Fitoterapia – Ziołolecznictwo, Zielarstwo, Rośliny Lecznicze
Ziołolecznictwo (fitoterapia, fitofarmakologia) – dział medycyny i farmakologii zajmujący się wytwarzaniem leków ziołowych z naturalnych bądź przetworzonych surowców uzyskiwanych z roślin leczniczych oraz ich stosowaniem w profilaktyce i terapii chorób. Pojęcie to jest również używane dla określenia gałęzi medycyny alternatywnej zajmującej się leczeniem preparatami roślinnymi. Wiadomo, że już ponad 2000 lat p.e.ch. w Indiach i Tybecie stosowano kminek, pieprz, goździki czy imbir w celach medycznych. Duży wkład w ziołolecznictwo mają Chińczycy, którzy rozwinęli całą medyczną filozofię łączącą stosowanie ziół, akupunkturę i ćwiczenia zdrowotne typu qigong (chi kung).

Pierwsze wiadomości o ziołolecznictwie znajdują się w dokumentach historycznych Indii, Chin, Persji, Babilonii i Asyrii z okresu starszego niż 2000 lat p.e.ch. Wśród roślin leczniczych wymieniano już wówczas: rumianek, lulek, szafran, piołun, lukrecję gładką, babkę, nagietek, fenkuł włoski i inne. Jednak za kolebkę wiedzy lekarskiej uważany są starożytne Indie oraz Himalaje, a w drugiej kolejności starożytny Egipt i Chiny. Źródłem wiedzy o stanie lecznictwa egipskiego są napisy i rysunki zachowane na budowlach, odnalezione na papirusach oraz dzieła starożytnych pisarzy: Herodota i Pliniusza Starszego. W Chinach to traktaty Żółtego Cesarza, Huang Di.
Zielarstwo to w odróżnieniu od ziołolecznictwa dział wiedzy naukowej zajmujący się zagadnieniami hodowli, uprawy, zbioru, suszenia, pakowania i przechowywania roślin leczniczych. Uprawa roślin leczniczych może być prowadzona w ogrodzie lub specjalnym gospodarstwie rolnym jako uprawa polowa (plantacja). Zbiór roślin leczniczych dotyczy zbierania ich zarówno z takich upraw, jak i ze stanu naturalnego, gdyż wiele roślin leczniczych eksploatujemy z dziko występujących zasobów (np. lipę). Zielarstwo stanowi jedną z gałęzi rolnictwa względnie ogrodnictwa. Dyscyplinę tę studiuje się w Polsce na akademiach rolniczych. Zielarstwo dostarcza roślinnych surowców leczniczych dla ziołolecznictwa (z którym nie powinno być mylone).
Medycyna ludowa z którą ziołolecznictwo jest od tysiącleci związane to system działań leczniczych oparty bardziej na tradycyjnych przekazach, praktycznym empiryzmie czy na przypisywaniu danym substancjom własności magicznych, niż na współczesnym eksperymentalnym wykazaniu skuteczności. Należy jednak pamiętać, że wiedza ludowa w większości wypadków odnoszących się do chorób potwierdziła się w badaniach empirycznych. Medycyna ludowa jest częścią tradycji kulturowej każdej społeczności i odgrywała w przeszłości wielką rolę. Niektóre sposoby leczenia mają swą wartość medyczną, lecz niewielka jej część oparta jest na przesądach i prymitywnym rozumowaniu kojarzeniowym, co nie koniecznie musi dawać skutek w postaci uleczenia, acz czasem daje, co dziwi naukowców, którzy ciągle w wielu surowcach roślinnych poszukują chociażby śladów nieznanych jeszcze nauce substancji leczniczych.
Medycyna – z łac. medicina „sztuka lekarska” to nauka empiryczna, oparta zatem na doświadczeniu, obejmująca całość wiedzy o zdrowiu i chorobach człowieka oraz sposobach ich zapobiegania oraz ich leczenia. Medycyna weterynaryjna rozszerza zakres zainteresowań medycyny na stan zdrowia zwierząt. Za prekursora medycyny starożytnej uważa się Hipokratesa, który leczył ziołami, akupresurą i masażami oraz bioterapią, a za prekursora nowożytnej Paracelsusa, także zielarza. W czasach najnowszych wprowadza się zasady medycyny opartej na faktach, jednak empiryczne doświadczenie medyka to dużo więcej niż sama znajomość udokumentowanych substancji leczniczych. Niewątpliwie, każda osoba zajmująca się ziołolecznictwem powinna mieć także pogłębioną wiedzę z zakresu anatomii, fizjologii czy patologii, aby z powodzeniem leczyć innych ludzi.
Leczenie ziołami czyli ziołolecznictwo szeroko rozwijano w krajach Azji Wschodniej: Chinach, Indiach, Japonii, Tybecie, Korei itp. Powstanie nauk medycznych w Chinach określa się na rok 3216 p.e.ch., kiedy to legendarny cesarz Szen-Nung, zwany ojcem rolnictwa i lecznictwa, napisał swą pracę dotyczącą lecznictwa Honso, w której przedstawia leki, głównie pochodzenia roślinnego. Znanych jest kilka zielarskich ksiąg chińskich, tzw. Pensao (księga zielarska). Najciekawszą z nich Syn-Lin Pensao napisano już w 695 roku e.ch. Zebrane są w niej i opracowane wiadomości z książek wcześniej wydanych. Zawiera ona opis 844 leków roślinnych i stanowi w zasadzie pierwszą szerzej znaną w świecie farmakopeę państwową, opracowaną przez zespół specjalistów. Należałoby wymienić tu jeszcze wiekopomne dzieło Pentsao~Hang-Mu napisane w XVI wieku przez Li-Shi-Chena po 27 latach pracy, w którym również przedstawiono doświadczenia zgromadzone przez lekarzy chińskich na przestrzeni wieków. W 52 rozdziałach opisuje on 1892 środki lecznicze, głównie pochodzenia roślinnego oraz wskazania do ich stosowania, czas zbioru, sposoby przygotowania leków; m.in. omówił przeciwbakteryjne działanie czosnku oraz zwrócił uwagę na toksyczność rtęci i przestrzegał przed jej stosowaniem. Wiele roślin leczniczych chińskiej medycyny ludowej przejęły inne kraje, np.: żeńszeń, cytrynnik chiński, rzewień, przęśl. Wielkie znaczenie w medycynie chińskiej miała lukrecja, którą stosowano m. in. w lekach przeciwkaszlowych, szczególnie dla dzieci. Wiele z roślin stosowanych przez chińską medycynę, np.: róża, łopian, szałwia i inne znane były powszechnie również w medycynie europejskiej.
Historia medycyny to historia rozwoju myśli lekarskiej w tym wiedzy o ziołach i minerałach leczniczych, metod leczenia oraz podejścia do chorego i choroby. Zależnie od okresu historycznego te metody były bardzo różne, zaś leczenie mające współczesne naukowe uzasadnienie pojawiło się w europie dopiero około 200 lat temu, chociaż w indyjskiej czy tybetańskiej Ajurwedzie oraz w Chińskiej Medycynie Tradycyjnej było obecne już 4-7 tysięcy lat temu. Wnioski płynące z analizy historii medycyny zapobiegają zarówno bezkrytycznemu podchodzeniu do nowych medycznych wynalazków, jak i nie uwzględnianiu nowych terapii i sposobów leczenia. W medycynie plemion pierwotnych przyczyn wielu chorób upatrywano się w czarach i magii, uleczenia też, jednak szamani ochoczo stosowali znane sobie lokalnie zioła i minerały, które w większości są lekami do dziś, chociaż lepiej znamy ich działanie i zakres skuteczności. Leczenie także odbywało się z racjonalnymi podstawi, najczęściej przez szamanów lub czarowników, którzy oprócz ziół, chirurgii i minerałów leczyli także psychikę poprzez rytualne obrzędy i impresywne modły.
