Przeszkody w przebudzeniu duchowym człowieka i ludzi na tej Ziemi
Walka z siłami ciemności i mroku, walka z diabłem i jego demonami, asurami, dżinnami, tytanami, szeddim i asmodaim oraz dybukami czyli złymi duchami, nie jest łatwa, gdyż iluminacja ukrywa jego prawdziwą twarz za zasłoną iluzji.
Ziemia jest planetą pokutną lub więzienną, graniczącą ze światami podziemnymi, z patalą, i wszyscy jej mieszkańcy, są skazani na cykliczne powtarzanie życia (reinkarnacja) lub ucieczkę z piekła w światy wyższe. Oczywiście, że strażnicy piekieł nie są chętni wypuścić daną duszyczkę, która złapała się na ich manipulację oraz ściemnienia ideologiczne. Nadzorcy Ziemi jako planety na przedpieklu bardzo mocno pilnują aby nikomu nie udało się z tego mini piekiełka wyjść, za życia ani po śmierci.
Oczywiście, że odważni i przebudzeni duchowo znają ucieczkę z ziemskiej sfery matrixa, czyli z sieci Nadzorców Ziemi i uwikłań karmicznych. Sieć uwikłań, to przeszkoda, którą da się pokonać wyższą świadomością oraz odpowiednią postawą moralno-duchową. Nadzorcy pilnują jednak, aby ludzkość nie mogła osiągnąć większej świadomości niż przewidziane 3-10 procenta.
Nieświadomość w przytłaczającej wielkości, nie pozwala na przebudzenie i ujrzenie prawdy o sobie i makabrycznej sytuacji matrixa całej ludzkości oraz innych istot tej materialnej oraz astralnej sfery. Mamy pewne wglądy w całość zagadnienia poprzez wielu ludzi, którzy o różnych ciekawych rzeczach mówią. Spojrzenie z lotu Orła czy Garuda Dewa jest większe niż z pozycji uciekającej myszki do dziury.
Widzimy przychodzącą z kosmosu, ze sfer niebiańskich, bardzo ciekawą wiedzę, która po krótkim czasie jest poddawana manipulacji i indoktrynacji fałszywych nauczycieli, którzy taką wiedzę otrzymali lub usłyszeli u dobrych duchowych mistrzów mądrości. W ten sposób boskie perełki są utopione w błocie, aby ich nie zobaczyć, a wszystkie świnie powrócić mogą już do kałuży błota w której się nużały przez eony wcieleń. Osoby, które otrzymują dostęp do boskiej wiedzy, do śri vidyam lub do wiedzy tajemnej, śri gupta vidyam, dają się złapać w sidła matrixowej sieci sił ciemności, najczęściej w zamian za sławę i bogactwo.
Oczywiście nie zdają sobie oni z tego sprawy lub tylko częściowo, gdyż są pewni swojej wielkości. Pycha duchowa jest największą pułapką w którą wpadały dusze i umysły głupców i wpadają czasem nawet najwięksi nauczyciele ludzkości, tacy jak Jezus, Kryszna czy Buddha. Tak dzieje się do dziś, a Jezus nawet poddał się kuszeniu diabła, i chociaż w końcu go zwyciężył poprzez odmowę zdobycia mamony tego świata, to jednak skutki ciemności go dopadły, a jego duchowe nauki stały się uzasadniem dla szerzenia inkwizycji i ciemiężenia milionów ludzi. Lepiej poszło zarówno Buddzie jak i Krysznie, ale obu na mniejszą skalę, gdyż ich pewne błędy stały się podłożem szerzenia nauk o nieistnieniu duszy, atmana, co uniemożliwia wyzwolenie, albo jak u Kryszny, braku rozwagi w dążeniu i zwlekaniu przez wiele wcieleń dla swych żądz.
Trendy światowej polityki w tej sprawie są takie, że z Ameryki pochodzi wszystko dobre, a ze wschodu niekoniecznie, podczas gdy tymczasem, to z Ameryki, z USA i Kanady pochodzi wszelkie zlo, cały satanizm i lucyferyzm współczesny, wszelkie plugawe dewiacje i zboczenia oraz nazim i zlowieszcze dyktatury. Stąd nawet co mądrzejsi Polacy dają się nabrać na ten trik i mając ciekawą wiedzę, są zazwyczaj zapraszani do Stanów, aby zostać zmanipulowani przez satanistów i zboczeńców. Zyskują sławę, bogactwo, rozgłos a tracą to, co zdobyli uczciwością, tracą duchowość i szansę na oświecenie oraz zbawienie.
Ich osobowość pod wpływem indoktrynacji zaczyna się diametralnie zmieniać, o czym nie zdają sobie sprawy. W taki prosty sposób działa system manipulacji satanistycznej i lucyferycznej na ludzkość Ziemi, aby się nie przebudziła! Potępiane są kobiety i żeńska energia, która rzekomo się “rozpanoszyła” i wyrzuciła mężczyzn z ich nadrzędnej przez wieki pozycji. Czynią to zarówno mężczyźni jak i kobiety w męskiej osobowości. Są to “autorytety” światowej sławy w rozwoju duchowym, którzy mają wyprowadzić ludzkość na dobrą drogę.
