Pedofilski Tygodnik Powszechny znieważa Antypedofilskie Bractwo Himawanti

Wyznawcy kultu Maryjnego w swej historii dokonali najwięcej zbrodni inkwizycji, mordów, terroru i gwałtów. Nie odstają od historycznych zbrodni osobnicy pokroju generała sekty katolickiej o nazwie zakon marianów, znani z eksportowania zagrożonych karą więzienia księży pedofilów do conajmniej 17-krajów, w czym mają wysoką międzynarodową specjalizację. To oczywiście nie jedyny z sekciarskich zakonów jakie imają się pedofilskich zbrodni na całym świecie.

W Polsce organem prasowym siejącej ciemnotę sekty marianów i działaczy sekty Opus Dei w niej aktywnych jest krakowski Tygodnik Powszechny, który od lat skupia wokół siebie największą katolicką ciemnotę, hipokryzję, obłudę i specjalizuje się w maskowaniu pedofilii i złodziejstwa księży przed wiernymi członkami swojej sekty oraz przed zdrowszą umysłowo częścią społeczeństwa. Pracownicy owego brukowego maryjnego pisemka zwanego Tygodnikiem Powszechnym, to bez wyjątku osoby przynajmniej stowarzyszone z zakonem marianów liczącym jakieś 500 księży czyli całkiem sporo sekciarskich parafii. Aktywiści sekciarskiego pisemka kościelnego zwanego Tygodnikiem Powszechnym są mocno aktywną częścią krakowskiej sekty Opus Dei, która zajmuje się praniem mózgu studentom oraz werbowaniem wsród studentów narybku do tej politycznej, faszystowskiej sekty rodem z faszystowskiej Hiszpanii generała zbrodniarza i ludobójcy – Franco.

Jak bardzo brudne są takie brukowe szmatławce jak Tygodnik Powszechny, jak brudny i obrzydliwy jest sekciarski kult Maryjny, jak brudny jest generał sekty marianów w Polsce ksiądz Adam Boniecki, przekonuje nas oszczercza, pełna pedofilskiej nienawiści do ofiar katolickiego kościoła i jego zboczonych duchownych publikacja w tym brukowym prawicowo-katolickim czy raczej sekciarsko-mariańskim pismidełku. Publikacja znieważająca nas, ofiary pedofilskich księży i zakonnic, publikacja plugawie znieważająca tysiące osób molestowanych przez księży, zakonników i zakonnice katolickie. W Krakowie prym w znieważaniu ofiar molestowania seksualnego w kościele katolickim wiedzie sekciarski ośrodek informacji o sektach i nowych ruchach religijnych. Jest to inkwizycyjna cieczka ludobójczej sekty dominikanów, która od początku swojej historii zajmuje się mordowaniem ofiar kościoła katolickiego. 

Sodoma i Gomora w sekcie Tygodnik Powszechny

Apokalipsa! Sodoma i Gomora! W końcu kwietnia roku 2012 ksiądz Adam Boniecki z Krakowa ujawnił się publicznie sam jako herszt pedofilskiego gangu bzykającego dzieci! Senior pedofilii stosowanej dzieciom doodbytniczo przez księży i jednocześnie herszt sekty kościelnych pedofilów skupionych wokół krakowskiego brukowca „Tygodnika Powszechnego”, niejaki mariański sekciarz ks. Adam Boniecki znieważył publicznie nas, ofiary molestowane i gwałcone przez katolickich księży i biskupów, w tym ofiary polskie księdza pedofila arcybiskupa Józefa Wesołowskiego oraz księdza pedofila Wojciecha Gila.

Oszczerczy, pełen plugawych zniewag artykuł w pedofilskim Tygodniku Powszechnym podpisany jest przez personalia “Mariusz Sepioło”, jednak nie ma takiej osoby w składzie redakcyjnym, zatem należy wnioskować, że jest to pseudonim twórczy redaktora naczelnego tego brukowego i sekciarskiego szmatławca katolickiego. Jak widać pedofilski herszt sekciarskiego „Tygodnika Powszechnego” pisze pod pseudonimem „Mariusz Sepioło”, w numerze 18-19 z 29 kwietnia 2012 na stronach 18-19 tego pedofilskiego brukowca i krakurewskiego szmatławca dziwiszowego czy tam maryjnego, a na pewno marianskiego i opusdeistycznego.

