Ksiądz molestował ministranta? Wikariusz z Kłodzka zawieszony
Diecezja Świdnicka Krk z początkiem lutego 2017 roku zawiesiła w obowiązkach jednego z katolickich księży z parafii w Kłodzku z powodu podejrzenia o molestowanie seksualne ministranta, przestępstwo typowe wśród katolickiego duchowieństwa. Takie zawiadomienie o przestępstwie kryminalnym katolickiego duchownego złożył jeden z ministrantów w parafii katolickiej. Odsunięcie od sprawowania obowiązków nie oznacza, że wikary został uznany za winnego. To aktualnie standardowe działanie w przypadku takich podejrzeń popartych zawiadomieniem o przestępstwie złożonym na policji lub w prokuraturze, jeśli lokalnemu kościołowi nie uda się zastraszyć poszkodowanego.

Ministrant jednej z parafii w Kłodzku oficjalnie oskarżył pracującego tam księdza o pedofilskie molestowanie seksualne. Jak nieoficjalnie dowiedział się m.in. portal klodzko.naszemiasto.pl, zawiadomienie o tym do Kurii Biskupiej złożyła rodzina ofiary molestowania seksualnego. Od nowego roku 2017 weszło nowe prawo papieskie, które głosi, że w przypadku poważnie udokumentowanych oskarżeń tego typu biskup musi od razu rozpocząć stosowne postępowanie i do czasu jego zakończenia zawiesić podejrzanego księdza pedofila w jego parafialnych czy diecezjalnych obowiązkach. Tak też stało się w przypadku wikariusza Mateusza U. z Kłodzka. To jednak nie oznacza, że został uznany za winnego, gdyż o winie i karze orzeka niezawisły sąd. Teraz trwa oczekiwanie na decyzję Sądu Biskupiego, który ma ją podjąć w przeciągu 2-3 tygodni. Wikary Mateusz U., dostał zalecenie, by na czas jej podejmowania usunąć się w cień i odpoczywać, jako że księża pedofile musza odpoczywać wedle Watykanu po ciężkiej pracy molestowania seksualnego i gwałceniu dzieci – taka ich ciężka widać praca jest we współczesnym świecie. Obecnie przebywa w Domu Księży Emerytów i nie rozmawia z mediami, bo pedofile w sutannach ciągle są w Polsce pod ochroną swojej kurii biskupiej i episkopatu sekty katolików.
Proces objęty jest tajemnicą, dlatego na temat sprawy niewiele wiadomo, a tajemnica zwykle związana jest z tym, że taki ksiądz po prostu jest zboczeńcem seksualnym, a kościołowi katolickiemu chodzi o to aby jak najmniej rozgłosu było. Dopiero po artykułach w mediach z początku lutego 2017 po około dwóch tygodniach, sprawą zawieszonego za molestowanie seksualne księdza wikarego, oskarżanego przez ministranta o nieobyczajne zachowanie, zainteresowali się kłodzcy śledczy. Sprawą zainteresowali się – i to z urzędu chociaż pod naciskiem mediów – kłodzcy prokuratorzy – Na razie chcemy ustalić, jakie konkretnie zarzuty skarżący stawiają księdzu – mówił 24 lutego 2017 Jan Sałacki, szef Prokuratury Rejonowej w Kłodzku.