Medycyna starożytna to zbiór kierunków medycznych uprawianych w starożytności na Bliskim i Dalekim Wschodzie, w Indii, Chinach, Grecji i w Rzymie. W większości cywilizacji lekarzami byli kapłani, specjalni kapłani-lekarze, a racjonalne działania przeplatały się z magicznymi praktykami i rytami oddziałującymi impresywnie na psychikę, w tym poprzez hipnozę lub wywołanie stanu snu o charakterze śpiączki farmakologicznej. Przyczyn chorób najczęściej doszukiwano się w ponadnaturalnych czynnikach i boskiej ingerencji, chociaż indyjskie mikrowity niewidoczne dla oka to przejaw medycyny wskazujący na świadomość istnienia niewidzialnych organizmów o małych rozmiarach. W starożytnej Mezopotamii przyczyny chorób oraz sposób leczenia był podobny jak w innych cywilizacjach starożytnych. Wyróżniające były za to specjalizacje lekarskie – trzy grupy kapłanów-lekarzy (Baru, Aszipu i Asu), z których każdy zajmował się nieco inną dziedziną. Opanowano sztukę wróżenia, zarówno z wątroby jak i z gwiazd. Wiele artykułów Kodeksu Hammurabiego poświęcono sztuce lekarskiej, a zwłaszcza medycynie zabiegowej, i określało dokładnie wysokość zapłaty w przypadku wyzdrowienia lub karę dla lekarza jeżeli operacja nie zakończyła się sukcesem. Dla większości mieszkańców ceny leczenia były stanowczo za wysokie. W starożytnej Indii świetnie była rozwinięta chirurgia i okulistyka. Początkiem uprawiania medycyny w Indii czy Grecji było powstrzymywanie się od szkodliwych pokarmów, które zdaniem medyków powodowały choroby. Dzisiaj to oczywistość.
Monumentalną pracę na temat roślin leczniczych napisał znakomity lekarz swojego okresu Grek Dioskorydes (I w. e.ch.), uważany za ojca europejskiej farmakognozji. W swej klasycznej pracy „Penhiules iatrikes”, która dotrwała do naszych czasów w tłumaczeniu łacińskim, wykorzystując doświadczenia medycyny egipskiej, a pośrednio sumeryjskiej, asyryjskiej i babilońskiej, zebrał wszystkie wiadomości o środkach leczniczych pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego, jakie znane były w jego czasie i okolicy. Najwięcej uwagi poświęcił leczniczym roślinom, opisując ponad 600 gatunków i uzupełniając opisy znakomitymi rysunkami. Podał sposoby użycia i wskazania do stosowania leków ziołowych. Książka ta tłumaczona początkowo na łacinę, a następnie na szereg innych języków ukazywała się w postaci licznych kodeksów (np. konstantynopolitański, neapolitański, paryski i inne) i stanowiła autorytatywny podręcznik dla lekarzy w Europie aż do XVI wieku.
W średniowieczu europejskim na medycynę i jej rozwój znaczący wpływ miał Kościół katolicki i jego przesądy. Ludzie wierzyli, że przyczyną chorób jest głównie urok lub klątwa. Istniało wiele mitów i legend, dotyczących przenoszenia się chorób zakaźnych. Przykładowo dżuma została sprowadzona przez grajka, który zaczarował szczury swoim fletem. Praca wybitnych medyków takich jak Awicenna, który ówczesną wiedzę medyczną Indii, Persji i Bliskiego Wschodu zebrał w 18-cie tomów była w pewnym sensie głosem na puszczy niszczącego wszlką zdrową naukę dogmatu katolickiego. Wszystko to miało także ogromny wpływ na ziołolecznictwo, które przetrwało głównie dzieki medykom Arabskim i rodzimym ludowym Znachorkom narażonym na tortury i palenie na stosach katolickiej inkwizycji.
Ziołolecznictwo zajmuje się poznaniem właściwości roślin leczniczych, w tym:
– mechanizmów działania leków roślinnych na organizmy żywe,
– metabolizmu zawartych w nich substancji czynnych
– dawkowania sporządzonych z nich preparatów
– ewentualnych działań niepożądanych
– interakcji zachodzących pomiędzy lekami syntetycznymi a produktami ziołowymi
Fitoterapia wiąże się również z poszukiwaniem nowych leków roślinnych oraz odkrywaniem nowych zastosowań fitoterapeutycznych znanych już roślin leczniczych (np. na podstawie danych etnofarmakologicznych). Ziołolecznictwo jest bardzo rozpowszechnione wśród nieuprzemysłowionych społeczeństw. Jest głównym komponentem wszystkich tradycyjnych systemów medycznych (medycyny ludowej), przede wszystkim ze względu na niski koszt pozyskania surowców leczniczych oraz ich naturalne występowanie.
W starożytnym Egipcie lecznictwem zajmowali się kapłani. Przy świątyniach uprawiano rośliny lecznicze, a leki były sporządzane w specjalnych komnatach, według ściśle ustalonych przepisów. O lecznictwie egipskim najwięcej wiadomości przekazuje papirus Ebersa, zawierający około 900 recept różnych leków. Wśród surowców pochodzenia roślinnego (były też pochodzenia zwierzęcego) wymieniano: jałowiec jako lek moczopędny, korę granatowca jako środek przeciwrobaczy, bylicę piołun jako lek zwiększający łaknienie. Poza tym wymieniane były: tatarak zwyczajny, mięta pieprzowa, lulek czarny, mirra, mak polny, aloes i wiele innych.
Na kontynencie europejskim ogólną wiedzę medyczną zapoczątkowali starożytni Grecy, którzy przejęli wiele z kultur indyjskiej (wedyjskiej), perskiej, egipskiej i egejskiej. Rozkwit nauk w Grecji przypadał na V i IV wiek p.e.ch., kiedy to intensywnie ajurwedę indyjską szerzyli tak zwani therapeutos, czyli mnisi buddyjscy zajmujący się uzdrawianiem. Lecznictwo w Grecji związane było z kultem religijnym i początkowo skupiało się w świątyniach. Stopniowo eliminowano z niego pierwiastki nazbyt magiczne i teurgiczne, nadając mu coraz bardziej materialny, naukowy charakter. Z upływem czasu rozwinęły się także specjalizacje ludzi zajmujących się sporządzaniem leków. Pojawili się farmakopole, odpowiedzialni za przyrządzanie leków i rizotomowie zajmujący się szukaniem, zbieraniem i przygotowywaniem ziół. Zioła były sprzedawane lekarzom i pacjentom w składach zwanych po grecku apotheke. Od tego słowa wywodzi się dzisiejsze słowo apteka.
W starożytnym Rzymie i potem w Imperium Romanum medycyna rozwijała się pod wpływem medycyny greckiej, gdyż handel ziołami w tym państwie znajdował się głównie w rękach Greków. Z opisów takich uczonych i pisarzy jak np. Katon Starszy (III-II w. p.e.ch.) czy Pliniusz Starszy (I w. p.e.ch.) wynika, że w rzymskiej medycynie również szeroko stosowane były rośliny lecznicze dziko rosnące, a następnie uprawiane, w znacznej mierze przywożone nawet z tak odległych krajów jak Chiny, co pokazuje też wpływ medycyny chińskiej na rzymską. W medycynie starorzymskiej za czołową postać należy uznać lekarza i filozofa Klaudiusza Galena (130-210 roku p.e.ch.), autora wielu dzieł z zakresu medycyny i farmacji. Galen opisał 304 środki lecznicze pochodzenia roślinnego, 80 pochodzenia zwierzęcego i 60 mineralnego. Galen w przeciwieństwie do Hipokratesa uważał, że w roślinach obok leczniczych znajdują się również zbyteczne, a nawet w niektórych przypadkach szkodliwe substancje balastowe, starał się więc wydzielić substancje użyteczne przez wytwarzanie z roślin takich form leków, jak odwary, nalewki, wyciągi itp. Metody jego weszły szeroko do praktyki przygotowywania leków i Galen podobnie, jak Dioskorydes, pozostał autorytetem w medycynie aż do XIX wieku, a określenie galenowa w odniesieniu do części farmacji zajmującej się sporządzaniem prostych preparatów, głównie z surowców roślinnych, używane jest do dnia dzisiejszego.