Oczywiście, jak zwykle inspiratorem owego kolejnego pedofilskiego paszkwila napisanego przez tego zboczeńca seksualnego jest znany już nam inny pedofil z Chorzowa, niejaki zboczeniec seksualny, członek sekty Opus Dei DARIUSZ PIETREK występujący tym razem dla niepoznaki pod kryminalną ksywką fikcyjnej osoby jako Tomasz Wójcik. Znamy to nazwisko z internetowych forów i czatów na których łapiemy pedofilskich knurów próbujących się umawiać z dziećmi na sex. Pedofil Tomasz Wójcik namiętnie próbuje złowić dzieci na seks, a działa z IP w pobliżu Katowic i Chorzowa.  Znamy też dominikanskiego pedofila Piotra Lichacza, który znieważał Antypedofilskie Bractwo Himawanti czyli kilkadziesiąt tysięcy ofiar molestowanych i gwałconych przez księży, zakonników, zakonnice i katechetów katolickich w Polsce. Piotr Lichacz, kiedy był ścigany za seksualne wykorzystywanie chłopców, zwiał na kilka lat do szwajcarii, a potem wrócił, bo zarzuty się przedawniły i teraz znowu młodych chłopców werbuje do swojej sypialni, a wynajmuje w Warszawie prywatne mieszkanie na cele pedofilskie. 

Cieszymy się, że wcześniejsze nasze podejrzenia potwierdziły się w całości. Dziwi natomiast, że ksiądz pedofil Adam Boniecki i generał sekty o nazwie zakon marianów postanowił swoim debilnie katolickim paszkwilem zdemaskować się jako herszt niebezpiecznej pedofilskiej sekty Tygodniowo Powszechnej bzykającej dzieci i niemowlęta w gardła oraz odbyty. Pedofilska ksywka Mariusz Sepioło też jest nam znana, jednak ma zwykle trzy IP, jedno z okolic Łodzi, a drugie z Krakowa, trzecie z Warszawy. Widać jest to ksywka pedofila wędrownego, a jak wiadomo księża lubią podróżować i dymać dzieci u kolegów po plebaniach w drogich hotelach, które opłatami za ochronę kościelnych dzieciojebców nie gardzą.

Teraz wiemy jaki to zboczeniec pedofilski krył się przez lata przed złapaniem, mając niewątpliwie koneksje w propedofilskiej policji i prokuraturze reżimu III RP. Znowu ksiądz, i to ksiądz pedofil marianista Adam Boniecki. Jak ktoś jeszcze nie wie, za co Episkopat nakłada na księży kary, to już wiemy. Za zbyt nachalne obnoszenie się ze zboczonymi skłonnościami seksualnymi, za pederastię, w tym efebofilię i pedofilię, za pedofilię heteroseksualną do małych dziewczynek! Niewątpliwe, bo dobrze znane z historii zawsze pedofilskiej sekty zwanej kościołem katolickim od 1700 lat, bo z III wieku ery chrześcijańskiej znane są pierwsze dobrze udokumentowane problemy z pedofilią katolickiego kleru.  

Ujawnienie pedofila opusdeisty i marianisty Dariusza Pietrka z Chorzowa aka Tomasza Wójcika w 1994 roku spowodowało, że ten katolicki aktywista i dzieciojebca w jednym bardzo mści się na Antypedofilskim Bractwie Himawanti. Jednakże tyle wie o księżach i biskupach bzykających dzieci, że oni muszą go chronić i mu pomagać, wszak zboczek zawsze mógłby upierdliwie zadenuncjować pedofilskiego kumpla z brukowej gazety, który odmówił mu idiotycznej publikacji jego zmyśleń, urojeń i pomyj. Przez pewien czas poprzedniej dekady pedofil Dariusz Pietrek był zupełnie nieaktywny, wyglądało, że zamilkł, ale okazało się, że przebywał na leczeniu psychiatrycznym w Toszku. Leczą tam głownie alkoholikow cierpiących na omamy i urojenia oraz psychozy alkoholowe, zatem kierunek dolegliwości pietrkowych jest oczywisty.

