Ksiądz Waldemar Caus z zarzutami pedofilii trafił do aresztu
Pod zarzutem przestępstw o charakterze seksualnym – m.in. dopuszczania się tzw. innych czynności seksualnych wobec osoby małoletniej – został zatrzymany mający 52 lata Waldemar Caus, katolicki ksiądz proboszcz z jednej z parafii w powiecie lublinieckim (woj. śląskie). Po przesłuchaniu w prokuraturze rejonowej w Lublińcu podejrzany został aresztowany na trzy miesiące. Czas aresztowania księdza pedofila idealnie się wpisało w dwudziestą rocznicę pobytu papieża Karola Wojtyły JP2 w Gliwicach o którym na świecie mówi się jako u tym, który ukrywał księży pedofilów.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek powiedział, że w czwartek 13 czerwca 2019 roku przeszukano pomieszczenia mieszkalne katolickiego księdza Waldemara Causa. Został zabezpieczony sprzęt komputerowy, który zostanie zbadany przez biegłego z zakresu informatyki. Tego samego dnia zatrzymano katolickiego księdza podejrzanego o pedofilię. – Temu mężczyźnie prokurator przedstawił zarzuty popełnienia przestępstw o charakterze seksualnym. Jeden zarzut dotyczy dopuszczenia się innych czynności seksualnych wobec małoletniego w wieku poniżej 15 lat; inne dotyczą dopuszczenia się innych czynności seksualnych na skutek nadużycia stosunku zależności oraz prezentowania małoletnim poniżej 15 lat treści pornograficznych – powiedział prokurator.
Prokuratura nie ujawnia treści wyjaśnień złożonych przez katolickiego księdza proboszcza Waldemara Causa. Nie wiadomo, czy przyznał się do winy. Śledczy nie podają też, kto zainicjował śledztwo. W sobotę do sądu rejonowego w Lublińcu trafił wniosek o aresztowanie podejrzanego księdza katolickiego, który prokuratura motywowała grożącą podejrzanemu surową karą i obawą, że może on wpływać na zeznania świadków. Sąd Rejonowy w Lublińcu podzielił tę argumentację i zastosował ten środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. O zarzutach i aresztowaniu katolickiego księdza poinformowało wcześniej Radio Zet, które powołując się na nieoficjalne źródła, podało że podejrzany jest proboszczem.
W sobotę 15 czerwca 2017 do sądu w Lublińcu trafił wniosek o aresztowanie podejrzanego, który prokuratura motywowała grożącą podejrzanemu surową karą i obawą, że może on wpływać na zeznania świadków. Sąd Rejonowy w Lublińcu podzielił tę argumentację i zastosował ten środek zapobiegawczy. O zarzutach i aresztowaniu księdza poinformowało wcześniej Radio Zet, które podało nieoficjalnie, że podejrzany jest proboszczem parafii w Pawonkowie, która należy do diecezji gliwickiej. Ksiądz Waldemar Caus objał parafię w 2010 roku. Od listopada 2018 pełnił funkcję powiatowego wizytatora katechizacji oraz duszpasterza nauczycieli i wychowawców. zapytajmy zatem czego ich nauczył – bo pewnie nie jest to nic pozytywnego.
Wedle niektórych badań i analiz statystycznych przestępczości z kilku krajów w których jest najwięcej ujawnionych zbrodni pedofilskich kleru i najmnije są one tuszowane, wśród kleru katolickiego jest około sześć razy więcej ujawnionych i skazanych prawomocnie pedofilów niźli w przeciętnej populacji całego społeczeństwa. W latach 1998-2005 Waldemar Caus był wikarym w parafii Bytom Miechowice, a w latach 2006-2010 w parafii Zabrze Mikulczyce. Może warto poszukać tam jego potencjalnych ofiar, bo skłonnosci pedofilskie nie pojawiają się u dewiantów z nagła. W marcu 2018 roku został tytułem dziekana honorowego i radcy duchowego diecezji gliwickiej przez biskupa Jana Kopca. Zwykle jest tak, że zboczony biskup promuje zboczonych podwładnych, co warto aby śledczy dokładnie sprawdzili, bo w Polsce zwykle tego nie robią.
Na Zachodzie likwiduje i rozbiera się kościoły katolickie, sprzedaje na odszkodowania dla ofiar koscielnej pedofilii katolickiej czy klerykalnej, a w Polsce się je buduje – na złość gwałconym ofiarom kleru. Ks. Waldemar Caus, proboszcz parafii w Pawonkowie, w roku 2017 opowiadał o historii powstania nowego kościoła filialnego pw. św. Jana Pawła II w Kośmidrach dla redakcji kościelnej gazety Gość. Budowanie nowych kościołów i kaplic jakoś tak od wieków kojarzone jest z rozpustą i zepsuciem moralnym kleru katolickiego, a także z eksploatacją i wyzyskiem na tak zwanych parafianach (wiernych). W Holandii na poczet odszkodowań dla ofiar molestowanych przez katolicki kler posżło pod młotek ponad 1000 (tysiąc) lokalnych kosciołów katolickich razem z plebaniami – zostały sprzedane, a ofiary dostały od miliona do dziesięciu milionów euro odszkodowania per capita.
Zobacz także informacje na portalu Antypedofilskie Bractwo Himawanti:
https://antypedofilskie-bractwo-himawanti.blogspot.com/
Dodaj komentarz