W czasach średniowiecza w Europie, rozwój ziołolecznictwa rozwijany był przez zielarki i szamanki ludowe zwane czarownicami, ale także trochę kontynuowany był w chrześcijańskich klasztorach w ramach tradycji zakonnej, chociażby benedyktyńskiej. Zioła były hodowane w ogródkach domowych zielarek i zielarzy, a także czasem przyklasztornych. Rozwinęła się wtedy sztuka prowadzenia bardzo obszernych i bogato ilustrowanych zielników będących swoistymi katalogami roślin leczniczych. Przełomowej zmiany w metafizycznych dziejach ziołolecznictwa dokonał Paracelsus, który uważał, że Bóg dał ludziom lek (arcanum) na każdą chorobę i aby ułatwić im szukanie, dodał odpowiednie znaki zewnętrzne (sygnatury). W związku z tym Paracelsus ordynował rośliny o liściach nerkowatych na choroby nerek, surowce żółte na żółtaczkę, a makówki na bóle głowy. Zasada ta jednak dotyczy tylko niektórych ziół. Paracelsus opracowywał też metody przetwarzania surowców roślinnych tak, aby wydobyć z nich to, co dziś nazwalibyśmy substancją aktywną. Z tego względu uważa się go za ojca fitochemii i farmakognozji.
Wiele leków obecnie dostępnych dla lekarzy ma długą historię zastosowania jako środki ziołowe, w tym także opium, czy kwas acetylosalicylowy. Współcześnie zastosowanie oraz poszukiwanie leków i suplementów diety pochodzących z roślin znacznie wzrosło. Farmakolodzy, mikrobiolodzy, botanicy i chemicy poszukują wciąż nowych leków ziołowych i substancji czynnych pochodzenia roślinnego. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia:- obecnie 80% światowej populacji stosuje fitoterapię jako element opieki zdrowotnej; – wśród 120 aktywnych związków chemicznych szeroko stosowanych w nowoczesnej medycynie 80% wskazuje pozytywny związek między ich nowoczesnym zastosowaniem terapeutycznym i tradycyjnym zastosowaniem roślin, od których one pochodzą; – przynajmniej 7.000 związków chemicznych współczesnej farmakopei pochodzi z roślin; – około 24% nowoczesnych leków stosowanych w Stanach Zjednoczonych jest pozyskiwanych z roślin. Warto pamiętać, że w wielu wypadkach lepiej stosować oryginalne zioło lecznicze z całym kompleksem towarzyszących im substancji niźli stosować sam czynny składnik.
Ziołolecznictwo jest również praktykowane przez osoby zajmujące się medycyną alternatywną. Tak rozumiana fitoterapia czerpie swoją wiedzę z wielu tradycji:- systemu ziołolecznictwa starożytnych Greków i Rzymian; – systemów medycznych Indii: Siddha i Ayurveda; – tradycyjnej medycyny chińskiej; – tradycyjnej medycyny tybetańskiej (Unani) czyli także Ajurwedy; – ziołolecznictwa szamańskiego wielu lokalnych tradycji.
Zwolennicy ziołolecznictwa związanego z medycyną alternatywną czy współczesną naturoterapią twierdzą, że medycyna konwencjonalna jest bardziej efektywna w sytuacjach zagrożenia, gdy czas odgrywa bardzo ważną rolę. Natomiast odpowiednie i konsekwentne leczenie ziołami może pomóc pacjentowi zatrzymać rozwój przewlekłej choroby, wesprzeć system immunologiczny, także zapobiegać wielu chorobom, które pokazują tylko wczesne sygnały objawowe, a nie pełny rozój choroby. Ich zdaniem, celem terapii ziołami jest także szeroka profilaktyka. Fitoterapia związana z medycyną alternatywną jest przedmiotem kontrowersji z powodu nieuznawania jej przez niewielką acz hałaśliwą część środowisk naukowych, które zapomniały swojej historii w imię brudnych zysków od kilku złych koncernów farmaceutycznych. Robienie kontrowersji wokół ziołolecznictwa i produkcja niskiej jakości i małej wiarygodności literatury na ten temat, podającej często informacje przekłamane przez niby oficjalną medycynę opartą na faktach, a niejednokrotnie nawet sprzecznych ze sobą jest w szczególności specjalnością wąskiego i hałaśliwego kręgu ateistów i homoseksualistów o polopotowskim zacięciu, którzy z powodów moralnych nie powinni mieć prawa posiadania tytułów naukowych. W szczególności chodzi tu o programowe zwalczanie źródeł wiążących działanie lecznicze ziół z fazami księżyca czy porami dnia, z nadnaturalnymi siłami i zjawiskami: astrologią, intuicją, snami, „duchami roślin”, itp. Metafizyka okołozielarska nie wpływa bowiem specjalnie na realne działanie ziół, a jak komuś psychicznie pomaga na zasadzie placebo to i szkody w tym nie ma.
Na lekach roślinnych i mineralnych opierała się medycyna indyjska, himalajska i tybetańska, ajurweda, która mogła czerpać z niezwykle bogatej i różnorodnej przyrody Indii, Himalajów i Tybetu. Starożytna medycyna indyjska znała ponad 800 często używanych roślin leczniczych, jak wynika z zachowanego do naszych czasów w odpisach dzieła staroindyjskich lekarzy AyurVeda (Nauki o życiu), pochodzącego z okresu 2,5 – 3 tysięcy lat p.e.ch. Dzieło to było wielokrotnie poprawiane i uzupełniane, a najbardziej znane i zachowane wersje pochodzą z I wieku n.e., jak opracowana przez hinduskiego lekarza Czaraka (Ryszi Ćaraka), zawiera opisy 500 roślin leczniczych i przez lekarza Suszruta (Suśruta), która zawiera dane dotyczące 700 roślin leczniczych. Z zawartych w Wedach (AtharvaVeda) dokładnych opisów leków i wskazań do ich stosowania oraz zabiegów leczniczych wiele jeszcze do dziś wykorzystywanych jest w praktyce lekarskiej. Ajurweda jako system medyczny, koncepcja zdrowia i terapii jest dopiero od roku 1979 uznawana przez Światową Organizację Zdrowia jako pełnoprawny system lecznictwa, podobnie Tradycyjna Medycyna Chińska (TCM). Ajurweda jest jednym z niewielu systemów medycyny niekonwencjonalnej, wykorzystujących chirurgię, a nie tylko masaże, akupresurę, zioła czy preparaty mineralne. W Polsce najlepiej znaną szkołą ajurwedy jest Bhaishajya (spolszcz. bhaiszadżja), która w indyjskiej wersji jest systemem kształcenia ajurwedyjskich medyków czy terapeutów. Bhaishajya w wersji buddyjskiej z Tybetu ogranicza się zwykle tylko do procedur magiczno-rytualnych, a nie kształci lekarzy wedyjskiej ajurwedy, jak jej oryginal indyjski. W programie kształcenia Bhaishajya jest od początku wprowadzonych kilkanaście podstawowych ziół o szerokim zastosowaniu, które już początkujący adepci muszą biegle znać i umieć stosować. Profesjonalne studia ajurwedy, w tym Bhaishajya to dobre 10 lat nauki i praktyki, opisane czasem jako 10 kolejnych poziomów wtajenmiczenia. Tradycja ajurwedyjska Indii, Himalajów i Tybetu opisuje ponad 10 tysięcy roślin używanych w leczeniu z rozmaitych chorób.
Na nowe tory weszło ziołolecznictwo w XIX wieku, kiedy Serturner wyizolował z opium (makówka) morfinę (1805 rok), a Derosne – narkotynę. W 1818 roku Pelletier i Carentou izolują strychninę z nasion kulczyby, a w 1820 roku – chininę z kory chinowej i kofeinę z kawy. W 1830 roku Leroux izoluje z kory wierzbowej salicynę (prekursor aspiryny). Nowa “Złota era leku roślinnego” trwała do lat trzydziestych XX wieku. Kiedy to w 1935 roku Domagk zsyntetyzował sulfonamidy. Rozpoczęła się era chemioterapii, antybiotyków, leków psychotropowych. W początku XXI wieku obserwujemy racjonalny powrót do natury, w tym do ziołolecznictwa. Okazało się, że wiele syntetycznych leków przynosi oprócz korzyści także duże i nieodwracalne szkody dla organizmu, a najgorszą i najbardziej szkodliwą grupą leków chemiczncyh są psychotropy i barbiturany. Przyroda wprost fenomenalnie potrafi łączyć w niektórych roślinach silnie działające substancje z innymi łagodzącymi ich szkodliwe skutki, dlatego leki pochodzenia roślinnego są nadal niedościgłym wzorcem dla leków syntetyzowanych chemicznie.