Ksiądz Adam Boniecki też był pięć razy na odwyku z choroby alkoholowej w jednym specjalnym ośrodku odwykowym dla księży alkoholików, co nam wiadomo od pracujących tam lekarzy i terapeutów. Teraz, jak widzimy jego podwójną tożsamość Tomasza Wójcika, rozumiemy, że rozdwojenie jaźni to ciężka choroba, a schizofrenia, nawet alkoholowa, leczy się nie zawsze łatwo. Widać było dwa lata poprawy u Dariusza Pietrka, jednak z psychoz i katolickiego zboczenia pedofilskiego trudno się wyleczyć.  Pewnie biedaczysko leków nie bierze, bo schizofrenię rozczepienną to już się daje leczyć, chociaż z pedofilią gorzej, bo leczenie jest zwykle nieskuteczne i trzeba kastrować wycinając zboczone jajca! 

Wzywamy zatem pedofilską redakcję sekty „Tygodnik Powszechny” w osobie Piotra Mucharskiego do niezwłocznego wypłacenia członkom Antypedofilskiego Bractwa Himawanti tak grzecznościowo po milionie Euro odszkodowania na głowę, jak robi się to w USA, Kanadzie, Australii, Irlandii i wielu innych krajach, gdzie nie ma już tolerancji dla pedofilskiego kleru i ciotowatego aktywu parafialnego sekty katolickiej. To sporo wyjdzie dla ponad 30 tysięcy ofiar pedofilów katolickich pokroju Dariusza Pietrka, Józefa Wesołowskiego czy Adama Bonieckiego, zwanych księżmi, biskupami, prałatami i kardynałami.

Sodomia duchowieństwa, zakonników i parafialnego aktywu katolickiego jest powszechnie znana od 1700 lat, a o pedofilii księży w wielu krajach świadczy sama przynależność do stanu duchowieństwa katolickiego, tak wielkie jest w tej sekcie zepsucie moralne jego rzekomo duchownych przywódców! Pedofil ksiądz Adam Boniecki ujawnił się jako zboczeniec zionący ze swego plugawego, śmieciowego brukowca jadem totalnej nienawiści do nas, ofiar moletowanych, wykorzystywanych, gwałconych i bestialsko zastraszanych przez katolickich księży pedofilów.

Wiemy z doświadczenia, że im bardziej zboczony jest ksiądz pedofil katolicki, tym większą nienawiścią zionie, nie tylko ze swej pedofilskiej ambony ale i z mediów którymi dowodzi jako pedofilski herszt kościelnego gangu dzieciojebcówczyli kapelan! Wiemy to stąd, że choć bardzo rzadko, to jednak są księża zainteresowani likwidacją pederastyczno-pedofilskiej mafii księży i biskupów w Kościele i po cichu oraz w tajemnicy pomagają nam w zmaganiach z takimi zboczonymi pomyleńcami jak ksiądz marianista Adam Boniecki czy jego kumpel Józef Wesołowski do wykorzystywania seksualnego przygotowywanymi już za ministranta, nie tylko w katolickich Seminariach Dupownych. Ksiądz, który nie popiera i nie uprawia pedofilii w Kościele nie pozwoliłby w swoim własnym Tygodniku napisać o Antypedofilskim Bractwie Himawanti ani jednego złego słowa.  

O czym zapomniał Wszechpedofilski Tygodnik Powszechny 

Pedofil Adam Boniecki jednak zapomina nawet jednym słowem napisać, że Antypedofilskie Bractwo Himawanti (ABH) prowadzi terapie dla ofiar księży pedofilów i efebofilów (pederastów co dymają młodych chłopców w wieku 15-21 lat). Taką sklerozę mają tylko wielkie pedofilskie świnie w Kościele katolickim, świnie, co tygodniowo wykorzystują po kilka chłopaczków lub dziewczynek w wieku od 7-15 lat tak jak to robi zboczeniec chorzowski, kryty przez policję kryminalną jako świadek koronny przeciw mafii z Katowic i okolic, Dariusz Pietrek. 

Całkiem możliwie, że jak ktoś z gangsterów miał wpisanego jako świadka koronnego Tomasza Wójcika, to ma właśnie Dariusza Pietrka jako świadka koronnego. Wiadomo, że świadek koronny w Polsce nie dostarcza bezwzględnych dowodów zbrodni, tak jak to jest w USA czy Włoszech, tylko stosuje pomówienia celem uzyskania zmniejszenia kary za przestępstwa własne, a zeznań uczy się na pamięć u cwańszych prokuratorów, co chcą zrobić karierę na skazaniu kogokolwiek, zatem z ujawnienia danych koronnej świni pedofilskiej z Chorzowa i Katowic, nie czynimy nikomu krzywdy, a jedynie dajemy szansę niewinnie skazanym na szybką rehabilitację. Kłamcy przeciśnięci bowiem do muru, szybko tłumaczą się dlaczego i za ile kłamali!  