Ten ksiądz miał bardzo dobry kontakt z dziećmi, to wyobrażam sobie, że mógł dopuścić się czegoś złego, bo księża pedofile lgną nachalnie do pracy z dziećmi – mówi nam matka jednego z ministrantów, która prosi o anonimowość. Sprawa jest niesłychanie trudna i delikatna, dlatego też mieszkańcy Kłodzka, którzy nie chcą się zgodzić się z oskarżeniami bo sami są zwolennikami pedofilii i wyznawcami pedofilizmu, zwołali zebranie, podczas którego radzili jak pomóc zboczonemu księdzu Mateuszowi U. To wśród nich także zapadła decyzja, żeby sprawę molestowania seksualnego maksymalnie wyciszyć, ofiarę po katolicku zastraszyć i spokojnie poczekać na decyzję Sądu Biskupiego, który w ciągu najbliższych 2-3 tygodni powinien ogłosić swój wyrok. Typowe to działanie pedofilskiego lobby w kościele katolickim.
Ksiądz molestator Mateusz U. ma poparcie wśród wiernych i zboczonych do dzieci duchownych katolickich. – Ze względu na dobro śledztwa, nie mogę w tej chwili udzielić żadnych informacji w tej sprawie. Mogę jedynie dodać, że postępowanie się toczy – informuje ks. Daniel Marcinkiewicz, rzecznik prasowy Diecezji Świdnickiej. Próbowaliśmy także skontaktować się z proboszczem Julianem Rafałko, jednak pomimo kilku telefonów, nie byliśmy w stanie. Także z młodym wikarym nie ma kontaktu, bo przebywa w Domu Księży Emerytów.
Ksiądz neoprezbiter Mateusz U., pochodzi z Wabienic w archidiecezji wrocławskiej, a urodził się na Podlasiu. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Świdnicy i święcenia kapłańskie uzyskał 19 maja 2012 roku. W niedzielę 1 lipca 2012 roku w południe ksiądz Mateusz U. odprawił w bolkowskim kościele parafialnym swą pierwszą w nim mszę, także określoną jako prymicyjna.

Jak wyjawił obecnym na nabożeństwie ksiądz neoprezbiter nie spodziewał się nominacji na wikariusza właśnie w Bolkowie, miejscu mu nieznanym i odległym. Dekret biskupa świdnickiego przyjął z pokorą i myślą “gdzie nas Bóg posyła tam mamy kwitnąć”;. Nowego wikariusza, ku jego zadowoleniu serdecznie powitano w nowej wspólnocie parafialnej. Były kwiaty, wiersze, pieśni i życzenia od najmłodszych parafian – dzieci pierwszokomunijnych, a także doroślejszych gimnazjalistów i członkiń koła Przyjaciół Radia Maryja i Róży. Ksiądz neoprezbiter poprosił proboszcza, księdza kanonika Wiesława Pisarskiego o błogosławieństwo na nowym miejscu, a po mszy sam udzielił błogosławieństwa wszystkim obecnym na południowej sumie wiernym. Obrazek pamiątkowy z okazji prymicji przekazano wszystkim obecnym. Ksiądz Mateusz zaznaczył jednak, że jego wzięcie obliguje do odmówienia choćby jednej modlitwy w intencji jego pracy duszpasterskiej. Swoim zawołaniem kapłańskim ksiądz neoprezbiter Mateusz Urdzela uczynił słowa: „Ufaj, synu!” (Mt 9,2). Swoje powołanie nazywa za bł. Janem Pawłem II „darem i tajemnicą”. Nie umie odpowiedzieć, dlaczego właśnie on usłyszał w swoim sercu: „Pójdź za Mną!”. Z odwagą przyznaje, że chce swoje kapłaństwo uczynić świętym. Szczególne miejsce w jego sercu zajmują młodzi i niepełnosprawni.
Podejrzany o molestowanie seksualne to ks. Mateusz U. – wikariusz parafii p. w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Kłodzku, okazjonalny autor tekstów do Gościa Świdnickiego. W dniu 29 czerwca 2012 ks. Mateusz U. został ustanowiony wikariuszem parafii w Bolkowie. W dniu 20 czerwca 2013 roku ksiądz Mateusz U., dotychczas wikariusz w Bolkowie – ustanowiony został wikariuszem w Dzierżoniowie, par. Królowej Różańca Św. – jak widać był już przenoszony z parafii do parafii, i tylko kościół katolicki wie za jakie grzechy.
Wikary, ksiądz Mateusz URDZELA
Czytaj także: Antypedofilskie Bractwo Himawanti
Dodaj komentarz