ZIELARSTWO W POLSCE
W Polsce zioła znane były od najdawniejszych czasów, a już w czasach bursztynowego szlaku handlowano u nas także ziołami z dalekich krain. Prawdziwy rozwoju zielarstwa, jako osobnej gałęzi wiedzy medycznej datuje się także w czasach średniowiecza, wraz z przybyciem do Polski znawców ziół i medyków z innych krajów Europy oraz z Bliskiego Wschodu. Podróżnicy przywieźli ze sobą wiele roślin pochodzenia śródziemnomorskiego, które po aklimatyzacji szybko rozpowszechniły się w uprawach przydomowych. Kontynuacją tej wspaniałej, średniowiecznej wiedzy przyrodniczej było zielarstwo praktyczne. Na użytek lecznictwa średniowiecznego zaczęły się ukazywać pierwsze książki (zwane Herbarzami), medyczno – botaniczne z zakresu ziołolecznictwa. Te bogato zdobione i obszerne w treść – początkowo pisaną – Herbarze, oprócz przepisów leczenia ziołami, zawierały porady i wskazówki o zastosowaniu ziół i roślin w kosmetyce, farbiarstwie, garbarstwie i gospodarstwie domowym. Najsłynniejsze herbarze minionych okresów to m.in. dzieła Stefana Falimirza (1534), Marcina z Urzędowa (1595) oraz Szymona Syreniusza (1613). Księgi te były jednak niestety pisanie po łacinie, co utrudniało szersze ich ywkorzystanie przez zielarzy ludowych zwanych znachorami (znawcami chorób, lekarzami). Dawne herbarze były bogato zdobione w rysunki oraz charakteryzowały się szczegółowymi opisami znanych ziół w owych czasach. Te swoiste księgi medyczne czasów średniowiecza były dostępne tylko niewielkiej grupie lekarzy i aptekarzy, którzy przeważnie byli podróżnikami, uczonymi medykami lub osobami wysoko postawionymi.
Warto zaznaczyć że przepisy zielarskie w tamtych czasach były znane także ludziom zwykłym a raczej tzw. Zielarzom i zielarkom (Znachorom i Znachorkom) żyjącym wśród mieszczaństwa jak i na wsi. W wielu przypadkach miało to zgubny wpływ ze względu na wprowadzoną ludobójczą Inkwizycję w Kościele katolickim w XIII wieku i masowe mordowanie zielarzy, znachorów, podczas gdy ich wiedzę i księgi kradli i zbójecko sobie przywłaszczali mnisi katolickiej inkwizycji, w tym dominikanie, benedyktyni, cysteri czy augustianie. Znajomość ziół i ziołolecznictwa wśród zwykłych ludzi była przez zbrodniczą inkwizycję katolicką ograniczonym a zioła i ziołolecznictwo stawały się raczej domeną mnichów i zakonów, którzy z monopolu na leczenie ludzi czerpali niegodziwe zyski. Jednak w dużych ośrodkach miejskich w czasach średniowiecznych były nieliczne apteki oraz wykształceni lekarze. Społeczeństwo średniowiecza było jednak w większości zdane na znachorów i znachorki posiadające wykształcenie w systemi z mistrza na ucznia w rodzinnym klanie ze względu na niedostępność jak i ogromną barierę jaka była między pospólstwem a klasą średnią czy wyższą.
Pierwszą znaną drukowaną książką w języku polskim o ziołach i ziołolecznictwie była encyklopedia zdrowia Stefana Falimirza „O ziołach i o mocy ich”. Książka ta na owe lata miała ogromną wartość społeczną i była dostępna dla szerszej grupy odbiorców. Encyklopedia zdrowia jest tłumaczeniem z języka łacińskiego na podstawie oryginału llcrbariusa i Ortus sanitatis’a. Zielnik Falimirza doczekał się kilku wydań. Po niemalże 10 latach ukazał się w opracowaniu Hieronima Spiczyńskiego pod tytułem „O ziołach mlecznych i zamorskich”. W tej wersji wydania poprawione zostały drzeworyty. Następnym dostępnym opracowaniem było wydane w 1568 roku pod tytułem „Herbarz to jest ziół tutecznych, postronnych i zamorskich opisanie” autora Hieronima Spiczyńskiego. Wersja tego wydania była poprawiona pod kontem drzeworytów jak i terminologii.
Oryginalne i nowe podejście do tematu ziół i ziołolecznictwa opracował Marcin z Urzędowa w dziele „Herbarz polski” wydanym w 1595 roku w Krakowie, w ktorym to dziele opisano wszystkie znane i stosowane zioła oraz leki roślinne na terenie Polski. Marcin z Urzędowa podaje wiele własnych, trafnych obserwacji dotyczących ziołolecznictwa. Następne dzieło to – Zielnik Szymona Syreńskiego wydany w 1613 roku. Zielnik ten był już bardzo oryginalny i obejmował 1540 stron. Było to największe dzieło Europy i opisywało około 760 roślin leczniczych z których wszystkie można stosować także współcześnie. Polskie ziołolecznictwo okresu XVI i XVII wieku używano w większości środków leczniczych, roślinnych, ziół pochodzenia rodzimego. Nieliczne zioła takie jak imbir, cynamon czy pieprz holenderski sprowadzane były z innych krajów np. z Włoch , Francji czy Portugalii. Zioła dostarczane były przez kupców wędrujących szlakami handlowymi prowadzącymi początkowo przez Morze Czarne aż do Lwowa a od XIV wieku przez Lizbonę, gdzie znajdował się jeden z największych targów korzennych tamtych czasów. Był on od wieku XVI do XVIII głównym szlakiem prowadzącym do Gdańska.
Okres Baroku jak i Oświecenia nie przyniósł większych zmian w ziołolecznictwie. Leczono się za pomocą wiedzy z zielników oraz spuścizny z poprzednich okresów, kiedy to był rozkwit ziołolecznictwa. Jedyną różnicą między wcześniejszymi okresami a Barokiem czy Oświeceniem w dziedzinie ziół i ziołolecznictwa to lepszy przekaz informacji już za pomocą druku oraz stopniowy rozwój cywilizacji. Zioła i ziołolecznictwo okresu drugiej połowy XIX wieku to spadek zainteresowania lecznictwem ziołowym, głownie z powodu szkodliwej działalności środowisk marksistowskich i leninowskich. Wraz z rozwijaniem się materialistycznych, marksistowskich nauk przyrodniczych jak i marksistowskiej medycyny leki chemiczne znacząco wyparły stosowanie ziół do których jednak ludzie masowo wracają z poczatkiem XXI wieku. Osobami najbardziej zasłużonymi w dziedzinie upowszechniania ziołolecznictwa w okresie międzywojennym w Polsce to: Jan Biegański (1863-1939), aptekarz i pionier zielarstwa oraz Jan Muszyński (1884-1957), profesor farmakognozji i uprawy roślin leczniczych a także Wacław Strażewicz (1889—1950), profesor farmakognozji. Z pod jego pióra wyszło wiele prac naukowych i popularyzatorskich, które do dnia dzisiejszego stanowią wartościowe opracowania z zakresu zielarstwa. W okresie PRL tradycyjne ziołolecznictwo przetrwało dzięki licznym w Polsce zielarzom i zielarkom działającym głównie w środowiskach klubów radiestezyjnych oraz z pomocą nielicznych w marksistowskim PRL lekarzy, którzy poświęcili się zachowaniu i obronie tradycyjnej wiedzy!