Pedofile z Tygodnika Powszechnego – Płaćcie nam odszkodowania 

Ksiądz pedofil dzieciojebca Adam Boniecki pod swoją pedofilską ksywką Mariusz Sepioło naruszył też dobra osobiste pięciu członków i członkiń Antypedofilskiego Bractwa Himawanti poprzez zamieszczenie zdjęcia z ich wizerunkami w swoim pedofilskim organie o nazwie „Tygodnik Powszechny” nr 18-19 z 2012 roku na stronach 18-19. Domagamy się natychmiastowego extra odszkodowania od pedofilskiego księdza Adama Bonieckiego i jego pedofilskiego Tygodnika Powszechnego po milionie Euro na głowę poszkodowanej przez księdza dzieciojebcę Adama Bonieckiego ofiary.

Pamiętaj pedofilu Adamie Boniecki i jego obciągaro Piotrze Mucharski, że gwałconych własnym penisem w dzieciństwie osób nie znieważa się publicznie wyzywając od sekt i ten twój i twoich pedofilskich kumpli księży i biskupów rozbój katolicki już się w Polsce kończy. Czas aby pedofilskie penisy wasze wykastrować z jajec za kościelne plugawe zbrodnie dzieciojebstwa dla których nie ma dość obrzydliwych, obelżywych i wulgarnych słów w języku polskim, aby tych księży nazwać po imieniu czym oni watykańskie dranie zboczone seksualnie są! A nie ma odpowiednich słów, bo temat kościelnej pedofilii księży, zakonników i duchowieństwa ciągle jest w Polsce tabu. 

Prokuratorzy i policjanci pedofile z Opus Dei 

Prokuratorzy pedofile, efebofile i pederaści, którzy napastują ofiary księży pedofilów i kościelnych dzieciojebców wezwaniami, przesłuchaniami, przeszukaniami, napadami policyjnymi, rabunkiem komputerów, aresztami – także jako kościelne ścierwo pedofilskie muszą być publicznie piętnowani i kastrowani jako pedofile, bo kto kościelnemu lobby pedofilskiemu pomaga sam rucha dzieci!  Pedofile z prokuratur, policji i sądów, którzy zlecają napady na ofiary gwałcone penisami katolickiej mafii zboczków w kościele to zwykle człoenkowie faszystowskiej i pedofilskiej sekty Opus Dei, która jako struktura pozioma przeniknęła w Polsce wiele innych kościelnych sekt, nawet dominikanów i jezuitów. Wszystko co śmierdzi sektą Opus Dei, śmierdzi także pedofilią, a Tygodnik Powszechny w Krakowie najbardziej. 

Ciekawe ile pornografii dziecięcej mają na swoich komputerach współpracownicy i redaktorzy pedofilskiego Tygodnika Powszechnego z Krakowa, zapewne terabajty. Ciekawe ile dzieci wykorzystują seksualnie ci gangsterzy pedofilscy na usługach księdza pedofila Adama Bonieckiego z Krakowa czyli adamowe przydupasy i obciągary takie jak redaktor naczelny brukowca, pederasta i pedofil Piotr Mucharski, zastępcy jak pederasta pedofil Michał Okoński czy także pedofil artystyczny Marek K. Zalewski!? Tym się już jednak zajmą szczegółowo nasi detektywi.

 Gdyby każde dziecko wykorzystane seksualnie przez księdza, biskupa, prałata, kardynała czy mnicha katolickiego zostawało świadkiem koronnym, to jakieś 6-7 tysięcy księży rocznie trafiałoby na 12 lat więzienia za pedofilię. Trafia kilkadziesiąt, po ciężkich bojach, zwykle na 2 lata w zawiasach, czyli dalej dymają dzieci w odbyt i zmuszają do obciągania ich watykańskich penisów. Taka jest skala gwałcenia dzieci przez księży, że lobby księży pedofilów rywalizuje o prymat i władzę nad katolickim kościołem z lobby księży homoseksualistów! Trzeciej siły, księży prorodzinnych, z kochanką i dziećmi, bez zboczeń seksualnych jest wedle szacunków od 5 do maksimum 15 procent.  

Wystrzegajmy się katolickich sekt w Kościele, sekt kryjących w swych klasztornych murach tajemnice, brutalne i bestialskie tajemnice wiary, wiary w to, że pedofilskie zboczenia księży, mnichów i zakonnic nie wyjdą na jaw i nie zostaną ukarane!