Jesteśmy przerażeni tym, co się dzieje, gdy stoimy z boku, obserwujemy potyczki idiotów netowych i widzimy więcej niż będąc w środku. Zniszczenie żeńskiej energii, zniszczenie macierzyństwa, zniszczenie kobiecości jakimś singielizmem i feminolezbizmem, spowoduje coraz większą pustkę w ludzkich sercach. Czyni się wszystko aby nie dopuścić do otwarcia ludzkich serc poprzez światło i miłość, używając ataku na kobiety i macierzyństwo. To zamierzone działanie ciemnych sił satanistycznych i dewianckich, które w podstępny sposób próbują utrzymać swoją pozycję.
Takie sposoby indoktrynacji wychodzą z Ameryki, z USA i Kanady, gdzie jest centrum satanistów i lucyferystów oraz wszelkiego dewianctwa, dlatego większość metod, kursów czy warsztatów rozwoju duchowego, jest podpięta pod przywództwo ciemnych sił i stają się bezwartościowe zapominając o Bogu, aniołach i mistrzach duchowych. Powstają sieci komercyjne, które ustalają ceny, systemy nauczania według ścisłych schematów, opatentowane, bez możliwości własnych przemyśleń czy bez oparcia się o konkretne tradycje duchowości i mistyki czy gnozy.
To czysta, zakamuflowana indoktrynacja satanistyczna w którą wpadają dobrzy ludzie szukający wyjścia z osobistego piekiełka. Z deszczu wchodzą pod satanistyczną i lucyperyczną rynnę diabełków reptilianskich z USA i Kanady oraz Wielkiej Brytanii, aby nie mogli znaleźć wyjścia dla siebie. Przykre to lecz prawdziwe, gdyż siły ciemności i zła nie przebierają w środkach, aby zatrzymać swoje wpływy nad ludźmi jak najdłużej.
My Polacy jesteśmy Słowianami i dobrze jest o tym pamiętać, dobrze jest bratać się z innymi plemionami i ludami słowiańskimi. Narody Rosji, a jest ich prawie 90, chociaż większość, ponad 120 milionów to rdzenni, najstarsi duchem Słowianie są z nami związane, poprzez wspólne słowiańskie korzenie. To od Słowian pochodzi duchowość i mistyka Starej Wiary, która jest w każdym z nas. Możemy tę wiedzę duchową odkryć, posługując się intuicją, a nie zaindoktrynowaną amerykańską pseudo wiedzą, gdzie nawet indyjską jogę się wypacza w haniebny sposób udając nietoperzy i wisząc w chustach jak ten symbol złych demonów.
Znamy zarówno dobre style przekazu duchowości i mistyki oraz ezoteryki ze wschodu, jak i z zachodu. Z Rosji od prawdziwych rdzennych Słowian pochodzi szacunek dla kobiety i mężczyzny, jako całości, dla świętości małżeństwa i rodziny oraz słuszna awersja do dewiacji i zboczeń. Jest także doceniana wypełniająca i tworząca wszystko energia żeńska, energia macierzyństwa. Mężczyzna, to informacja a kobieta wypełnienie formy materialnej, tej informacji. To boskie prawo łączące biegun dodatni (+) i ujemny (-) całego biopola człowieczeństwa.
Jeśli ktoś atakuje żeńskość, kobiecość i macierzyństwo, to tym samym nie jest zgodny z boskimi prawami. Trzeba być kobietą w pełni świadomą i nie można czuć się komfortowo, gdy atak przychodzi na kobiety, zwłaszcza te, które noszą wyzywające mini spódniczki z gołymi tyłkami pod spodem, a pochodzą z satanistycznych burdeli deprawacji. Trzeba odrzucić przebranych za kobiety mężczyzn z odsłoniętymi piersiami i podobne satanistyczne zwyrodnienia dewiantów z wynurzającej się z podziemi Atlantydy.
Indoktrynacja sataniczna objęła nie tylko wielkie religie, szkolnictwo, medycynę ale i rozwój duchowy, który jest tak potrzebny dla przebudzenia ludzkości. Przykre to lecz prawdziwe, a ludzie szukają pomocy duchowej dla siebie i wpadają w jeszcze większe zaplątanie przez siły lucyperyczne. Wyjście z piekła czy przedpiekla nie jest takie proste, kiedy szuka się ratunku u tych, którzy nim nadzorują, a są bydlątkami satanistycznymi pod amerykańskimi nazwami rozmaitych szkodliwych kursów i zniewoleń!
Prawdziwe przebudzenie rodzi się z otwarcia serca i duszy w sercu, które promieniuje boskim światłem i boską miłością, do wszystkich ludzi i stworzeń, a najbardziej do góry, do bóstw nieba i mistrzów mądrości oświeconej. Przeszkody sataniczne w przebudzeniu, są po to, aby je zobaczyć i z nich się uwolnić. Czasem trzeba pokonać wiele trudów aby wyjść na prostą drogę, na niebiańską drogę ku zbawieniu. Pokora (służebność, sevyam) jest podporą i największą zaletą w dotarciu do własnego serca oraz duszy, i wypływającej z niego miłości boskiej oraz duchowej mocy Bożej.
(Z czasem pewnie pojawi się kilka nowych akapitów – zajrzyj znowu po więcej dobrej wiedzy duchowej…)
Dodaj komentarz