W zamożniejszych domach i dworach książęcych w Polsce organizowano większe apteki, które z reguły były zarządzane przez panią domu. Sztuka przygotowywania leków była również domeną kobiet, a profilaktyka i leczenie domowymi sposobami, zgodne z wiedzą wynikającą z doświadczeń, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, dawało fachową pomoc. Była to więc wiedza nie byle jaka, a opanowanie wspomnianych umiejętności zapewniało dziewczętom „dobre wyjście” za mąż. Obszerny opis apteczki domowej z polskiego dworku – pisze Katarzyna Hanisz z Katedry Historii Medycyny i Farmacji AM w Łodzi – można odnaleźć w „Encyklopedii staropolskiej” Z. Glogera, gdzie wspomniano o oddzielnej izdebce służącej do przechowywania leków, a obok nich przypraw, korzeni, konfitur, soków, wódek i likierów. Apteczki były dobrze zaopatrzone i starannie urządzone. W większych dworach przeznaczano im specjalne pomieszczenie, w mniejszych – szafę w spiżarni lub obok niej. Pani domu miała z tym huk roboty, a jakby tego było mało, musiała jeszcze leczyć domowników i chłopów z wszystkich wsi należących do dworu. Do pomocy miała czeladź, a przy opiece nad chorymi „pannę apteczkową” – była to funkcja poważna i nie powierzało się jej byle komu. Ona to otrzymywała klucze do apteczki. Taki wiejski dwór czy dworek musiał być samowystarczalny, zatem na miejscu wyrabiano nie tylko wszelkie artykuły spożywcze świeże i konserwowane, leki, ale także materiały i ubrania oraz przedmioty codziennego użytku.
Ten rodzaj lecznictwa ludowego ziołami w roli głównej utrzymał się aż do drugiej wojny światowej, bo choć lekarze pojawiać się zaczęli na wsiach w XIX wieku, nie cieszyli się dobrą opinią, a to z powodu niskiej wiedzy i wysokich honorariów oraz odmowy leczenia niewypłacalnej biedoty. Pomocy szukano we dworze, dopiero gdy te metody zawiodły i chory był umierający, wzywano lekarza. Utarł się nawet zwyczaj wzywania go razem z księdzem, taką lekarz miał wtedy renomę. Panny apteczkowe czyli de facto znachorki miały tak mocną pozycję, że towarzystwa naukowe, zajmujące się między innymi szerzeniem wiedzy medycznej, zaadresowały do nich spis leków, które powinny się znajdować w każdej apteczce dworskiej. Spis ten ogłoszony w 1844 roku powtórzony został bez zmian w sto lat później. To, że opieką zdrowotną zajmowały się kobiety, panny apteczkowe, wcale nie było typowe dla wszystkich kultur w Europie, tylko dla słowiańszczyzny, a wśród Słowianek pierwsze były Polki. Objęcie tą opieką wszystkich chłopów przynależnych do dworu, było zjawiskiem charakterystycznym wyłącznie dla Polski, gdzie indziej w ogóle nieznanym. W XVI stuleciu, a po części i w następnych, przez „dwór” rozumiano u nas wszystko, co się w obrębie całej tej jednostki terytorialno-społecznej skupiało. Podobny, dworski model medycyny ludowej istniał tradycyjnie w Indii, jednak medykami byli głownie mężczyźni z tak zwanych lekarskich rodów, vaidya, jednak cała rodzina takiego książęcego czy królewskiego medyka na dworach radżów bywała zaangażowana w usługi sprawowane przez głowę domu, niejako mistrza lekarskiego.
Wielka piątka ziół leczniczych to dziurawiec, rumianek, mięta, melisa i szałwia – wylicza dr Jerzy Jambor. Wschodzące na nowo gwiazdy to kozieradka pospolita i słonecznik bulwiasty, które mogą być stosowane u osób zagrożonych cukrzycą. Wiecznym przebojem jest kozłek lekarski, a Polska to największy producent waleriany na świecie. Zielarz Wojciech Biernat najwyżej ceni chmiel, melisę, serdecznik i męczennicę. Zioła pasują do zdrowego odżywiania – zapewnia Maja Błaszczyszyn, autorka wielu bliskich natury książek kucharskich.
Dziurawiec – naturalny środek przeciwdepresyjny.
Kocimiętka – obniża gorączkę, powstrzymuje wymioty.
Korzeń waleriany – na lepszy sen i opanowanie niepokoju.
Kozieradka – obniża gorączkę.
Krwawnik – redukuje gorączkę i dreszcze.
Mięta – likwiduje bóle głowy i żołądka, pomaga przy mdłościach, pobudza myślenie.
Melisa – uspokaja, usypia, stosowana przy przewlekłym zmęczeniu.
Nagietek – zewnętrznie: rany, łuszczyca, trądzik, wewnętrznie: przy problemach układu trawiennego.
Piołun – wspomaga trawienie i czyści krew, jest więc znakomity na wodną puchlinę. Działa dalej skutecznie na chorych umysłowo i pomaga w cierpieniach pęcherza.
Rumianek – podrażnienia skóry i niewielkie rany, przy rozstroju żołądka, na bezsenność i jako okłady na opryszczkę.
Szałwia – stosowana do płukania gardła, łagodzi ból, pomaga też przy zaburzeniach trawienia.
Tymianek – brak apetytu, problemy układu trawiennego.
ZIOŁA LECZNICZE
Zioła, rośliny zielarskie to wszystkie rośliny, które zawierają substancje wpływające na metabolizm człowieka (np. olejki eteryczne) i dostarczające surowców zielarskich. Są to gatunki lecznicze, przyprawowe, także trujące. Grupa ta obejmuje przede wszystkim jednoroczne i dwuletnie rośliny zielne, ale także drzewa, krzewy, warzywa i byliny. Zalicza się do nich także niektóre grzyby. Zioła stosowane są m.in. w ziołolecznictwie, aromaterapii i jako przyprawy. Rośliny zielarskie ze względu na sposób użytkowania dzieli się na:
– rośliny lecznicze
– rośliny przyprawowe
– rośliny olejkodajne
Część roślin może równocześnie posiadać własności lecznicze, być stosowana jako przyprawa i dostarczać olejków eterycznych. Leki uzyskane z ziół to leki ziołowe. Hodowlą i uprawą ziół zajmuje się dział ogrodnictwa zwany zielarstwem.
Najprostszym tradycyjnym zabiegiem pozyskiwania roślin zielarskich jest ich zbiór ze stanowisk naturalnych. Dotyczy to jednak tylko gatunków krajowych i to tych, których zasoby są bardzo duże. Zbiór ze stanu naturalnego jest często uciążliwy i pracochłonny. Surowiec roślinny powinien pochodzić z miejsc ekologicznie czystych.
Niektóre rośliny zbierane ze stanowisk naturalnych to:
– bez czarny;
– borówka czernica (czarna jagoda);
– brzoza, liście brzozy, sok z brzozy;
– głóg dwuszyjkowy;
– głóg jednoszyjkowy;
– jałowiec pospolity;
– kasztanowiec zwyczajny;
– krwawnik pospolity;
– lipa, kwiatostan lipy;
– mniszek lekarski (mniszek pospolity);
– podbiał pospolity;
– pokrzywa zwyczajna;
– róża dzika;
Obrazowo z początkiem XXI wieku, w pierwszej dekadzie z upraw otrzymuje się 75% surowca zielarskiego dla przemysłu farmaceutycznego. Istnieją całe plantacje roślin zielarskich dla fitoterapii i farmaceutyki. Uprawia się głównie gatunki rodzime, ale także gatunki z innych stref klimatycznych, które się wcześniej aklimatyzuje. Dzięki uprawie ziół istnieje możliwość otrzymania odmian o określonym składzie chemicznym, odporności na choroby i szkodniki. Zaletą takiej uprawy jest także możliwość jej zmechanizowania, co ułatwia wykonywanie zabiegów uprawowych.
Niektóre zioła pochodzące z upraw w Polsce to:
– bazylia pospolita;
– fenkuł włoski;
– kminek zwyczajny;
– konwalia majowa;
– kozłek lekarski;
– mięta pieprzowa;
– naparstnica wełnista;
– majeranek ogrodowy;
– prawoślaz lekarski;
– rumianek pospolity;
– szałwia lekarska;
– tymianek właściwy;
Zioła zbiera się w 4 okresach: wiosennym, letnim, jesiennym i zimowym. Następnie są one suszone w specjalnych suszarniach i przechowywane w dostosowanych do tego przechowalniach. Około 16-20% rocznej produkcji światowej eropejskich ziół należy do Polski, z czego około 80% to zioła pochodzące z upraw (okołó 60 gatunków), a 20% – ze stanowisk naturalnych.