Ostatnie lata, przełom XX i XXI wieku to przełom nie tylko w prawie do mówienia i pisania głośno o problemach pedofilii w Kościele katolickim, ale także przełom w prawie, które w wielu krajach zmusza katolicki Kościół i jego osoby prawne do wypłaca nam ofiarom księży i zakonnic solidnych odszkodowań za wszelkie zbrodnie zadane nam w dziciństwie oraz życiu dorosłym, gdy sprawcy w sutannach gnębili nasze rodziny, wpływali na pracodawców, żeby wyrzucali nas z pracy, kiedy szykanowali nas głosno ze swoich pedofilsko-kościelnych ambon czy po cichu, każąc parafialnym bandytom i zausznikom srać nam na wycieraczki czy podpalać nasze drzwi, jak robił to chociażby wspomniany chorzowski pedofil katolicki, związany z Opus Dei, Dariusz Pietrek aka Tomasz Wójcik! Jak widać, ksiądz Adam Boniecki, który uchodził za inteligentniejszą twarz Kościoła jest tak samo jak większość innych księży uwikłany w zbrodnie pedofilstwa uprawianego prawie na każdej plebanii, a już szczególnie w klasztornych murach dominikanów, paulinów, franciszkanów czy marianów. Takie to czasy, że dobrego księdza, zakonnika czy zakonnicy to ze świecą szukać można, ale znaleźć jest prawie niemożliwym! 

Jak rozpoznać pedoflskie lobby kościoła katolickiego w Polsce

Jeśli ktoś nie wie po czym poznać katolickie lobby pedofilskie w gazecie, radio czy TV, to niech wie, że po tym, iż w takim organie prasowym ukazują się oszczerstwa, wyzwiska, znieważenia, pomówienia, brutalne zniesławienia pod adresem Antypedofilskiego Bractwa Himawanti oraz jego liderów i wszystkich ofiar molestowanych seksualnie przez księży dzieciojebców. Gdzie napisano źle i brzydko o naszym Bractwei, to sprawka pedofilskiego lobby w katolickim kościele najwiekszego obrońcy i pedofilów jakim był polski papież Jan Paweł II czyli Karol Wojtyła z Wadowic przez pedofilską sektę Opus Dei do władzy wyniesiony i tym pedofilskim lobby sterowany. O tym już mówi cały świat, chociaż w Polsce, Antypedofilskie Bractwo Himawanti czyli Polski Ruch Ofiar Księży i Zakonnic było pierwsze. 

Od 1995 roku kościelni pedofile dzieciojebcy papiescy z zawsze pedofilskiej sekty Opus Dei agresywnie atakują, znieważają, zniesławiają Antypedofilskie Bractwo Himawanti, która od początku swojej reaktywacji w Polsce, w 1983 roku, ofiarnie niesie pomoc wszystkim ofiarom zgwałconym przez katolickich księży, biskupów, kardynałów, prałatów, katechetów, zakonników, a także przez liczne katolickie pedofilki czyli zakonnice i katechetki. 

Pedofilskie cioty TP dawajcie nam odszkodowanie

Czekamy na przynajmniej milion złotych odszkodowania za zniesławianie od waszej pedofilskiej sekty Tygodnika Powszechnego i jego pedofilię promującą Fundację Tygodnika Powszechnego z ulicy Wiślnej 12 w Krakowie. Dla każdej osoby znieważanej publicznie przez wasz szmatławy brukowiec. I nie zapomnijcie cioty pedofilskie co tydzień przez rok na pierwszej stronie przepraszać nasze Święte Bractwo Himawanti, święte bo z męczenników kutasami i mordami księży z pedofilskiego lobby w kościele katolickim bestialsko umęczonych złożone. 

Antypedofilskie Bractwo Himawanti

Ruch Stop Pedofilom w Sutannach

Akkari Dorota Hołownia, Kaszi Hanna Zgryźniak, Tarangini Irena Masełko, 

Ziemowit Przybylski, Achala  Joanna Wiciąż, Shankar Witold Boguszewski

Warto poczytać o wybitnej postaci wysławianej przez Tygodnik Powszechny: 

http://www.himavanti.org/pl/c/stoppedofilom/pedofil-arcybiskup-jozef-wesolowski-odwolany-przez-papieza-z-dominikany

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *