać w ogóle wspólnych spotkań. Ci, którzy rok lub dwa praktykują przesadnie i intensywnie, a potem odwracają się, są gorsi od tych, co praktykują okazjonalnie parę razy na miesiąc, ale przez całe swe ziemskie życie. Odbierajcie Łaskę i Miłość, Rubinowy Promień płynący od Boga i Guru, od wszystkich Niebian, Aniołów-Dewów! Nie ma trwałych związków miłości tam gdzie nie ma Boga i Guru w sercu, tam gdzie dominuje egoizm i ksobność, gdzie zaniedbuje się najprostsze zasady Życia Duchowego.
O dziwo, najtrwalsze związki miłosne są tam, gdzie obie strony są duchowo zaangażowane i wykazują Miłość, Oddanie do Boga. Tak jak człowiek kocha Boga tak kocha drugiego człowieka. Jeśli w kimś nie ma Miłości do Boga nie ma i pojęcia nawet o Miłości międzyludzkiej. To Bóg uczy wiernego i szczerego miłowania bez względu na okoliczności czy przeszkody. Satya Sai Bāba tak wiele o tym uczył, Śri Anandamurti, Swāmi Premānanda-Ji czy Vivekānanda-Ji też uczyli o tym!
Jeśli inicjowana osoba nie chce praktykować, medytować wspólnie z innymi inicjowanymi, z którymi przebywa, pokazuje, że odcina się od Źródła Miłości, podobnie jak każdy, kto negatywnie reaguje na modlitwy czy medytacje innych osób. Parom, jogicznym małżeństwom poleca się często najlepiej codzienną wspólną praktykę duchową, a powtarzanie schronień Laya czy Bhajszadzia, jeśli to samo się praktykuje nie jest niczym trudnym, można je czytać czy powtarzać razem albo powtarzać kilka razy na zmianę, co łatwo zrobić na przykładzie „Otwierającej Modlitwy”, tej „O czcigodny Boże, pełen Łaski i Miłości…„. NAMAH ŚIWĀJA to mantram do wspólnego użytkowania Inicjowanych, zawsze i wszędzie, bo jest to fraza wielbienia Boga, Wysławiania Boga, a to polecają wszystkie religie, wszystkie odmiany jogi i Pisma Święte, jak chociażby ’Śiwa-Purana’.
Jeśli Krąg siada razem, skupia się myślą płynąc ku Bogu i Niebiosom, można zacząć Namah Śiwāja, każdy w swoim tempie i rytmie, aż się całość przeniknie i umocni. A potem Om z Transmisją Światła przez dalsze kilka minut. Jest to Wielbienie Boga, zawsze dobre i Transmisja Światła z Om, zawsze dobra. Osoby od Trzeciej Laya Margi, od trzeciego stopnia Inicjacji powinny nawet więcej i solidniej pracować zOm na Trzecim Oku i Transmisją Światła, co jest wyraźnie przepisane przez dawnych mistrzów jak Ryszi Patańdźali dla osób z Trzecią Lekcją, a nawet polecone, aby zapraszać innych inicjowanych na Wspólne Siedzenie. Każdy inicjowany wie jak Siedzieć w Kręgu (Dharma-Ćakram), i wie jak się skupić na promieniu Światła Płynącym z Góry, wie jak się skupić na Om i Świetle, bo zawsze każdy Mistrz linii przekazu MistrzaHimaćala tego uczył. Nikt nie musi prawie nic uczyć, a Bhaiszadźja też umie transmitować Światło Urprzez Trzecie Oko i używać leczniczej Prańavah…
Bardzo dobrze jest wspólnie Wielbić Najwyższego Boga i wspólnie medytować bez żadnych wielkich umiejętności nauczycielskich. To wręcz rekomendowane metody, aby Uczniowie Inicjowani wytworzyli Światło i Miłość w Kręgu, który będzie przyciągać innych. Adepci szkoły Bhaiszadźja, od drugiej lekcji, umieją i wiedzą żeby posyłać lecznicze Światło UR wszystkim potrzebującym. Nic nie przeszkadza weWspólnym Siedzeniu, prócz egoizmu i głupoty, i to pomimo znanych karmicznych skutków.
Jeśli ktoś inicjowany twierdzi, ze nie wie jak praktykować z innymi w grupie, to zapytajmy, co robił naWarsztatach i Czillach (Obozach-Wczasach) Laya Margi? Spał albo miał korki w uszach? Ciągle powtarzamy od ponad 25 lat prawie o Medytacji Transmisji Światła, o Wielbieniu Boga, ciągle powtarzamy, żeby Inicjowani z tej samej miejscowości spotykali się razem na regularnych podstawach, chociaż raz na miesiąc w wieczór comiesięcznego Śiwaratri (wieczór przed Nowiem Księżyca). Nie można udawać nieuka, który nie rozumie, nie można udawać osoby głuchej, która ciągle coś nie wie, bo nie słyszy.
Rozumny Uczeń, jak raz usłyszy to stosuje się do takich prostych zasad! Budhi to Rozum, światły pierwiastek inteligentnego i pojętnego umysłu. Dbajcie o wspólnotowe praktyki duchowe, te proste i esencjonalne, ale bardzo umacniające i jednoczące. Ku Chwale Boga i Hierarchii Mistrzów!Namah Śiwāja!
Swāmi Paramahansa Bābaji Lalita Mohan G.K.
Dodaj komentarz