DZIEŃ ZIELARZA
Dzień Zielarza obchodzi się w Polsce corocznie 15 sierpnia, podobnie jak w Japonii dzień medycyny tradycyjnej w tym bioterapii i akupresury znanej tam jako ReiKi. Dzień Zielarza obchodzą wówczas organizacje i firmy zajmujące się zielarstwem (np. Polski Komitet Zielarski, Phytopharm S.A.). Niestety, w Polsce wypada w tym dniu także jedno katolickie święto kościelne stąd nielegalne próby kojarzenia Dnia Zielarza z religią katolicką przez benedyktynów i inne sekty kościelne, które przez wieki lokalne zielarki zwane znachorkami torturowały i paliły na stosach.
Podczas obchodów Dnia Zielarza w Klęce przez specjalistów wybierane jest Ziele Roku. Tytuł ten dostały:
– miłorząb dwuklapowy,
– dzika róża,
– głóg,
– dziurawiec,
– rumianek,
– karczoch,
– aloes,
– aronia,
– hakorośl rozesłana (czarci pazur),
– żeń-szeń,
– melisa,
– tymianek,
– męczennica cielista
– aspalat prosty
– ostropest plamisty
– bez czarny.
ROŚLINY LECZNICZE FITOTERAPII
Rośliny lecznicze – najczęściej rośliny lądowe, zawierające substancje czynne, stosowane w medycynie i ziołolecznictwie. Z niektórych części tych roślin wyrabia się leki (np. z korzeni, łodyg, liści, kwiatów). Na świecie poznano około 20 tysięcy gatunków roślin leczniczych, u nas rośnie ich około 1500, w praktyce domowej i ludowej stosowane jest około 300. Zdecydowana większość z nich to rośliny naczyniowe, nieliczne należą do paprotników, porostów i glonów. Niektóre z gatunków ziół stosowane dawniej w ludowej medycynie, obecnie nie są już używane, jak kilkadzisiąt roślin silnie trujących czy halucynogennych. Należy pamiętać, że większość roślin leczniczych jest również często roślinami trującymi i fachowy zielarz musi umieć się nimi posługiwać w bezpieczny sposób. Ich stosowanie wymaga fachowej wiedzy i ostrożności, a także doświadczenia. Różnice między dawką leczniczą a toksyczną bywają często niewielkie. Istnieją też różnego rodzaju przeciwwskazania co do stosowania ziół przy niektórych chorobach, stanach fizjologicznych organizmu, itp. W związku z tym domowe stosowanie w celu leczniczym wielu ziół wymaga konsultacji z lekarzem o specjalnosci fitoterapeuty, o co w Polsce jest niełatwo.
Bardzo liczną grupę wśród roślin użytkowych stanowią rośliny lecznicze. Należą do nich gatunki dziko rosnące jak i wyhodowane z nich odmiany uprawne, które z uwagi na zawartość substancji czynnych znalazły zastosowanie w lecznictwie. Z wielu roślin pozyskuje się ponadto olejki dla przemysłu perfumeryjnego i spożywczego. Inne dostarczają drewna, garbników dla przemysłu garbarskiego, włókien dla przemysłu tekstylnego lub też barwników stosowanych w tkactwie artystycznym i archeologii doświadczalnej. Wśród roślin leczniczych istnieją gatunki używane wyłącznie w lecznictwie, jak np. gatunki trujące w tym: lulek czarny, ciemierzyca biała, bieluń dziędzierzawa, naparstnica wełnista. Z gatunków nie trujących: wilżyna ciernista, babka lancetowata, miodunka plamista, mącznica lekarska czy też rzepik pospolity.
Przykładem roślin znajdujących szersze zastosowanie, ale głównie używanych w lecznictwie są:
– bez czarny używany również do sporządzania napojów orzeźwiających i win domowych;
– drapacz lekarski służący do wyrobu likierów;
– rumianek pospolity wykorzystywany min. do produkcji olejków i preparatów kosmetycznych;
– miłek wiosenny sadzony w ogrodach jako ozdobna roślina skalna.
Istnieją także rośliny lecznicze, których zastosowanie w medycynie jest ograniczone, ale które mają znaczenie jako rośliny przyprawowe i należą do nich: cebula, czosnek pospolity, szczypiorek, chrzan pospolity, pasternak zwyczajny, pietruszka zwyczajna, kolendra siewna, koper ogrodowy, tymianek pospolity. Niektóre rośliny uprawowe mają również działanie lecznicze jak: mak lekarski, len zwyczajny, chmiel zwyczajny, gorczyca czarna.
Jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku aptekarze używali suszonych ziół do sporządzania różnych herbat ziołowych oraz granulek ziołowych. Oprócz tego przygotowywali z nich nalewki, wyciągi, soki, które przerabiali następnie na krople, syropy, odwary, maści i środki do nacierania ciała. W drugiej połowie XIX wieku nastąpił gwałtowny rozwój chemii i ówcześni chemicy zainteresowali się szczególnie roślinami leczniczymi (ziołami), z których wyodrębniali grupy substancji czynnych, często zastępujących zioła, chociaż nie zawsze w pelni skutecznie, bo oddziaływanie lecznicze ziół na organizm to kompleks wielu substancji, a nie tylko ta najlepiej na coś działająca. Wkrótce pojawiły się na rynku pierwsze leki syntetyczne, które usunęły na dalszy plan zioła i preparaty ziołowe.
Wiele leków roślinnych nie może być zastąpionych przez leki syntetyczne. Należą do nich glikozydy nasercowe pozyskiwane z naparstnicy wełnistej, naparstnicy purpurowej, miłka wiosennego czy konwalii majowej. Zaliczają się do nich również alkaloidy pozyskiwane z przetrwalników buławinki czerwonej, które samoistnie lub w połączeniu z innymi substancjami czynnymi znajdują szerokie zastosowanie w położnictwie, leczeniu chorób wewnętrznych, chorób układu nerwowego. Z niektórych ziół lub ich wysuszonych części nadal sporządza się wyciągi wodne lub alkoholowe, nalewki i mieszanki ziołowe. Czasem ze świeżych roślin wytłacza się sok, który zagęszcza się. Przykładowo, z korzenia kozłka lekarskiego sporządza się nalewkę lub wyciąg stosowany jako środek uspokajający.
Rośliny lecznicze znajdują szerokie zastosowanie również w przemyśle spożywczym, zwłaszcza przy produkcji odżywek dietetycznych. Dotyczy to przede wszystkim tych gatunków roślin, które zawierają substancje aromatyczne, pobudzające trawienie, witaminy, enzymy i aminokwasy. W barwinku pospolitym odkryto rezerpinę – alkaloid obniżający ciśnienie krwi. Nawet w wielu znanych od wieków ziołach, każdego roku znajdowane są nowe, specyficzne substancje czynne np. w olejku lotnym rumianku pospolitego – substancje czynne i przeciwzapalne jak chamazulen i bizabolol, a w roślinach z rodziny baldaszkowatych liczne substancje czynne pomocne w leczeniu chorób wewnętrznych.
Roślinne substancje czynne
– alkaloidy;
– glikozydy;
– saponiny;
– olejek eteryczny;
– gorycze;
– garbniki;
– śluzy;
– flawonoidy;
– Inne grupy substancji czynnych.
Rośliny przyprawowe
Rośliny przyprawowe także mają zwykle sporo leczniczych zastosowań, które powinne być znane każdej osobie, która chce prowadzić kuchnię zdrową i przyjazną dla domownikow czy konsumentów. Rośliny przyprawowe to rośliny zawierające silne substancje aromatyczne, dzięki którym mogą być stosowane jako przyprawy. Zalicza się je do ziół i roślin uprawnych.
Przyprawa to składnik dodawany do potraw, zwykle w znikomych ilościach, dla polepszenia ich walorów smakowych, zapachowych i w rzadkich przypadkach (takich jak kurkuma czy szafran) wizualnych. W dalekiej przeszłości niektóre rośliny, które obecnie stosujemy jako przyprawy, były stosowane przez znachorów, czarowników i kapłanów. Służyły jako leki, afrodyzjaki, święte oleje, kadzidła itp. Przez całe tysiąclecia handel przyprawami, szczególnie tymi korzennymi pochodzącymi z odległych krajów Azji, przynosił znaczne zyski i był rozwijany. Przypuszczalnie olbrzymie bogactwa króla Salomona pochodziły w znacznej mierze z tego handlu. Aleksandria za czasów Ptolemeuszów była centrum handlującym przyprawami indyjskimi. Celem wypraw morskich Krzysztofa Kolumba i Johna Cabota były zasobne w przyprawy Indie. Wyspy Moluki były wcześniej nazywane Wyspami Korzennymi i to one były głównym celem wyprawy Ferdynanda Magellana, która w rezultacie skończyła się pierwszym opłynięciem kuli ziemskiej. W XVII wieku powstawały europejskie kompanie handlowe mające za jeden z celów opanowanie jak największej części handlu przyprawami i korzeniami. Były to kompanie angielskie, francuskie i holenderskie.
Ważniejsze rośliny przyprawowe:
A) ziołowe
– bazylia pospolita (Ocimium basilicum)
– biedrzeniec anyż (Pimpinella anisum)
– bluszczyk kurdybanek (Glechoma hederacea)
– borówka brusznica
– bylica estragon (Artemisia dracunculus)
– bylica piołun (Artemisia absynthium)
– cynamonowiec cejloński (Cinnamomum zeylanicum)
– cząber ogrodowy (Satureia hortensis)
– dzięgiel litwor (Archangelica officinalis)
– gorczyca biała (Sinapis alba)
– goździkowiec korzenny, czapetka pachnąca (Syzygium aromaticum)
– goździki
– jarząb pospolity
– kmin rzymski
– kminek zwyczajny (Carum carvi)
– kolendra siewna (Coriandrum sativum)
– koper ogrodowy (Anethum graveolens)
– koper włoski, fenkuł włoski (Foeniculum capillaceum)
– kurkuma (Curcuma longa)
– lawenda lekarska (Lavandula angustifolia)
– lebiodka pospolita (Origanum vulgare) (oregano)
– lubczyk ogrodowy (Levisticum officinale)
– maggi- macierzanka tymianek (Thymus vulgaris)
– macierzanka zwyczajna
– majeranek ogrodowy (Origanum majorana)
– melisa lekarska (Melissa officinalis)
– mięta pieprzowa (Mentha piperita)
– muszkatołowiec korzenny (Myristica fragrans)
– gałka muszkatołowa
– ogórecznik lekarski (Borrago officinalis)
– palczatka cytrynowa
– pieprz czarny (Piper nigrum)
– pieprzyca siewna
– pokrzywa zwyczajna
– portulaka siewna
– rozmaryn lekarski (Rosmarinus officinalis)
– rukiew wodna
– rzeżucha (Cardamine)
– szafran uprawny (Crocus sativus)
– szałwia lekarska (Salvia officinalis)
– sezam indyjski- tatarak zwyczajny
– trybula ogrodowa
– wrotycz pospolity
– wawrzyn szlachetny (Laurus nobilis)
– liście bobkowe lub liście laurowe
B) warzywne
– cebula zwyczajna (Allium cepa)
– chrzan pospolity (Armoracia lapathifolia)
– czosnek pospolity (Allium sativum)
– imbir lekarski (Zingiber officinale)
– nać pietruszki
– nać selera
– szczypiorek;
C) korzenne
– bazylia;
– chili;
– cynamon;
– czarnuszka;
– czosnek pospolity;
– gałka muszkatołowa;
– gorczyca;
– goździki;
– imbir lekarski;
– owoce jałowca;
– kardamon;
– kminek;
– kozieradka;
– kurkuma (ostryż długi);
– majeranek;
– muszkatołowiec;
– papryka ostra;
– papryka słodka;
– pieprz biały;
– pieprz czarny;
– pieprz czerwony;
– pieprz zielony;
– pieprz turecki;
– szafran;
– tymianek;
– wanilia;
– ziele angielskie;
D) inne
– bakalie, cukier, keczup, majonez, miód, musztarda, ocet, ocet balsamiczny, ocet winny, orzechy, sok z cytryny, sos sojowy, sambal oelek, sól. Jednakże oprócz miodu, cytryny i orzechów, nie wszystkie z tej grupy mają lecznicze właściwości, a cukier jeśli nie jest naturalny a rafinowany, jest raczej silną trucizną szkodzącą zdrowiu, chociażby przez zagrzybienie organizmu. Podobnie jak biały rafinowany cukier szkodliwa bywa sól w postaci samego chlorku sodu.
Nie ma zdrowej kuchni bez tych podstawowych ziół przyprawowych i leczniczych. Domorosłym znawcom medycyny naturalnej radzi się od wieków opanować zastosowania zioł i warzyw znajdujących się w domowej spiżarni w charakterze użytecznych przypraw. Jest to bezpieczny i bardzo pomocny wymiar domowego ziołolecznictwa oraz zdrowego żywienia. Warto wiedzieć, że przykładowo herbatka z płaskiej łyżeczki pieprzu czarnego bardzo skutecznie pomaga wyleczyć przeziębienie. Naparza się kilka minut pod przykryciem, popija małymi łykami, jeśli sprawia picie trudność, przepijamy kolejne łyki paroma łykami gorącej, przegotowanej wody.
Typowe mieszanki ziołowe w handlu to: bouquet garni, curry, garam masala, przyprawa pięciu smaków (mieszanka chińska), quatre-epices, zioła prowansalskie.
LEKI ZIOŁOWE FITOTERAPII
Lek ziołowy, lek roślinny, fitofarmaceutyk – według Europejskiego Naukowego Zrzeszenia do Spraw Fitoterapii to użyteczne w medycynie wyroby, których składnikami czynnymi są rośliny lecznicze, ich części lub substancje z nich pochodzące, ewentualnie kombinacje wymienionych w postaci przerobionej. W Polsce tytułowe określenia tradycyjnie odnoszą się do wszelkich preparatów leczniczych zawierających surowce zielarskie lub roślinne przetwory galenowe i to bez względu, czy są one składnikiem decydującym o działaniu, czy tylko składnikiem pomocniczym. Leki te bywają wyróżniane też z użyciem kryterium ilościowego, jako farmaceutyki zawierające co najmniej 60% składników pochodzenia roślinnego. Cechą charakterystyczną leków roślinnych jest to, że nie występują w postaci czystej, lecz towarzyszą im liczne naturalne związki chemiczne. Tym leki te różnią się od leków syntetycznych pochodzenia roślinnego, zawierających czysty związek działający (np. atropina, efedryna – stosowane zwykle w postaci soli rozpuszczalnych w wodzie).
Surowiec używany do przetwarzania powinien spełniać określone normami lub farmakopeą wymagania zarówno w zakresie składu jakościowego oraz ilościowego substancji czynnych ale też zawartości metali ciężkich, pozostałości pestycydów i zanieczyszczeń mikrobiologicznych. Świeżo pozyskany surowiec roślinny jest nietrwały – podstawową metodą stabilizacji materiału roślinnego jest suszenie. Podczas tego zabiegu w ściśle określonych warunkach temperatury, przepływu i wilgotności powietrza świeże rośliny tracą 90 – 95 % wody. Jakość takich surowców zależy w znacznym stopniu od warunków ich przechowywania podczas którego dochodzi do zachodzenia procesów hydrolizy, utleniania, polimeryzacji lub racemizacji substancji czynnych. Susz należy chronić przede wszystkim przed wilgocią której towarzyszy zwiększanie skażenia mikrobiologicznego oraz niekiedy przed destruktywnym działaniem promieni słonecznych. Monografie farmakopealne oraz normy precyzują wymagania, jakim powinny odpowiadać poszczególne surowce. Umożliwia to standaryzację materiału roślinnego, a co za tym idzie należytą jakość otrzymanych z niego postaci leku.
Leki roślinne w zależności od ich postaci dzielone są na:
1. preparaty z roślin świeżych
– soki (łac. Succi) w tym soki stabilizowane (łac. Succi stabilisatae)
– alkoholatury (łac. Alcoholaturae) w tym alkoholatury stabilizowane (łac. Intracta)
2. preparaty z roślin suchych
A) zioła (łac. Species) z których wytwarza się bardziej złożone postacie:
– okłady zmiękczające, kataplazmy (łac. Cataplasma)
– tabletka (łac. Tabulettae Compressi, Comprimata)
– granulaty (łac. Granulata, Granules)
– kapsułki żelatynowe (łac. Capsulae gelatinosae)
B) maceraty, naciągane na zimno (łac. Macerationes)
C) napary, zioła zaparzane (łac. Infusa)
D) odwary, zioła gotowane (łac. Decocta)
E) wyciągi (łac. Extracta)
F) wody aromatyczne (łac. Aquae aromaticae)
G) oleje tłuste (łac. Olea pinquida)
H) oleożywice (łac. Oleoresina)
I) nalewki (łac. Tincturae), zwykle głównie do użytku zewnętrznego, do przemywań i płukań. Wiele nalewek na spirytusie jest naduzywanych, a zjawisko to pojawiło się wraz z pijackim rozpasaniem mnichów, którzy przejęli wiedzę medyczną od palonych żywcem na stosach jej prawdziwych właścicielek i właścicieli, znachorów i znachorek tak wiejskich jak i dworskich.
Wyróżnia się leki ziołowe proste lub złożone. Leki ziołowe proste składają się tylko z jednego surowca roślinnego, leki złożone są zaś ich mieszanką. Leki ziołowe mogą być stosowane na różne schorzenia, wiele z nich dostępnych jest bez recepty.
Farmakognozja to dział farmacji, nauka o substancjach pochodzenia roślinnego, które są wykorzystywane jako leki. Słowo farmakognozja pochodzi od greckich słów φάρμακον pharmakon (lek), i γνῶσις gnosis (wiedza). W szczególności farmakognozja zajmuje się surowcami roślinnymi, ich budową anatomiczną, pochodzącymi z nich składnikami czynnymi, budową chemiczną tych składników, kierunkiem i mechanizmem działania tych składników na organizm człowieka oraz sposobem ich uzyskiwania, a także produkcją leków z tych surowców oraz praktycznym ich stosowaniem (leki ziołowe). W zakresie zainteresowania tej nauki znajdują się przede wszystkim surowce pochodzenia roślinnego. Interesuje się ona jednak także niektórymi surowcami pochodzenia zwierzęcego, jak np. miód czy niektóre tłuszcze (np. tran), ale są to surowce bardzo nieliczne. Ogólnie mówiąc, farmakognozja odnosi się do takich substancji pochodzących z natury, których przetworzenie do postaci leków polega jedynie na prostym odseparowaniu składników czynnych od substancji balastowych, a nie zajmuje się syntezą leków, a więc nie zajmuje się substancjami chemicznymi w roślinach, które mogą służyć jako surowiec do produkcji innych związków chemicznych. Jednakże w polu widzenia farmakognozji znajduje się typowanie substancji chemicznych pochodzących z roślin, które mogą być wzorcem do syntezy związków chemicznych będących ich odpowiednikami.
Surowiec zielarski
Surowiec zielarski, surowiec roślinny – część rośliny zielarskiej (jej organ), tkanka lub wydzielina, w której koncentracja substancji czynnych (np. olejków eterycznych) jest największa. Najczęściej z jednej rośliny zbiera się jeden typ surowca (np. u mięty są to liście), ale z niektórych roślin pozyskuje się kilka surowców (np. mniszek lekarski). Surowce roślinne wykazujące udokumentowane działanie lecznicze posiadają swoje monografie w farmakopeach.
Oznaczenia surowców zielarskich:
– Anthodium – koszyczek (jako kwiatostan);
– Bacca – jagoda;
– Bulbus – cebula;
– Calyx – kielich;
– Caput – makówka;
– Corolla – korona;
– Cortex – kora;
– Embryo – zarodek;
– Flos – kwiat;
– Folium – liść;
– Fructus – owoc;
– Fungus – grzyb;
– Gemma – pąk;
– Glandula – gruczoł;
– Herba – ziele;
– Inflorescentia – kwiatostan;
– Lichen – plecha porostu;
– Lignum – drewno;
– Nux – orzech;
– Pericarpium – owocnia;
– Radix – korzeń;
– Rhizoma – kłącze;
– Rhizoma cum radicibus – kłącze z korzeniami;
– Semen – nasienie;
– Spora – zarodnik;
– Stigma – znamię słupka kwiatowego;
– Stipes – szypułka;
– Strobilus – 'szyszka’ chmielu zwyczajnego;
– Thallus – plecha (najczęściej glonu);
– Tuber – bulwa;
Materia Medica Dioskurydesa, kopia po arabsku, z około 1334 roku opisuje właściwości medyczne kopru oraz kminu. Świeże pomidory albo ananas potrafią usunąć martwe komórki skóry już po kilku minutach. Olej marchwiowy i sok z aloe vera potrafią skutecznie eliminować szkodliwe ultrafioletowe promienie słoneczne, które najbardziej mają wpływ na starzenie się skóry. Rumianek i rabarbar można z powodzeniem stosować do rozjaśniania włosów, henna daje włosom ciepły, czerwony kolor, a indygo nadaje się do farbowania na niebiesko.
AROMATERAPIA
Aromaterapia – to termin który stworzył chemik francuski Rene-Maurice Gatefosse, badacz olejków eterycznych, których właściwości opisał w książce pod tym właśnie tytułem. Historycznie „aromaterapia” towarzyszyła człowiekowi od zarania, a najwcześniejsze wzmianki o używaniu zapachów pochodzą z czasów wedyjskich w Indii i z czasów sumeryjskich (około 3000 p.e.ch.) i dotyczą receptur mieszanek roślinnych. Wymieniane tam rośliny to między innymi tymianek i mirt. Obecnie jest to dziedzina bardzo szybko się rozwijająca (szczególnie w Europie Zachodniej, Japonii i Stanach Zjednoczonych), będąca połączeniem medycyny naturalnej i zielarstwa. Polega na wprowadzeniu do organizmu pacjenta czynnych biologicznie substancji zapachowych z olejków eterycznych pochodzenia roślinnego. Uzyskuje się to poprzez układ oddechowy – inhalacje lub przez skórę – masaż, kąpiel lub kompresy.
Dzięki antyseptycznym właściwościom olejków eterycznych stosowanych w aromaterapii możliwe jest wspieranie terapii antybiotykowej lub czasem jej zastąpienie. Zasadny więc wydaje się obserwowany rozwój badań nad tą metodą leczenia, powracającą do naturalnie rozwiniętych zmysłów człowieka – węchu, o których zapomniała cywilizacja XX wieku. Aromaterapia traktuje pacjenta jako integralną całość – podobnie jak medycyna Wschodu z której pochodzi – jej zabiegi mają na celu poprawę ogólnej kondycji organizmu człowieka poprzez przywrócenie mu równowagi (homeostazy) i pobudzenie jego naturalnych sił odpornościowych. Likwidacja doraźnej dolegliwości miejscowej jest niejako produktem ubocznym kuracji. Aromaterapia jest podstawową umiejętnością lekarzy ajurwedyjskich, w tym systemu Bhaishajya (spolszcz. Bhaiszadżja), gdzie rozpoczyna się od nauki stosowania olejku różanego, sandałowego i cedrowego z cedru himalajskiego. Bardzo popularne w całej Azji jest także spalanie kilkudziesięciu rodzajów kadzidełek (trociczek) leczniczych, które generalnie w celach leczniczych zostały na Wschodzie wynalezione tysiące lat temu!
***********
Krytycy ziołolecznictwa czy szerzej medycyny naturalnej, to głównie osoby o niewielkiej wiedzy i ciasnej mentalności, ale dużych roszczenich do tytułów naukowych, zwykle chorobliwie skrajni ateiści, materialiści marksistowscy, dogmatycy katoliccy, fanatyczni teolodzy często także pederaści i efebofile jak przykładowo James Randi, Aleksander Posacki, Dariusz Pietrek, Tomasz Witkowski czy Tadeusz Doktór. Teolog czy fanatyczny wariat z kościelnego kółka różańcowego jak niejaki Dariusz Pietrek z Chorzowa nie powinien być brany jako autorytet w sprawach wiedzy medycznej takiej jak fitoterapia, ziołolecznictwo czy innych działów medycyny tradycyjnej, naturoterapii.
(Opracowano na podstawie wykładów i ćwiczeń z zielarstwa na kursach ajurwedy prowadzonych przez mistrza indyjskiej medycyny tradycyjnej Lalitamohan G.K.)
Dodaj komentarz